https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Niespodzianka" od żony... Kredyt w siedmiu bankach!

Małgorzata Wąsacz [email protected] tel. 052 32 63 215
- Żona, poza moimi plecami, zaciągnęła kredyty w siedmiu bankach. Miesięczne raty wynoszą 2900 złotych, a tymczasem nasze dochody to 2 tysiące złotych. Nie wiem, co robić? Może z pomocą "Pomorskiej" udałoby się choć odroczyć terminy spłat rat? - pyta pan Zbigniew z Inowrocławia.

Nasz Czytelnik (nazwisko i adres do wiadomości redakcji) od 2002 roku jest inwalidą z całkowitą niezdolnością do pracy. Po przebytym lewostronnym wylewie ma problemy z poruszaniem się. Musi korzystać z ciągłej rehabilitacji. Miesięczne dochody pana Zbigniewa i jego żony wystarczają na opłacenie świadczeń i zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych.

Pieniądze od rodziny

Kilka dni temu nasz Czytelnik dowiedział się, że jego żona, za namową siostrzenicy, zawarła umowy kredytowe z siedmioma bankami. - Przypadek zrządził, że w ręce wpadły mi monity i wezwania do zapłaty.

Aż strach pomyśleć do jakich rozmiarów doszłoby zadłużenie, gdyby proceder trwał dalej. Żona nie może sobie przypomnieć, co się stało z dokumentacja bankową i czy ujawnione do tej pory umowy kredytowe to już wszystko. Banki mnie, jako mężowi, nie chcą udzielić żadnych informacji, rozmawiają tylko z kredytobiorcą, czyli żoną. Do tej pory udało mi się pozyskać część umów z bankami. Staram się ściągnąć z banków brakujące umowy. Na podstawie posiadanych dokumentów ustaliłem, że zadłużenie z tytułu różnych umów kredytowych wynosi około 130 tysięcy złotych i nie wiem, czy to wszystko. Gdy do żony dotarło, jak duży ma dług, wpadła w depresję. Obecnie przebywa w szpitalu. Próbowałem jakoś ratować sytuację. Od rodziny pożyczyłem 10 tysięcy złotych. To kropla w morzu potrzeb. Udało mi się jedynie spłacić część zaległych rat. Rodzina nie jest w stanie więcej mi pomóc. Nie stać mnie na kolejny kredyt. Nie mam także pieniędzy na prawnika. Co mam zrobić? Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc ze strony banków. Może udałoby się odroczyć terminy spłat rat albo je obniżyć?

Kredyt do konsolidacji

Podjęliśmy interwencję we wszystkich bankach, w których kredyty zaciągnęła żona naszego Czytelnika. Panu Zbigniewowi zasugerowano, by wnioskował o restrukturyzację kredytu - w każdym banku osobno i zapewne na innych warunkach (np. wydłużenie okresu spłaty, zawieszenie rat na jakiś czas). Inowrocławianin będzie musiał udokumentować swoją trudną sytuację materialną.

W bankach podpowiadają, że lepszym rozwiązaniem byłaby konsolidacja wszystkich tych zobowiązań w jednym banku, tzn. wzięcie zupełnie nowego kredytu, który spłaci wszystkie dotychczasowe. Taki kredyt będzie udzielony na dłuższy czas, tak żeby miesięczna rata była niższa niż suma dotychczasowych. Najlepiej, gdyby taki kredyt konsolidacyjny mógł być zabezpieczony np. jakąś posiadaną przez pana Zbigniewa nieruchomością.

Pełnomocnictwo od notariusza

W związku z tym, że kredyty zaciągała żona naszego Czytelnika, banki zobowiązane tajemnicą bankową, nie mogą inowrocławianinowi udzielać innych niż ogólne informacji, a tym bardziej - udzielić nowego kredytu, przy którym należy udokumentować te zaciągnięte przez żonę.

Dlatego ważne jest, by pan Zbigniew zdobył u notariusza pełnomocnictwo do reprezentowania żony (takie, które upoważnia do reprezentowania małżonki przed konkretnym bankiem, w tym o wnioskowanie o zmianę warunków umowy).

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja tam nie wierzę!
Różni ludzie chodzą po tym świecie i są też zwyczajni naciągacze, nie znam człowieka i nie mi to oceniać czy to pawda, czy też nie prawda co napisano w artykule. Ale są cwaniacy którzy potrafią najpierw żyć na kreskę, a potem płacz. Żona brała kredyty, przeciez to duża suma jest nie ma możliwości by ten Pan nie widział, że żona dysponuję od czasu do czasu gotówką, której nie powinna mieć. Napewno to tolerował, a może są w zmowie, nie znamy prawdy. Ale długi powinno się spłacać.
~inna~
masz rację. w dzisiejszych czasach to coraz częstsze perzypadki są.
~mieszkaniec~
żonka wzięła kaskę dla siebie. muyślę że ten facet nie jest jedynym. często przecież zdarzają się takie osoby oszukane przez innych.
P
Pensioner
Pozbieraj te wszystkie pożyczki, które już rodzinka wzięła i zwróć bankom!!! Chłopie, ty się nigdy nie wypłacisz mając 2 tysiące zł !!!! Żonę trzeba było ubezwłasnowolnić ! Coś mi tu jednak nie pasuje, może rzeczywiście to działanie było celowe....a teraz....niech się martwią banki.... ? Jednego nigdy nie zrozumiem: dlaczego ludzie biorą na siebie kredyty dla rodziny ?Kto ma je spłacać?
k
kolezanka!
teraz najlepiej udać wariata,a podatnik spłaci dług.
b
bartas
Mam jedno pytanie? Na co poszła ta cała kasa? To chyba jest bardzo istotne w tej całej sprawie...
p
przyjaciel
Wywieś Ją do Suchatówki, albo nad morze, niech przez cały sezon letni "odrabia". A jak tyle nie zarobi, to na sezon zimowy w góry, tak do skutku, aż spłaci kredyty. Jak będziesz miał czyste konto, to zmień żonę!.
L
Lepiej być kawalerem !
I po co temu gościowi było się żenić, nie lepiej było zostać kawalerem ??
c
ciekawska
no ale co zrobiła z tymi pieniędzmi??? może ma gdzieś je schowane?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska