Z zegarkiem w ręku
Sesja była wyjątkowo krótka. Z zegarkiem w ręku trwała czternaście minut. Burmistrz założył łańcuch i wypowiedział tekst przyrzeczenia. Od przewodniczącego Rady Miejskiej Krzysztofa Sękielewskiego dostał bukiet kwiatów. A potem powiedział, że dołoży wszelkich starań, by jego pracę docenili także ci, którzy z jakichś powodów nie oddali na niego głosu.
Trudno mu było jednak okazać w pełni radość, bo w piątek czeka go jeszcze rozprawa w trybie wyborczym w Sądzie Okręgowym w Słupsku. Przypomnijmy, chodzi o protest złożony przez czerską opozycję. Niektórzy z zawiadamiających dostali wezwania do stawienia się na rozprawę.
Wiceburmistrz, nie radny
Na sesji radni zdecydowali także o wygaśnięciu mandatu radnego Jana Gliszczyńskiego, którego Marek Jankowski powołał już na swego zastępcę. I to w zasadzie było wszystko. Żaden z radnych nie zgłosił interpelacji. Kolejna sesja, tym razem robocza będzie prawdopodobnie 18 grudnia, a w świątecznym czasie, między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem radni spotkają się, by uchwalić przyszłoroczny budżet.
- Proszę, zostańcie państwo jeszcze trochę - _zaproponował przewodniczący. - _Tak szybkiej sesji chyba nie było. Dopijmy kawę, zostańmy na chwilę. Taka okoliczność się nie powtórzy.