Na nagraniu, udostępnionym na YouTube, widać jak kierowca dostawczaka wyprzedza samochód z wideorejestratorem. Manewr wykonuje przed zakrętem z znakiem ostrzegającym o zakręcie i zakazem wyprzedania.
Na jezdni jest linia ciągła. Z naprzeciwka nadjeżdża pojazd, kierowca dostawczaka, by uniknąć zderzenia, zjeżdża w prawo, wciskając się pomiędzy nagrywającego a jadący przed nim samochód. Doprowadza do kolizji, niemal spychając samochód z wideorejestratorem na pobocze. Wideo z niebezpiecznego zdarzenia zamieszczamy poniżej opisu poszkodowanego w zdarzeniu.
To może Cię zainteresować
Tak opisuje zdarzenie kierowca samochodu z wideorejestratorem (pisownia oryginalna - dop. red.): "Trasa na Bydgoszcz. Dojeżdżam do zakrętu , pojawia się odpowiedni znak o tym informujący, oraz zakaz wyprzedzania, a także podwójna ciągła. Pan z busa postanowił wyprzedzić jeden pojazd ( czyli mój ) w takim a nie innym miejscu. No cóż, w rezultacie spowodowanie kolizji , oraz niemalże spowodowanie żebym swój pojazd skierował do rowu.
Klakson i nic, facet jedzie sobie dalej. Trąbił bym dalej, uznałem że nie ma sensu, ponieważ na nagraniu tak tego nie słychać, ale trzeba było być głuchym żeby nie usłyszeć uderzenia, nie wspomnę już o odczuwalności zderzenia. Tak przez około 10 minut jedzie sobie pan spokojnie, później skręca gdzieś na skrzyżowaniu. Śpiesząc się na zajęcia na uczelni, oraz świadomość posiadania nagrania mówi żeby odpuścić sobie pościg. Nagranie i zeznania zostają złożone na policji. Ubezpieczyciel pana z busa wypłacił szkody w trakcie 2 tygodni, sprawa została skierowana do sądu.
Nachodzi się pytanie , po co wyprzedzać jeden pojazd za wszelką cenę ? To tylko 10 - 20 metrów różnicy w podróży. Trochę cierpliwości, lepiej stracić 10 minut z życia niż zabrać sobie lub komuś życie.
Nagranie, które pojawiło się kilka dni temu w sieci, można obejrzeć tutaj:
NAGRANIA Z BYDGOSKICH DRÓG
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Najpiękniejsze bydgoszczanki z Instagrama [zdjęcia]
Zobacz przejazd po Bydgoszczy z 1990 roku i tę samą trasę ćw...
