Zasoby kadrowe pielęgniarzy w Niemczech ulegną wyczerpaniu. Do 2030 roku braki kadrowe w służbie zdrowia wzrosną do niemal miliona osób - wyliczyło PwC w Niemczech.
Już dzisiaj obsadzenie wakatu opiekuna osób starszych zajmuje ponad pół roku. Brak jest też perspektyw poprawy - z powodu zmian demograficznych w Niemczech rośnie liczba osób wymagających opieki, którym odpowiada coraz mniejsza grupa opiekunów.
- Trend ten dotyczy nie tylko zawodów pielęgniarzy i opiekunów starszych. Zmniejsza się również liczba położnych i akuszerek. Tylko solidny napływ pracowników tych zawodów może rozwiązać problem - podaje Sabine Drechsel, przedstawicielka niemieckiego portalu Employland, który zajmuje się pośrednictwem pracy.
Za zachodnią granicę? Często
Obecnie najpopularniejszym kierunkiem emigracji pozostają Niemcy, z wynikiem 31,4 proc. wskazań - podawał przed wakacjami portal Work Service. Jest to podyktowane zarówno bliskością geograficzną, jak i bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy u naszych zachodnich sąsiadów.
Z danych Eurostatu wynika, że bezrobocie w tym kraju sięga jedynie 3,4 proc., a jak podawała na wiosnę niemiecka Federacja Izb Handlu i Przemysłu, na całym tym rynku na obsadzenie czeka aż 1,6 mln miejsc pracy.
Dodatkowo płaca minimalna w Niemczech wynosi 8,84 euro, czyli niemal 38 zł za godzinę, a więc jest niemal 3-krotnie wyższa niż w Polsce.
Czytaj też: Oferty pracy czekają w Niemczech, Francji, Holandii, a nawet w Czechach [przykładowe stawki]
Podstawa? Znajomość języka
Warunkiem zatrudnienia w sektorze zdrowotnym i pielęgniarskim jest znajomość języka niemieckiego na poziomie B2. - Można też ubiegać się o pracę ze znajomością języka niemieckiego na poziomie A2 - dodaje Sabine Drechsel. - Dzięki odpowiednim kursom językowym oraz przy wsparciu przyszłego pracodawcy można zwiększyć swoje kompetencje w Niemczech do wymaganego poziomu B2.
Saksy? To też koszty
Znalezienie pracy w Niemczech może być kosztowne dla osoby pochodzącej z innego kraju. Specjaliści z całego świata mają alternatywę. Mogą zarejestrować się na którejś z niemieckich platform pośrednictwa pracy i utworzyć na niej swój własny profil osobowy.
Niemieccy pracodawcy poszukujący na rodzimych platformach nowych pracowników skontaktują się z nimi. Kandydaci nie ponoszą żadnych kosztów związanych z pośrednictwem. Koszty usług prawnych ponosi z reguły przedsiębiorstwo, które pomyślnie zakończyło rekrutację nowego pracownika.
Pracę u zachodnich sąsiadów można też znaleźć przez polskie agencje pośrednictwa pracy. Oferty mają również lokalne urzędy pracy.
Przeczytaj również: Jak się pracuje w Niemczech? "Na ich szacunek trzeba zapracować" [komentarze internautów]
Rząd planuje ułatwienia
Zapotrzebowanie na specjalistów dotyczy nie tylko sektora zdrowotnego i pielęgniarskiego. Braki są wyraźnie odczuwalne w wielu branżach. Aby przeciwdziałać tej tendencji rząd federalny Niemiec planuje ułatwić dostęp do tamtejszego rynku pracy uchwalając ustawę „Fachkräftezuwande-rungsgesetz” (Federalna ustawa o napływie specjalistów).
Zabraknie pięciu milionów
Bez napływu odpowiedniej liczby pracowników do 2030 r. w Niemczech może brakować niemal pięciu milionów specjalistów. Oznacza to w efekcie straty przychodów w wysokości ponad 500 miliardów euro - podaje prognoza firmy doradczej Korn Ferry.
- W tym kontekście nie można nie doceniać znaczenia federalnej ustawy o napływie specjalistów. W przypadku sektora zdrowotnego i pielęgniarskiego już dzisiaj obowiązują dobre warunki dostępu. Jednak znalezienie stanowiska pracy na niemieckim rynku bez jakiegokolwiek wsparcia jest nadal zbyt skomplikowane - zaznacza Drechsel.
Wideo - Praca dla polskich opiekunek w Niemczech. Opiekunka osób starszych. Jak wygląda ta praca?
Źródło: X-news/Dzień Dobry TVN
