Nasi posłowie - Renata Basta, Stanisław Kalinowski i Jacek Kowalik - są posłami zawodowymi. Wszyscy dostają dietę poselską w wysokości 26 tys. 940 zł oraz przysługujące posłom zawodowym uposażenie poselskie. Basta dostaje pensję w wysokości 107 tys. 76 zł , Kalinowski 115 tys. 260 zł 61 gr. Najwięcej z Sejmu "wyciąga" Kowalik - 129 tys. 873 zł 25 gr rocznie.
Rocznie każdy z posłów otrzymuje około 150 tys. zł . Okazuje się, że z tych sum posłowie nie dorobili się. Mało tego, jeszcze spłacają kredyty.
Borowiacka posłanka
Renata Basta zgromadziła 20 tys. zł w gotówce. Jest użytkownikiem własnościowego mieszkania o powierzchni 140 m kw., które wycenia na 65 tys. zł. W rubryce mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł wpisała jedynie trzyletniego seata cordobę. Nie ma żadnych zobowiązań kredytowych.
Kredyty i działki
Z kolei Jacek Kowalik miał więcej do wpisania w oświadczeniu majątkowym. W gotówce ma jedynie 2 tys. zł. Wykazał spółdzielcze lokatorskie mieszkanie o powierzchni 60 m kw. i uznał, że warte jest 25 tys. zł. Ponadto w oświadczeniu wymienia jako współwłasność domek letniskowy z działką o powierzchni 1 tys. m kw. o łącznej wartości 80 tys. zł.
Z innych ruchomości wymienia dwie działki z prawem użytkowania wieczystego - ogródkową o wartości 5 tys. zł i budowlaną o powierzchni 128 m kw., którą wycenia na 3 tys. zł oraz garaż murowany wart 7 tys. zł.
Kowalik jeździ nowym oplem astrą, który spłaca i zostało mu do oddania za auto 41 tys. zł. Dodatkowo ma prawie 8 tys. zł kredytu gotówkowego i zaciągnął 15 tys. zł pożyczki z Sejmu.
Biedny ludowiec
Najbiedniejszy jest "ludowiec " Stanisław Kalinowski. W oświadczeniu pochwalił się jedynie własnością ... drogi i to o powierzchni 0,06 ha wartej 8 tys. zł.
Kalinowski nie ma własnego lokum, a jedynie notarialnie zapewnione dożywocie w mieszkaniu o powierzchni 42 m kw. Nie zgromadził też żadnej gotówki ani papierów wartościowych, nie dysponuje samochodem.
Ma natomiast zobowiązania - 28 tys. zł kredytu bankowego na zakup środków do produkcji rolnej.
