Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Giżyński zwrócił się do przedstawicieli prasy o sprostowanie informacji o tym, że nad tegorocznym budżetem musieli głosować ponownie, ponieważ popełnili czeski błąd w zapisie paragrafu.
Nie było opinii
- Prosiłem RIO o kopię opinii, okazało się, że tej nie wydano - podkreślał Lesław Giżyński podczas ostatniej sesji Rady Miasta.
Przypomnijmy, burmistrz Mariusz Kędzierski poinformował nas pod koniec stycznia, że budżet uchwalono z naruszeniem prawa. Radni zdjęli 30 tys. złotych, które zabezpieczono na obluzowane witraże w oknach na korytarzach Urzędu Miasta z paragrafu, który nie istnieje. Przenieśli nieistniejącą kwotę na inne zadanie - zamiast z paragrafu 6050 dokonali przesunięcia z paragrafu 6350.
- Czeski błąd, a stał się podstawą do zakwestionowania całej uchwały - wytknął Mariusz Stegienka, radca prawny magistratu, który dostrzegł pomyłkę.
Po czym radca prawny wydał opinię, że miejski budżet na 2012 rok zawiera wadę prawną. - O sprawie poinformowaliśmy przewodniczącego rady Miasta Janusza Błażejewicza - mówi Danuta Brzezińska, skarbnik Urzędu Miasta. - To on wystosował pismo, w którym zapewnił RIO, że szybko otrzymają drugi projekt budżetu - poprawiony. Do tego oczywiście musieliśmy dołączyć wadliwy projekt oraz opinię radcy prawnego. Osobiście zawiozłam to do siedziby RIO.
Radca wskazał wadę, więc by ją unieważnili
Burmistrz potwierdza, że w RIO nie wydali na piśmie negatywnej opinii o uchwale budżetowej. - Powinienem wtedy powiedzieć, że RIO unieważniłaby uchwałę budżetową, a powiedziałem: unieważniła - wyjaśnia burmistrz. - Jednak pani skarbnik rozmawiała wtedy o tej uchwale z pracownikami RIO. Mówili, że gdybyśmy sami tego błędu nie dostrzegli i od razu nie zadeklarowali wprowadzenia poprawek i dostarczenia nowej uchwały budżetowej, to oni musieliby ją uchylić. Zapewniła, że dostaną poprawioną. Opinia pracowników RIO była jednak jednoznaczna: błąd jest i musi zostać poprawiony. A my po prostu nie czekaliśmy aż sformułują ją na piśmie, bo szkoda nam było czasu.
Błąd poprawiono na specjalnie zwołanej sesji.- Nikt wówczas nie miał wątpliwości, że zaistniał. I dobrze się stało, iż nie uchylono nam uchwały budżetowej, zaczekano na dostarczenie poprawionej - zaznacza Mariusz Kędzierski. - Bo Chełmno nie zasługuje na to, by wytykać nam wady prawne podejmowanych uchwał.
Czytaj e-wydanie »