https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niech belfrowi nauka się opłaca

Katarzyna Piojda
Średnie minimalne wynagrodzenie nauczyciela wynosi w tym roku szkolnym 2446 złotych brutto. Tyle przeciętnie zarabia nauczyciel stażysta w Bydgoszczy
Średnie minimalne wynagrodzenie nauczyciela wynosi w tym roku szkolnym 2446 złotych brutto. Tyle przeciętnie zarabia nauczyciel stażysta w Bydgoszczy Fot. sxc
Nauczyciele w bydgoskich szkołach nie zarabiają tak źle - wynika ze sprawozdania przygotowanego przez Wydział Edukacji w Urzędzie Miasta.

Średnie minimalne wynagrodzenie nauczyciela zatrudnionego przez szkołę w Bydgoszczy, a prowadzoną przez miasto, wynosi w tym roku szkolnym 2446 złotych brutto. Tyle przeciętnie zarabia nauczyciel stażysta, który w szkole pracuje nie dłużej niż rok. Ten czas to jego przygotowanie do awansu na stopień nauczyciela kontraktowego.

Odpowiednio więcej zarabiają ci z większym doświadczeniem - pedagodzy kontraktowi, mianowani i dyplomowani. Ci ostatni stają się dyplomowani zwykle w wieku 35-37 lat. Samego wynagrodzenia minimalnego mogą mieć około 3 tysięcy złotych na rękę.

Średnia wyższa niż w karcie

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Barbara Fröhlich, wicedyrektorka Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta w Bydgoszczy, zauważa: - Średnioroczne wynagrodzenia brutto, określone ustawą Karta Nauczyciela, w 2010 roku wynosiły odpowiednio: dla stażysty - 2340 złote, dla nauczyciela kontraktowego - 2597, mianowanego - 3370, a dla dyplomowanego - 4306. Faktycznie jednak wypłacono im nieco wyższe kwoty. To znaczy, stażyście - 2342 złote, nauczycielowi kontraktowemu - 2780, mianowanemu - 3394, a dyplomowanemu - 4374.

Zatem wszyscy nauczyciele na wszystkich tych stopniach awansu zawodowego dostali pensje wyższe od poziomu określonego w ustawie Karta Nauczyciela. Miasto nie musiało więc wypłacać dodatków uzupełniających za ubiegły rok.

Wygląda więc na to, że bydgoscy nauczyciele nie zarabiają tak źle. W innych miastach regionu, takie dodatki były wypłacane, co oznacza, że tamtejsi pedagodzy pensje mieli niższe niż nasi.

Co o swoich pensjach mówią sami zainteresowani? Wypowiedzi nauczycieli przeczytacie Państwo w dzisiejszym, magazynowym wydaniu "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Belfegor;)
Nie wiem jak koledzy i koleżanki, ale ja przez 5 lat swojej pracy jako nauczyciel nie dostałem żadnego "dodatku" do pensji i mam cały czas minimalną.. może dlatego że dyrektor nie jest moim dobrym znajomym, a pracę dostałem bez znajomości i kontaktów, tylko dzięki własnemu doświadczeniu i wiedzy?
t
toruniek
raz - człowieku i o to chodzi, żeby mali się kłócili; duzi biorą po kilkadziesiąt tysiaków, a nas fajnie szczują;

dwa - Gazeta podaje księżycowe dane i to wk....
t
toruniek
to pokaz pita...za 20-godzinne tygodniowe pensum to chyba nie jest malo...ludzie, tak samo jak Ty po studiach i podyplomowkach, zap**** od 7-16 za POLOWE tej kasy, majac tylko 26 dni urlopu, nie przysluguje im PLATNY ROCZNY URLOP na poratowanie zdrowia, nie placa na kazda nadgodzine, nie idziemy na emeryture po 20 latach pracy....MALO??!!! szczyt miec czelnosc tak napisac! nauczyciel dyplomowany jest po ok 10 latach pracy, chyba...ze sie obija...ps. tabele plac sa dostepne na stronach sejmowych, trzeba tylko poszukac...
i jeszcze jedno - ja nie mam PODWYZEK co roku!
G
Gość
Nie mówię, że jet mi mało ale szału też nie ma.Proszę sobie porównać zarobki nauczyciela zagranicą.Nikt nie pisze ile kosztuje zrobienie nas studiów i ciągłych szkoleń oraz kursów.A dlaczego mam iść do innej pracy skoro uczyłam i kształciłam się w tym kierunku, to niech te osoby co nie chciały się uczyć i pracują za 1200 przyjdą do pracy jako nauczyciele.Ponieważ ciągle się słyszy od takich właśnie osób nie wykształconych narzekania, że nie ma pracy a to że za 1200zł to mi się nie opłaca.Proszę nie porównywać nas do takich osób!!!

Właśnie widze jaka ty wykształcona skoro przymiotniki z nie piszesz oddzielnie "Ponieważ ciągle się słyszy od takich właśnie osób nie wykształconych narzekania...". Tyle cię kosztowało, bo pewnie skończyłaś prywatną pseudoszkołę, a zapłacili mieszkańcy. Za 18 godzin lekcyjnych tygodniowo to 1000 zł za dużo.
n
n-l
jest ci jeszcze mało -nie przesadzaj.Idz do innej pracy to dostaniesz 1200 na rękę i jeszcze w ratach Zmień zawód jak ci ciężko w szkole

Nie mówię, że jet mi mało ale szału też nie ma.Proszę sobie porównać zarobki nauczyciela zagranicą.Nikt nie pisze ile kosztuje zrobienie nas studiów i ciągłych szkoleń oraz kursów.A dlaczego mam iść do innej pracy skoro uczyłam i kształciłam się w tym kierunku, to niech te osoby co nie chciały się uczyć i pracują za 1200 przyjdą do pracy jako nauczyciele.Ponieważ ciągle się słyszy od takich właśnie osób nie wykształconych narzekania, że nie ma pracy a to że za 1200zł to mi się nie opłaca.Proszę nie porównywać nas do takich osób!!!
G
Gość
jest ci jeszcze mało -nie przesadzaj.Idz do innej pracy to dostaniesz 1200 na rękę i jeszcze w ratach Zmień zawód jak ci ciężko w szkole
n
n-l
Jestem nauczycielem od 13 lat i nie mogę uwierzyć w ten stek bzdur który przeczytałam w gazecie pomorskiej o zarobkach, nic dziwnego że ludzie którzy nie znają bliżej pracy nauczyciela przeczytają i piszą jak wyżej "czego oni jeszcze chcą przecież zarabiają tyle kasy".Przykro mi że pani Barbara Frohlich podaje do wiadomości takie bzdury.Mogę oficjalnie pokazać pit za 2009 i myślę,że ośmieszył by bzdurną wypowiedź pani wicedyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta chyba ,że podała przez pomyłkę kwotę jaką sama otrzymuje.Jestem nauczycielem dyplomowanym i na rękę z wysługą lat otrzymuje 2470 zł.Dlaczego pani wicedyrektor nie napisze ile musimy wydać pieniędzy na studia,przymusowe kursy organizowane przez Wydział Edukacji a są konieczne aby osiągnąć kolejny stopień (niekiedy nic nie wynosząc z tych kursów).Nasza praca to nie tylko 20 godzin.A podejście rodziców jest takie,że dają nam dzieci ale oddając je mają mieć w ręku indeks na studia często nie dając nic od siebie.Z koro nasz zawód jest tak wspaniale opłacany i bezstresowy to zapraszam osoby które tak krytykują do pracy.Bo ja lubię to co robię ale drugi raz rozpoczynając te studia i drogę do awansu to chyba bym się mocno zastanowiła!!!
A
Agata
Ten artykuł w Waszej gazecie to jakaś bajka! My wcale tyle nie zarabiamy! Takim działaniem powodujecie, że tylko tracimy w oczach innych ludzi i przez nikogo nie jesteśmy szanowani. Wystarczy powiedzieć, że jest się nauczycielem i od razu widać uśmiech politowania na twarzy rozmówcy. My na prawdę nie jesteśmy jakimiś oszołomami. Żyjemy normalnie jak inni i jak inni chcielibyśmy być traktowani. Ja jako nauczyciel dyplomowany od roku dostaję 2400 zł. na rękę razem z dodatkiem motywacyjnym i dodatkiem za wychowawstwo. To nieprawda, że po 20 latach pracy mogę przejść na emeryturę, bo tak jak wszyscy muszę pracować jako kobieta do 60 roku życia. Rzeczywiście mam w planie lekcji 18 godzin, do tego doliczyć trzeba 2 godziny dodatkowe wynikające z Karty Nauczyciela + ponad 2 godziny stania na dyżurach i pozostały czas poświęcony na codzienne opracowania lekcji, sprawdziany, ćwiczenia, zebrania, rady pedagogiczne, drzwi otwarte, dyskoteki, wycieczki czy szkolenia. Nie liczę czasu spędzonego w gabinecie pedagoga, na rozmowach z rodzicami, kiedy rozwiązujemy problemy. Cóż może dla kogoś to mało, tylko problem polega na tym, że moja praca nie kończy się po wyjściu z pracy. Często popołudniami rozmawiam z rodzicami przez telefon bo w końcu rozumiem, że rodzice tez do pracy chodzą. Ale mimo to lubię swoją pracę bo kontakt z uczniami powoduje, że ta praca po prostu nie może być nudna! Wcale nie uważam, że zarabiam mało ale nie cierpię, kiedy się mówi nieprawdę! My naprawdę nie zarabiamy takich pieniędzy jak to nam zapisano w artykule. Chciałabym, tylko, żeby przynajmniej na nasz temat pisano prawdę, bo każdy zawód zasługuje na szacunek:)
n
n_dyplomowany
to pokaz pita...za 20-godzinne tygodniowe pensum to chyba nie jest malo...ludzie, tak samo jak Ty po studiach i podyplomowkach, zap**** od 7-16 za POLOWE tej kasy, majac tylko 26 dni urlopu, nie przysluguje im PLATNY ROCZNY URLOP na poratowanie zdrowia, nie placa na kazda nadgodzine, nie idziemy na emeryture po 20 latach pracy....MALO??!!! szczyt miec czelnosc tak napisac! nauczyciel dyplomowany jest po ok 10 latach pracy, chyba...ze sie obija...ps. tabele plac sa dostepne na stronach sejmowych, trzeba tylko poszukac...
i jeszcze jedno - ja nie mam PODWYZEK co roku!

Jakie Twoje wykształcenie i jakie wykonujesz czynności? Kto idzie po 20 latach na emeryturę? W szkole to nie słuzby mundurowe. 20 godzin to dydaktyka. Maksymalna pensja brutto to 2799.
PS. Zapraszamy do pracy w szkole.
n
nauczyciel dyplomowany
Jestem nauczycielem dyplomowanym, 23 lata stażu, placa netto 2505 zł.
a
ankaa
to pokaz pita...za 20-godzinne tygodniowe pensum to chyba nie jest malo...ludzie, tak samo jak Ty po studiach i podyplomowkach, zap**** od 7-16 za POLOWE tej kasy, majac tylko 26 dni urlopu, nie przysluguje im PLATNY ROCZNY URLOP na poratowanie zdrowia, nie placa na kazda nadgodzine, nie idziemy na emeryture po 20 latach pracy....MALO??!!! szczyt miec czelnosc tak napisac! nauczyciel dyplomowany jest po ok 10 latach pracy, chyba...ze sie obija...ps. tabele plac sa dostepne na stronach sejmowych, trzeba tylko poszukac...
i jeszcze jedno - ja nie mam PODWYZEK co roku!
b
belfer
Co to za brednie:/ Jestem nauczycielem dyplomowanym i po pierwsze nie znam nikogo kto najwyższy stopień awansu zrobiłby mając 35 lat a po drugie te kwoty są z kosmosu!Pawie 4.5 tysiąca brutto...żeby chociaż 3.5 tysiąca brutto było to by żaden nauczyciel się nie burzył...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska