OLIMPIA UNIA GRUDZIĄDZ - ENERGA MANEKIN TORUŃ 3:1
Wyniki gier: Kaii Yoshida - Kulpa 3:0 (11:5, 11:3, 11:3), Wang Yang - Weixing 0:3 (9:11, 7:11, 12:14), Zatówka - Matsumoto 3:2 (8:11, 6:11, 11:5, 11:9, 11:7), Kaii Yoshida - Weixing 3:0 (11:9, 11:8, 11:8).
Trener gości Grzegorz Adamiak od kilku tygodni eksperymentuje ze składem. Tym razem wystawił do pierwszej gry najmłodszego Konrada Kulpę. Wicemistrz Polski był jednak bez szans w starciu z Kaii Yoshidą, a 11 zdobytych punktów w trzech setach chluby mu nie przynoszą. Pojedynek trwał raptem 20 minut.
Dużo więcej emocji było w meczu Wang Yanga z Chen Weixingiem. To zresztą mało powiedziane, bo obaj pokazali kibicom świetny tenis: bezkompromisowy, bardzo efektowny, pełen technicznych fajerwerków. Starszy o 22 lata lider Energi Manekina wygrał w trzech setach, ale w pierwszym prawie roztrwonił przewagę 10:4, a w trzecim obronił trzy piłki setowe, by sam wykorzystać pierwszą meczową.
To zwycięstwo otworzyło furtkę do przynajmniej jednego meczowego punktu. Potrzebny był jeszcze jeden wygrany singiel, ale szansy nie wykorzystał Cazuo Matsumoto. Nie pozwolił na to Patryk Zatówka. 18-latek przegrał dwa pierwsze sety, ale potem zepchnął wicemistrza Ameryki Południowej do defensywy. Tenisistę Energi Manekuna w 4. secie dwie piłki dzieliły od zwycięstwa (prowadził 9:7).
Formalności dopełnił Yoshida. Weixing stawiał twardy opór, prowadził w poszczególnych setach, ale w kluczowych momentach Japończyk atakował z piekielną precyzją.
Grudziądzanie umocnili się na czele Superligi. Kolejny mecz rozegrają 17 listopada w Ostródzie. Torunianie tego dnia podejmą ostatnią w tabeli Odrę Głoskę Miękinia.