Kawiarnia wypełniła się po brzegi, a gdy nieszawianka skończyła opowiadać o ludziach i smakach dawnej Nieszawy, uczestnicy spotkania natychmiast rzucili się do kupowania egzemplarzy jej książki, prosząc o wpisy i autografy. Przygotowane egzemplarze rozeszło się szybko. Nic dziwnego, w księgarniach już tej książki nie ma. Można ją kupić tylko w Internecie.
Nieszawiankę spotkały w Toruniu dwie niespodzianki. Na spotkanie przybyła duża grupa dawnych mieszkańców Nieszawy, toteż w pewnym momencie opowieść pani Krystyny, pełna dowcipnych uwag i aluzji, zamieniła się we wspólne wspomnienia. Dziękowano nieszawiance za książkę bogato ilustrowaną dawnymi fotografiami i za dowcipne opowieści.
Przeczytaj także: Krystyna Wasilkowska-Frelichowska z Nieszawy opowie w Toruniu o swojej książce
- Dziękuję ci, Krysiu, że jesteś prawdziwą ambasadorką mojej ukochanej Nieszawy - mówiła Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, nieszawianka od lat mieszkająca w Toruniu.
Drugą niespodziankę zrobili autorce "Zapachu świeżych malin" Małgorzata Lewandowska, gospodyni kawiarenki i organizatorka spotkania oraz mieszkańcy Nieszawy: Katarzyna Mierzwicka, Jolanta Rembowska, Wojciech Lewandowski i Robert Zaremba, którzy przygotowali według receptur zawartych w książce pani Krystyny nieszawskie smakołyki do degustacji. Były smażone pierogi z kasza gryczaną, wędzona kiełbasa, kaszanka, smalec z jabłkiem i majerankiem, gzik (twarożek), powidła smażone "pod chmurką" z masłem, grzybki i śliwki w occie oraz kruche rogaliki z owocowym nadzieniem.
Czytaj e-wydanie »