MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niedługo minie rok od śmierci Darii, a konflikt trwa

(pio)
Pogrzeb Darii odbył się 15 marca 2013 roku. Dziewczyna spoczęła na cmentarzu przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy.
Pogrzeb Darii odbył się 15 marca 2013 roku. Dziewczyna spoczęła na cmentarzu przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy. Andrzej Muszyński
Niepełnosprawna 18-latka zmarła po tym, jak żaden bydgoski szpital jej nie przyjął. Centrum pulmonologii, do którego dziewczyna trafiła najpierw, zapłaciło 657 tysięcy złotych kary. Teraz idzie do sądu.

Gdyby nie gest pewnego pana, nasza Daria do dzisiaj nie miałaby nagrobka - mówi Bożena Degler-Łaniewska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej "Słoneczko" w Bydgoszczy.

Niepełnosprawne dzieci z DPS i ich opiekunowie jeżdżą na grób Darii. Przecież z nimi mieszkała.
Niedługo znowu pojadą. 8 marca przypada pierwsza rocznica śmierci bydgoszczanki z zespołem Downa.
Konflikt, który rozpoczął się po jej śmierci, trwa. Burza rozpętała się po naszym artykule. Daria miała 3 latka, gdy mama ją zostawiła. Mała zamieszkała w bydgoskim DPS. Placówka to dom dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży.

Mijały lata. Daria chodziła do szkoły specjalnej. Była też pod stałą opieką lekarską.8 marca rano 18-latka dostała wysokiej gorączki. Nie mogła oddychać. Zawieziono ją do szpitala pulmonologicznego w Bydgoszczy. Miała trafić na oddział intensywnej terapii. Ale w pulmonologicznym wolnego miejsca zabrakło. W żadnym innym też nie było.

Przeczytaj także: Prezydent Bydgoszczy pyta: - Dlaczego Daria nie żyje?
Dziewczyna została przewieziona karetką do szpitala w Chełmnie. Krótko po przyjeździe zmarła.Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził kontrolę. - W centrum pulmonologii, do którego Daria najpierw trafiła, miejsce było - mówił zaraz po kontroli Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - W szpitalu jest sześć stanowisk, a na oddziale leżało pięciu pacjentów.

W szpitalu tłumaczono, że jeden z pacjentów był przygotowywany do terapii, która miała być prowadzona na dwóch łóżkach. Tyle, że wspomniana terapia zaczęła się mniej więcej w tym momencie, gdy Daria zmarła.

NFZ nałożył na szpital pulmonologiczny 657 tysięcy złotych kary. To kara rekordowa. I szpital ją zapłacił. - Z zastrzeżeniem, że została ona na nas nałożona niesłusznie - podkreśla Mariola Brodowska, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy.

Nadal tak uważają. I domagają się zwrotu pieniędzy.- Wykorzystaliśmy wszystkie możliwe polubowne kroki postępowania - dodaje Brodowska. - Mamy przygotowany pozew do sądu. Najprawdopodobniej dziś go złożymy.

NFZ pozostaje nieugięty. - Kara jest adekwanta do zarzutów, jakie postawiliśmy centrum pulmonologii.
Prokuratura, swoim torem, bada sprawę. - Czekamy na finał - dopowiada dyrektor DPS.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska