- Przez ostatnie dwa lata została wykonana ogromna praca polegająca na usprawnieniu działania szpitalnictwa, ale i inspekcji sanitarnej. Ta druga, przez lata zapomniana, a dziś w pełni zinformatyzowana, stanowi duże wsparcie w walce z zagrożeniami epidemicznymi - odpowiedział na pytanie dotyczące reakcji na nowego wirusa. - Zakupy w tej materii w ostatnich dwóch latach były ogromne i nie da się ich porównać z zakupami z poprzednich lat. Jeżeli chodzi o działania względem małpiej ospy, to przede wszystkim widzimy, że mechanizmy transmisji nie są tak czułe a zakaźność nie jest tak duża - dodał.
Niedzielski zaznaczył również, że jak do tej pory nie odnotowano w Europie zgonu spowodowanego małpią ospą. Szef resortu zdrowia odniósł się również do pierwszego zakażonego na terenie Polski.
- W Polsce mamy zidentyfikowany już pierwszy przypadek i trzeba przyznać, że nasze służby zadziałały perfekcyjnie. Wizyta u lekarza, wstępna diagnoza mówiąca o możliwym zakażeniu małpią ospą, natychmiastowa izolacja, szybki wywiad epidemiologiczny, rozmowa z osobami z kręgu narażonych na zakażenie, objęcie ich nadzorem, a w międzyczasie przekazanie materiału genetycznego do NIZP-PZH i badania - to wszystko zadziałało, jak należy - przekazał minister. Dodał, że pacjent czuje się już dobrze, a jego bliscy nie zostali zakażeni. Niedzielski wspomniał również o kolejnych podejrzanych o zakażenie wirusem małpiej ospy. Wszyscy czekają na wyniki badań w izolacji. - Nie ma się czego obawiać, choć zapewne kolejne przypadki w Polsce się pojawią. Zalecam jednak spokój i dystans do wszelkich pesymistycznych wizji - zaapelował.
- Małpia ospa w Polsce została zaliczona do chorób zakaźnych, wymaga takich samych działań jak w przypadku koronawirusa. Mowa chociażby o zadaniach sanepidu, czyli prowadzenia śledztwa epidemicznego. Mamy obowiązek izolacji w warunkach szpitalnych, bo to pomoże dowiedzieć się więcej o tym, jak ta choroba będzie się rozprzestrzeniała i jaki będzie miała charakter. Pod tym względem jesteśmy przygotowani i nawet, jeżeli dojdzie do pewnego nałożenia się chorób, to według mojej oceny ryzyko powtórzenia się scenariusza pandemii jest bardzo, bardzo niskie. - odpowiedział pytany o ewentualne nałożenie się jesienią koronawirusa i małpiej ospy.
Źródło: Interia Wydarzenia
