W gminie Śliwice na gospodarza gminy startuje trzech kandydatów. Dotychczasowy wójt Daniel Kożuch, przewodniczący rady - Grzegorz Zieliński i Przemysław Spychalski, prywatny przedsiębiorca. Są to prężni, młodzi ludzie.
- Obiecują nam złote góry. W Śliwicach jeszcze coś się dzieje, ale na wsiach jest straszna bieda. W dużych miastach są debaty. Chciałbym, aby w Śliwcach, na przykład w domu kultury spotkali się kandydaci i mieszkańcy zadawali im pytania. Może to trochę dziwne, ale mnie bardzo interesują różne kwestie i jak dany problem rozwiązałby każdy z nich. Niechby opowiedzieli o swoich programach. Chciałbym, aby razem się spotkali - mówi Czytelnik. - Mogliby się spotkać oko w oko. W jednym miejscu mieszkańcy zadaliby im pytania, ciekawe, kontrowersyjne i trudne.
Jak podkreśla mieszkaniec gminy, podobno kandydaci boją się trudnych pytań. - Obecny wójt nie boi się, ale ci inni podobno boją się spotykać razem - dodaje.
Sami kandydaci na gospodarza gminy podkreślają, że nie mogą się bać trudnych pytań. Twierdzą, że jak wygrają, czekają ich jeszcze trudniejsze.
Zostało mało czasu. Nikt nie zastanawiał się w gminie Śliwice nad tym i pewnie takiej debaty nie będzie, bo kto ma poprowadzić? Komitety nie kwapią się z robieniem czegoś na kształt debaty. Twierdzą, że nawet, jak są spotkania, to bardzo mało ludzi przychodzi. Stawiają na bezpośrednie spotkania z wyborcami.
- Oczywiście, że gdyby była zorganizowana wziąłbym udział - mówi Daniel Kożuch. - Organizowaliśmy spotkania z wyborcami.
Mówi, że nie boi się trudnych pytań. Przez osiem lat słuchał głosu ludzi i brał udział w zebraniach wiejskich.
Grzegorz Zieliński stawia na bezpośredni kontakt z ludźmi. Twierdzi, że mieszkańcy są zajęci popołudniami i nie przychodzą na spotkania, a w swoich domach są bardziej otwarci i łatwiej się z nimi rozmawia. - Najczęściej mnie pytają o to, dlaczego kandyduję - mówi Zieliński. - Gdyby była debata, poszedłbym. Lubię rozmawiać z ludźmi i rozumiem ich.
Przemysław Spychalski właśnie biegł na spotkanie w Śliwiczkach, gdy dzwoniliśmy. Kontaktuje się z wyborcami poprzez ulotki i bezpośrednio. Ludzie najczęściej pytają o nowe drogi i chodniki. - Z tym jest najgorzej w naszej gminie - dodaje Spychalski. - Na razie spisujemy w
Czytaj e-wydanie »