https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa. Doniesieniami przeciwko Janturowi zajmie się inowrocławska prokuratura

Jadwiga Aleksandrowicz
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Aleksandrowskiego poseł Łukasz Zbonikowski (stoi) poinoformował, że Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku wyznaczyła do zajęcia się Januturem Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy. Na zdj. z lewej: Maciej Włoch, prowadzacy obrady wiceprzewodniczący rady.
Na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Aleksandrowskiego poseł Łukasz Zbonikowski (stoi) poinoformował, że Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku wyznaczyła do zajęcia się Januturem Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy. Na zdj. z lewej: Maciej Włoch, prowadzacy obrady wiceprzewodniczący rady. Fot. Jadwiga Aleksandrowicz
Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku zdecydowała: doniesieniami o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo firmy Jantur zajmie się Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Ta zaś wyznaczyła do tego zadania jedną z podległych sobie prokuratur - Prokuraturę Rejonową w Inowrocławiu..

Przypomnijmy: od miesięcy nieszawska spółka Jantur zalega rolnikom z zapłatami za zboże. Około 500 rolników, nie tylko z województwa kujawsko-pomorskiego, ma do odebrania w sumie ok. 20 mln złotych. Firma, na którą składa się gorzelnia w Nieszawie, młyn zbożowy w Wagańcu oraz magazyny zbożowe w Chromowoli w pow. aleksandrowskim i Kikole w pow. lipnowskim, nie pracuje od grudnia. Mimo to zarząd spółki nie zdecydował się na ogłoszenie upadłości. Pracownicy zostali zwolnieni, ale nie powiadomiono o tym Powiatowego Urzędu Pracy w Aleksandrowie Kujawskim, co jest od kilku dni przedmiotem badań kontrolerów Państwowej Inspekcji Pracy we Włocławku.

Trzynastego lutego doniesienie obywatelskie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku poseł Łukasz Zbonikowski, prosząc by ta wyznaczyła do zbadania podnoszonych przez niego spraw prokuraturę, która nie podlega Prokuraturze Okręgowej we Włocławku "ze względu polityczny kontekst i pełnione funkcje publiczne przez członków kierownictwa Janturu" - jak napisał w doniesieniu.

Zdaniem posła, zaniechania i działania prezesa spółki Romana Chmielewskiego, wiceprezesa Krzysztofa Chmielewskiego i Janusza Chmielewskiego, przewodniczącego rady nadzorczej, wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 296 kk, 286 par 1. kk i 302 par. 1 kk.

Podobnej treści doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo nieszawskiej spółki złożył w Prokuraturze Okręgowej we Włocławku Bogdan Lewandowski, radny sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego.

- W czwartek dostaliśmy pismo z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku - powiedział nam wczoraj po południu prokurator. Jan Bednarek, rzecznik bydgoskiej Prokuratury Okręgowej. - Wyznaczyliśmy do zbadania spraw związanych z Janturem Prokuraturę Rejonową w Inowrocławiu. Koledzy jeszcze o tym nie wiedzą oficjalnie. Pismo w tej sprawie dotrze do nich pewno w poniedziałek - dodał. Do Inowrocławia trafią też doniesienia, które w Prokuraturze Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim złożyło kilku rolników - wierzycieli.

Kierownictwo Janturu od tygodni tłumaczy, że w firmie trwa proces restrukturyzacji, polegający na tym, że kilkudziesięciu największych wierzycieli, którym Jantur winien jest w sumie 10 mln złotych, zamieni swoje wierzytelności na udziały, przejmie firmę, włoży odpowiednią kwotę na rozruch i zadłużona na ok. 50 mln złotych (są w tym bankowe kredyty) firma zacznie pracować.

Nadal pozostają otwarte podstawowe pytania: co stało się ze skupionym (i nie zapłaconym) zbożem, bo w magazynach go nie ma. Jeśli zostało sprzedane lub przetworzone, to gdzie są uzyskane pieniądze oraz na co został przeznaczony kredyt w wys. ponad 24 mln złotych?

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~nowy~
W dniu 13.03.2010 o 20:59, Eryk napisał:

Nie czytałem dokładnie całego artykułu. Ale...................jest w nim pytanie. Co się stało z zakupionym zbożem, którego ponoć nie ma w magazynie??? Może zapytamy o to słynnego wicestarostę Koca. Z tego co pamiętam, kiedy był dyrektorem jakiejś agencji bodajże w Poznaniu, również zgubił zboże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To chyba jakaś choroba. Zaraźliwa. Tym bardziej, że dotyczy dwóch wspierających się gości. Tylko-który, którego uczy????????????



to zboże kocowi to zjadły myszy

myszy były wielkości słoni

jak je koc zobaczył to zmarszczył brwi i mu takie duże do dzis zostały
E
Eryk
Nie czytałem dokładnie całego artykułu. Ale...................jest w nim pytanie. Co się stało z zakupionym zbożem, którego ponoć nie ma w magazynie??? Może zapytamy o to słynnego wicestarostę Koca. Z tego co pamiętam, kiedy był dyrektorem jakiejś agencji bodajże w Poznaniu, również zgubił zboże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To chyba jakaś choroba. Zaraźliwa. Tym bardziej, że dotyczy dwóch wspierających się gości. Tylko-który, którego uczy????????????
~kosa~
A jak ma sobie radzić skoro jego siostra Katarzyna Danielak jest prezesem Budorolu (oczywiście na papierze tylko)
o
okrasa
Tak Maciej Włoch w ogóle świetnie sobie radzi, najpierw oszukał wyborców i głosowal aby przewdniczącym był Chmielewski a teraz nie dopuścił do jego usunięcia - tak na marginesie jest super jak za PRL
~obserwator~
wydale sie z tekstu że wystapienie psła było najwazniejsze, ale to nie prawda
Wazne było to że Rada chce odwołać dotychczasowego przewodniczacego Janusza Ch. Na marginesie rzecz biorąc Przewodniczący Maciej Włoch świtnie sobie poradził .
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska