Niepełnosprawna poetka z Inowrocławia potrzebuje wsparcia. Dziękuje wierszem

- Już od młodych lat miałam łatwość do rymowania. Układałam piosenki od serca. Jak ludzie potrzebowali jakiś wiersz na uroczystość, to też im pisałam - wspomina. Kilka tomików udało już się jej wydać.

Mimo uciążliwej niepełnosprawności tryskała optymizmem. Do czasu. Gdy jej mąż był sprawny, wszystko wokół niej robił. Teraz jest po operacji nowotworowej, więc sam potrzebuje pomocy.

- Razem z mężem mamy 3200 złotych dochodu miesięcznie, więc o pomoc społeczną starać się nie możemy. Jednak nasze wydatki są potworne, zwłaszcza na lekarstwa. Jak nie wezmę pożyczki, to nie mam na życie - żali się pani Cecylia.

Rano przychodzi sąsiad. Pomoże jej wstać z łóżka, posadzi na wózek inwalidzki. - Złoty człowiek - wyznaje pani Cecylia.

Na te okazję wiersz w jej głowie się zrodził. Od razu go nam przedyktowała:

Dla sąsiada wierszyk piszę
Lubi spokój, lubi ciszę
ale serce ma na dłoni
gdy o pomoc ktoś się skłoni.

Gdy się w domu coś zepsuje
Zawsze chętnie reperuje
Nigdy na nic nie narzeka
Taki dobry typ człowieka.

On ma wkrótce imieniny
Pomyślności mu życzymy
i wszystkiego najlepszego
szczęścia i zdrowia dobrego.

Na godzinę dziennie przychodzi wolontariuszka z Flandrii. Głowę umyje, uczesze, porozmawia. Pani Cecylia lubi jej wizyty. Jej pomoc jest jednak niewystarczająca. Musi więc na osiem godzin najmować osobę do pomocy, a to kosztuje.

Z pomocą przyszła Fundacja K-S-M "Jesteśmy z Wami". Przekazała jej pieniądze, za które mogła zakupić potrzebne lekarstwa. Pani Cecylia napisała wiersz, którym dziękuje za otrzymane wsparcie. Oto on:

Jest Fundacja KSM "Jesteśmy z Wami"
O tym wiecie nawet sami
Gdy w wielkim zmartwieniu byłam
O pomoc ich poprosiłam

Gdy tę pomoc otrzymałam
O tym wierszyk napisałam
Pragnę szczerze podziękować
I serce im podarować".

Pomoc fundacji rozwiązała jednak tylko część doraźnych problemów pani Cecylii.

- Chciałabym, żeby ktoś bezinteresownie mi pomógł. Okna przyszedł umyć, posprzątać, zakupy zrobić. Może na spacer ze mną wyjść - wylicza ze smutkiem. Nie musiałaby wtedy najmować opiekunki do pomocy. Mimo iż mieszka niedaleko Solanek, odwiedza je tylko dwa razy w roku. A chciałaby częściej. Może znalazłby się też ktoś, kto chciałby pisać wiersze, które rodzą się w jej głowie. Zainteresowanym podajemy nr tel. 728 923 444.

Pani Cecylia napisała wiersz na tę okazję:

Ten wiersz jest do wolontariuszy
Niech serduszka im poruszy
Siedzę na wózku, myślę sobie
Że ja bez nich nic nie zrobię

Mam niedowład kończynowy
Przydałby się człowiek zdrowy
Żeby pomógł, bo w rozterce
Płacze nieraz moje serce

Bardzo proszę o przybycie
Będzie lepsze moje życie
Zamiast łez, uśmiech na twarzy
Niech się wszystko to wydarzy.

Grzegorz Kaczmarek z Fundacji K-S-M apeluje o pomoc finansową dla pani Cecylii. Dobrowolne wpłaty można dokonywać na konto: nr 94 1090 1069 0000 0001 3121 6528 (z dopiskiem Cecylia Kielecka).