To słowa Czytelnika z Jeżewa, który miał stawić się w PZU przy ul. Orzeszkowej w Świeciu osobiście. - Niestety, nie było to możliwe, bo nie ma tam ani windy, ani podjazdu dla wózków inwalidzkich, a ja jestem niepełnosprawny - tłumaczy.
Na szczęście, do Świecia przywiozła go żona.- Poszła do biura i wyjaśniła, dlaczego musiałem zostać na parkingu. Poprosiła, żeby pracownica PZU zeszła z dokumentami do mnie, ale że było 10 stopni mrozu, kobieta odmówiła - relacjonuje Czytelnik.
Ostatecznie jego małżonka dogadała się z agentką. - Że to żona będzie biegać między biurem a mną, a pracownica PZU przez okno upewni się czy aby na pewno to ja podpisuję papiery - opowiada nasz rozmówca.
Musiał zrezygnować z usług PZU
Czytelnik był tą sytuacją zniesmaczony. - Dziwię się, że ubezpieczalnia pozwala sobie na takie traktowanie inwalidów - komentuje. - Zaraz po mnie przyjechał jeszcze jeden niepełnosprawny pan. Niestety, musiał zrezygnować z załatwienia swojej sprawy. Być może w ten sposób PZU straciło klienta.
- I słusznie - ocenia Małgorzata Imiłkowska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Świeciu, zaangażowanego w likwidację barier architektonicznych, z którymi spotykają się niepełno-sprawni mieszkańcy powiatu świeckiego. - Podjazd albo winda to standard, którego powinno się pilnować we wszystkich biurach, zwłaszcza w tak powszechnych jak PZU.
Imiłkowska zwraca uwagę, że jednostki samorządowe są w lepszej sytuacji, bo przysługują im dotacje na likwidację barier dla niepełnosprawnych, na które nie mogą już liczyć prowadzący działalność gospodarczą. - Ale nie zniechęca to wielu przedsiębiorców, w tym właścicieli sklepów - dodaje. - Ostatnio miałam telefon ze Świekatowa i chodziło właśnie o podjazd do punktu handlowego. Nie mogliśmy pomóc, jednak z uznaniem przyjęliśmy opinię właścicielki, że jeżeli nie będzie dbała o niepełnosprawnych klientów, to ich straci, a nie chce, żeby do tego doszło.
Szukamy nowej siedziby w Świeciu
Do PCPR nie dotarła skarga na postawę oddziału PZU w Świeciu. I możliwe, że nie dotrze, bo ubezpieczalnia nie zainwestowała w podjazd lub windę ze względu na planowaną przeprowadzkę.
- Obiekt w Świeciu jest mało funkcjonalny, przeznaczony do opuszczenia - zapowiada Artur Dziekański, kierownik zespołu public relations PZU.
- Trwa poszukiwanie nowej lokalizacji dla tego oddziału PZU. Takiej, która będzie lepiej dostępna również dla ludzi w wieku podeszłym czy osób niepełnosprawnych. Z uwagi na wysokość do pokonania, rampa podjazdowa byłaby zbyt dużym obiektem i wymagałaby zajęcia całej przestrzeni przed elewacją budynku. A winda - w sytuacji, gdy ten obiekt planujemy opuścić - byłaby rozwiązaniem bardzo kosztownym, nieuzasadnionym ekonomicznie. Dlatego rozważamy możliwość wyposażenia placówki w inne przenośne urządzenia, które ułatwiałyby pokonanie schodów osobom na wózkach inwalidzkich.
Czytaj e-wydanie »