Mimo tego, że trwają ferie, wciąż gorąco jest wokół planów przenosin Gimnazjum nr 6 do innej placówki przy ul. Leśnej. Kolejny atak na te plany Urzędu Miasta przypuścili rodzice uczniów ze "Staszica". - Dlaczego nasze dzieci narażone są na taki stres? - pytali Stanisława Wawrzonkoskiego, przewodniczącego Rady Miasta podczas prawie godzinnej rozmowy. Mówili też m.in. o tym, że zmiana środowiska może źle odbić się na wynikach w nauce.
Zabiorą głos
Przewodniczący zapewnił, że rodzice będą mogli zabrać głos podczas sesji Rady Miasta 21 bm., kiedy to rozstrzygnie się kwestia przenosin. Na tej sesji rozpatrywany będzie także projekt radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy aby utrzymać status quo Gimnazjum nr 6 proponują połączenie szkoły z Centrum Kształcenia Ustawicznego,Uniwersytetem Trzeciego Wieku oraz Centrum Doskonalenia i Edukacji. Projekt dotyczący połączenia szkół przedłożony został do biura Rady Miasta we wtorek.
Argumenty pod uwagę
Mamy nadzieję, że nasze argumenty będą brane pod uwagę podczas sesji, zaplanowanej na dwudziestego pierwszego lutego - mówi Jarosław Chmielewski z PiS. - Skoro mówi się o przenosinach w kontekście ekonomii, to sądzę, iż prezydent weźmie pod uwagę nasze rozwiązanie. Pokazaliśmy bowiem, że szkoła może funkcjonować, nie generując kosztów.
- My już dwa lata temu mówiliśmy o takim rozwiązaniu - twierdzi Wojciech Jaranowski z oświatowej "Solidarności". - Zamiana słów z likwidacji na przenosiny oznacza oddanie lekką ręką kolejnego budynku szkolnego, z którym nie wiadomo co się będzie później działo. Gimnazjum numer jeden przy ulicy Żeromskiego jest tego przykładem. Zdaniem Wojciecha Jaranowskiego powinno się pozwolić uczniom na dokończenie nauki w szkole. Także dlatego, że tam, gdzie przejdą będą "na dogęszczenie" - warunki nauki pogorszą się.
Na rozwiązanie konfliktu, który doskwiera już wszystkim, trzeba poczekać do 21 bm. Radni będą mieli twardy orzech do zgryzienia.