Nie ma pewności, że zwycięskie projekty faktycznie powstaną

Mieszkańcy w budżecie obywatelskim zdecydowali, że w Świeciu ma powstać Park Art - strefa wypoczynku przy ul.Sobieskiego. Projekt złożyła Anna Chabowska, ale pomysłodawcami były młode osoby. Najbardziej zaangażowali się Maciej Szumiński i Michał Jaszkowski. - Młodzież zasługuje na ten obiekt. Dużo mówi się o tym, że młodzi ludzie albo siedzą przy komputerze, albo się szlajają bez celu. Myślę, że centrum sportów ekstremalnych, niekonwencjonalnych, promujące aktywne spędzanie czasu chociaż po części rozwiąże ten problem - uważa Jaszkowski.

Niestety, nie ma pewności, czy strefa na pewno zostanie wybudowana. - Martwię się, czy w przyszłym roku na pewno wszyscy będą mogli się tam bawić - mówi Anna Chabowska.

Przeczytaj także: Mieszkańcy Świecia wybrali Park Art

- Wszyscy się boimy - dodaje Leszek Żurek, sekretarz gminy Świecie i wyjaśnia skąd niepewność: - Za nieco ponad pół miliona powstał wstępny kosztorys, teraz musimy zamówić projekt, a potem ogłosić przetarg na wykonanie tego zadania.

Może się okazać, że oferenci zażyczą sobie za budowę parku więcej niż szacowali pomysłodawcy. - A nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć - dodaje Żurek. - Najgorzej będzie, jeśli wykonawca zażyczy sobie ponad 700 tys. zł, a to przecież całość, którą zarezerwowaliśmy na wszystkie inwestycje z budżetu obywatelskiego w mieście.

Urzędnik zapewnia, że sprawa powinna się rozstrzygnąć do końca roku. - Będzie przetarg na jedno zadanie, będziemy brać się za kolejny. Innego wyjścia nie ma.

Po parku ma dojść do remontu garaży i pomieszczeń socjalnych w remizie OSP Przechowo. Zgodnie z kosztorysami pieniędzy wystarczy już tylko na zakup sprzętu nagłaśniającego i oświetleniowego dla Claustrofonii. Jednak trzeci pod względem liczby zdobytych głosów jest plan kupna samochodu dla OSP Ratownik za 50 tys. zł. - Gdyby jednak okazało się, że w wyniku przetargu koszt dwóch pierwszych przedsięwzięć będzie o ponad 27 tys. zł mniejszy, to wtedy przeszedłby projekt zakupu samochodu strażackiego – wyjaśnia sekretarz gminy.

Przez tego typu zawirowania związane z przetargami, które gmina dopiero ogłosi, nie ma stuprocentowej pewności, co w przyszłym roku zostanie dokładnie zrealizowane. Zapisów, które ostrzegałaby przed takim ryzykiem zabrakło w regulaminie budżetu. Można było zrozumieć, że ewentualne pokrycie wyższych kosztów po ogłoszeniu wyników przetargu weźmie na siebie gmina. Tak jednak nie będzie.

- Regulamin jest zbyt ogólnikowy, ale to pewnie dlatego, że pierwszy raz przyszło się urzędnikom zmierzyć z koniecznością oddania budżetu mieszkańcom - uważa Tomasz Pasiek odpowiedzialny za Claustrofonię.

Rozwiązaniem problemu byłoby kupno samochodu dla strażaków przez gminę, w tzw. normalnym budżecie. -Ale tam już będzie zapis o kupnie wozu dla druhów z Gruczna - zdradza Leszek Żurek.

Mimo to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby radni jako swoje propozycje podawali pomysły mieszkańców, które zyskały dużo głosów, ale nie będą realizowane. - Budżet będzie głosowany na grudniowej sesji, więc jeszcze jest czas - dodaje Żurek.
Z projektów wiejskich pieniędzy wystarczy na pięć zgłoszonych. Nie zrealizowane miałyby być tylko dwa, ale gdyby o ich realizacji zdecydowali radni, to można by powiedzieć, że w 2016 r. ziszczą się wszystkie pomysły mieszkańców ze wsi gminy Świecie. W budżecie obywatelskim zabrakło pieniędzy na kompleks rekreacyjny i szatnię dla Tęczy Wiąg.

Według szacunków realizacja tych zadań kosztowałaby ok. 140 tys. zł. Nie wydaje się być to dużym obciążeniem dla budżetu gminy, który będzie pewnie wynosił ok. 120 mln zł. Tylko teraz inicjatywa należy do radnych.

W głosowaniu wzięło udział 5351 osób, a więc punkty rozdzieliła co piąta uprawniona do tego osoba. O powodach odrzucania projektów przez komisję jeszcze przed głosowaniem poinformujemy wkrótce.