W powiecie golubsko-dobrzyńskim w listopadzie doszło do dwóch wypadków i 39 kolizji. W Poćwiardowie (gmina Golub-Dobrzyń) zginął rowerzysta. Policjanci ustalili, że jechał niewłaściwą stroną drogi, a jego rower nie był oświetlony. Brak lamp jest nagminny u cyklistów jeżdżących wokół Golubia-Dobrzynia. Policja będzie ich upominać.
- Jesienią i zimą wcześniej zapada zmierzch, często pada i widoczność nie jest dobra. W takich warunkach na wypadek są szczególnie narażeni piesi i rowerzyści, których nie widać na drodze - przypomina podkom. Krzysztof Lewandowski, rzecznik prasowy golubskiej komendy. - Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności.
Piesi powinni korzystać z chodnika, a tam gdzie go nie ma, poruszać się poboczem, w ostateczności skrajem jezdni, jednak pod warunkiem ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi. Dobrą praktyką jest zaopatrzenie się w odblaski. Rowery muszą być koniecznie oświetlone.
Rozwagi często brakuje kierowcom aut oraz rowerzystom, którzy sięgają po alkohol. Tylko w listopadzie zatrzymano 21 nietrzeźwych, połowa z nich to cykliści. Kolejną przyczyną wypadków i przykładem bezmyślności jest wciąż zbyt duża prędkość w trudnych warunkach pogodowych. Przykładem niech będzie czarny poniedziałek z początku tego tygodnia. W jeden mglisty dzień doszło do siedmiu zdarzeń na drogach powiatu.
Rano w Radominie, wiozący 7 pasażerów, kierowca volkswagena busa wjechał do rowu, bo jechał zbyt szybko. W Ostrowitem (gmina Golub-Dobrzyń) kierowca hyundaia pony zderzył się z fiatem ducato. Do zdarzenia doszło podczas wyprzedzania. Godzinę później, również w Ostrowitem, kobieta prowadząca renault thalia najechała na tył renault kangoo. Natomiast w Węgiersku (gmina Golub-Dobrzyń) doszło do czołowego zderzenia skody octavii z mercedesem. Pędzący we mgle kierowca skody trafił do szpitala. Również w Węgiersku na tył innego auta najechał kierowca iveco, do zdarzenia doszło po czternastej. Tego samego dnia doszło jeszcze do dwóch zderzeń. Na szczęście obeszło się bez ofiar.
- Prawdopodobnie przyczyną większości zdarzeń były również trudne warunki drogowe: mgła i śliska nawierzchnia oraz fakt, że kierowcy nie dostosowali prędkości do tych warunków - podsumowuje podkom. Lewandowski. - Przede wszystkim należy jeździć wolniej. Przy mniejszej prędkości mamy więcej czasu na reakcję.