Mroźna noc z temperaturą minus 20 stopni Celsjusza oraz nadmierne spożycie alkoholu mogło się dla niego skończyć śmiercią.
Dramat rozegrał się minionej nocy (28 grudnia) przed godz. 2.00 w rejonie działek budowlanych na obrzeżach Sępólna Krajeńskiego.
Dyżurny sępoleńskiej policji otrzymał informację od jednego z mieszkańców, że obudziło go ujadanie psa, a po chwili usłyszał głos mężczyzny wołającego o pomoc.
Jak informuje kom. Krzysztof Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie Krajeńskim na miejsce skierowano policjantów oraz strażaków.
Wycieńczony i przemarznięty mężczyzna leżał w zaspie śniegu na polu. Był to 64-letni mieszkaniec Sępólna, który - jak się okazało - spożywał wcześniej alkohol. Mężczyznę przetransportowano karetką pogotowia do szpitala w Więcborku.
Udostępnij