Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje 14-letni chłopak z Bytomia. Udusił go współlokator na kwarantannie. Do tragedii doszło w ośrodku wychowawczym w Łańcucie

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Łańcucie zamordowany został 14-latek z Bytomia. Aleksander dwa lata temu trafił do Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej przy ul. Sądowej. Stamtąd przeniesiono go do Łańcuta, gdzie po kilku dniach udusił go współlokator.

Aleksander od dziecka wychowywał się w Bytomiu. Borykał się z problemami - uciekał z domu, wagarował i obracał się w patologicznym środowisku. W sierpniu 2018 roku trafił do Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej przy ul. Sądowej 5 w Bytomiu.

- Spędził tutaj dwa lata i decyzją sądu został przeniesiony do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Łańcucie. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, tak jak w wielu przypadkach chodziło o ucieczki i postępujący stopień demoralizacji - mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Teresa Głuch, dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej nr 3 w Bytomiu.

14-latek trafił do Policyjnej Izby Dziecka w Katowicach, skąd konwojem przewieziono go do Łańcuta. W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym zameldował się 3 września i od razu poddano go izolacji.

- Chłopiec nie przebywał na typowej kwarantannie, zatwierdzonej przez sanepid. Ze względu na wewnętrzne postanowienia w ośrodku związane z pandemią COVID-19 nowi wychowankowie są izolowani na czas siedmiu dni - mówi prok. Marek Jękot w rozmowie z portalem Nowiny24.

Umieszczono go w pokoju z rok starszym współlokatorem, gdzie spędził zaledwie cztery dni. W poniedziałek, 7 września, podczas wydawania śniadań i mierzenia temperatury okazało się, że Aleksander nie daje oznak życia. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, jednak lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon.

Nie przeocz

Śledczy zarządzili sekcję zwłok 14-latka z Bytomia, która wykazała, że w jego przełyku znaleziono kulkę z papieru toaletowego.

Kilka dni później podczas przesłuchania do zabójstwa przyznał się 15-latek, który dzielił z nim pokój.

- Jest to dla nas ogromny szok. Mam długi staż pracy, ale to pierwszy taki przypadek śmierci, a jak już dowiedzieliśmy się z mediów - zabójstwa - dodaje dyrektor Głuch. Pogrzeb Aleksandra odbył się w czwartek, 17 września.

Portal Rzeszów News ustalił, że zabójca przebywał w ośrodku za rozboje i posiadanie treści propagujących faszyzm. Nie wiadomo jednak, jaki był motyw zbrodni. Jeśli sąd uzna, że 15-latek może odpowiadać za swój czyn jako osoba dorosła, to grozi mu do 25 lat więzienia. W przeciwnym wypadku maksymalny wymiar kary to pobyt w "poprawczaku" do 21 roku życia.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie żyje 14-letni chłopak z Bytomia. Udusił go współlokator na kwarantannie. Do tragedii doszło w ośrodku wychowawczym w Łańcucie - Dziennik Zachodni

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska