Po długiej i ciężkiej chorobie, zmarł Grzegorz Sergot, długoletni dziennikarza działu sportowego "Gazety Pomorskiej".
Pracę w "Pomorskiej" zaczął w 1990 roku. Od początku pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz. "Czarny sport" to była Jego pasja. Opisywał największe sukcesy polonistów oraz od początku towarzyszył w karierze Tomaszowi Gollobowi. Relacjonował nie tylko mecze ligowe, ale także turnieje Grand Prix.
Drugą pasją Grzegorza były rozgrywki piłkarskie w ligach regionu, najpierw województw bydgoskiego i toruńskiego, a następnie całego regionu kujawsko-pomorskiego. Nikt nie był lepiej zorientowany w meandrach tych wszystkich lig niż On. Kiedy trwał sezon, to Grześ przez cały weekend wydzwaniał po klubach, trenerach, kierownikach i piłkarzach po szczegóły spotkań, by w poniedziałkowej "Pomorskiej" o wszystkim poinformować czytelników. To On wymyślił "Mecz Gwiazd Gazety Pomorskiej", w którym na zakończenie rozgrywek spotykali się najlepsi piłkarze grający w zespołach klasy okręgowej. Wszyscy podkreślali znakomity pomysł, który integrował środowisko piłkarskie w regionie.
Nie zapominał też o rozgrywkach drużyn dziecięcych i młodzieżowych.
Grzegorz pisał też, jako jeden z nielicznych, o sportach niszowych jak brydż czy tenis stołowy.
Wyniki, tabelki, cała statystyka, to co najgorsze i najbardziej żmudne w dziennikarskim fachu - to była Jego mocna strona.
W ostatnich latach zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady....
Cześć Jego Pamięci!
