Mieszkający na Podgórzu, Stawkach, Czerniewicach i na Rudaku obawiają się wzrostu przestępczości. - Rozumiemy, że w naszym mieście są potrzebne mieszkania dla ludzi biednych. Obawiamy się jednak, że wraz z nimi trafią tutaj rodziny patologiczne - mówią. Swoje obawy popierają doświadczeniami z działalnością Domu Samotnej Matki, wokół którego pogorszyło się bezpieczeństwo. Ten argument potwierdza Dariusz Dąbrowski, z-ca komendanta komisariatu III - w ostatnim czasie w jego pobliżu wzrosła liczba kradzieży z włamaniem.
Prezydent lekceważy
Mieszkańcy lewobrzeżnej części miasta są oburzeni zachowaniem prezydenta Zaleskiego w tej sprawie, który zamiarów lokalizowania mieszkań socjalnych w budynkach po koszarach wojskowych, nie konsultował z zainteresowanymi. - Jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami Torunia, a w ogóle nie dopuszcza się nas do głosu. O adaptacji koszar na mieszkania socjalne dowiedziałam się z "Pomorskiej". Oczywistym jest, że w tych mieszkaniach zamieszkają biedni, porządni ludzie, ale również trafi tutaj margines. Dlaczego władze Torunia nie zapytały nas o zdanie?! W pobliżu tego "przybytku" Młodzieżowa Spółdzielnia Mieszkaniowa stawia swoje bloki, obok miasto posprzedawało działki budowlane. Ludzie, którzy pokupowali te nieruchomości na pewno nie będą zachwyceni planami adaptacji koszar. Mieszkania socjalne tak, ale w nie 100 w jednym miejscu bo wtedy powstaną slumsy - denerwuje się Maria Wojtanowska, przedstawiciela Rady Okręgu nr 3.
Radni też oburzeni
Jej oburzenie podziela Danuta Zając, radna miejska. - Ludziom znajdującym się w potrzebie należy pomóc, mieszkania socjalne są potrzebne. Nie może być jednak tak, że kilka tysięcy mieszkańców lewobrzeżnej części Torunia o sprawie bezpośrednio ich dotyczącej dowiaduje się z prasy. Z tego ostatniego powodu będę temu rozwiązaniu przeciwna - mówi.
Opinię tę podziela Józef Jaworski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Będę głosował za kupieniem tych koszar przez miasto, ponieważ jest to niezwykle korzystna transakcja. Jestem jednak przeciwny tworzeniu czegoś w rodzaju getta. Prezydent nie miał obowiązku konsultowania swoich zamiarów z Radami Okręgów, jednak sprawa jest na tyle ważna, że powinien to zrobić - przekonuje Jaworski.
Zofia Iwańska, emerytowana nauczycielka z Podgórza zwraca uwagę na kolejny aspekt tej sprawy. - Szkoły w tej części miasta są przepełnione. Czy po adaptacji koszar na mieszkania socjalne miasto zamierza również rozbudować szkoły. Te 100 rodzin ma dzieci, które gdzieś będą musiały się uczyć. Teraz w szkole zajęcia kończą się o 17.30, czy w przyszłości mają się kończyć o północy? - pyta pani Iwańska.
Decyzję o kupnie koszar podejmą na dzisiejszej sesji radni. Na dzisiejszej sesji na ręce Józefa Jaworskiego zostanie złożony protest z wnioskiem o zdjęcie tej uchwały z porządku obraw. - Oczekujemy konsultacji co do zasady tworzenia enklaw mieszkań socjalnych, jak też ich lokalizacji. Zbudowanie tak dużej enklawy mieszkań może mieć ogromny wpływ na użytkowanie dotychczasowej zabudowy i zmianę warunków życia społeczności Stawek i Podgórza - pismo o takiej treści otrzyma dzisiaj przewodniczący Jaworski.
