Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezaradni bezradni

Tekst i fot. Karina Obara
Pani Marlena Paluszewska pracuje od  miesiąca w sklepie w Starogrodzie. Lubi swoją  pracę i lubią ją także klienci za zawsze  uśmiechniętą twarz i szybką obsługę. Niestety i  Pani Marlena przyznaje, że najlepiej sprzedaje  się tu tanie wino.
Pani Marlena Paluszewska pracuje od miesiąca w sklepie w Starogrodzie. Lubi swoją pracę i lubią ją także klienci za zawsze uśmiechniętą twarz i szybką obsługę. Niestety i Pani Marlena przyznaje, że najlepiej sprzedaje się tu tanie wino.
Sklepikarze z małych miejscowości powiatu chełmińskiego zgodnie twierdzą, że wino typu "Arizona" cieszy się największym wzięciem.

     Wielu mieszkańców popegeerowskich wsi wciąż jeszcze nie może się przyzwyczaić do nowego systemu.
     - Kiedyś państwo o nas dbało, nie było takich sytuacji, że rodzina nie miała co jeś_ć - ubolewa nad losem rodziny 32-letnia mieszkanka Brzozowa pod Chełmnem. Matka pięciorga dzieci, której rodzice niegdyś pracowali w państwowym gospodarstwie rolnym. - Mieliśmy specjalne dodatki żywieniowe, a jak brakło, to było co sprzedać i jakoś się żyło. Teraz wszystko nam_zabrali, a pracy też nie ma. Mój mąż jest bezrobotny od lat i jak tu żyć?
     _Takie pytanie zadaje sobie wielu mieszkańców wsi, o których mówi się najdelikatniej: niezaradni. Nie skończyli żadnej szkoły poza obowiązkową podstawową, szybko się pożenili i spłodzili dzieci. Nie można policzyć ilu ich dokładnie jest, bo takich statystyk nie prowadzą ośrodki pomocy społecznej. Jedno jest pewne: kiedyś żyli z tego co dawało im państwo, przywykli do pomocy tak bardzo, że są przekonani o tym, że wszystko im się należy.
     -
Mamy tu takich kilka rodzin - mówi mieszkanka Unisławia, która stara się w GOPS-ie o zasiłek, bo mąż stracił pracę, a ona niedawno uległa wypadkowi. - Żyją z zasiłku, a likwidacja funduszu alimentacyjnego jeszcze poprawiła ich sytuację. Rodzice nic nie robią, a dzieci się mnożą. Tylko co to za życie?
     **Standard na wsi
     Wójtwie gmin w powiecie chełmińskim przekonują, że mieszkańcy ich miejscowości niczym nie odbiegają pod względem roszczeniowych zachowań od innych polskich gmin. Są tacy co sumiennie pracują, ale są też tacy, którzy złapią każdą okazję, aby wykorzystać państwowe pieniądze.
     -
Niektórym nie chce się pracować, to prawda -_ przyznaje wójt Stolna
Jerzy Rabeszko. - _Przyzwyczajają się do zasiłków i to osłabia ich motywację, aby starać się o pracę. Myślę jednak, że nasza gmina nie odbiega od polskich standardów.
     _Polskim standardem okazuje się być fakt, że mieszkańcy wsi, głównie ci bez ziemi, utrzymujący się z prac dorywczych na polach innych gospodarzy, nie są zbyt mobilni. Trudno im wyruszyć do innej miejscowości w poszukiwaniu zatrudnienia. Kiedy praca w rodzimej wsi się skończy, zwykle topią smutki popijając wysokoprocentowe trunki przy wiejskich sklepach. I tak czekają do następnego zlecenia.
     
W mieście kontrole
     - Czasem przychodzą do mnie mężczyźni poszukujący pracy, ale są jednocześnie pijani - przyznaje Tadeusz Jagodziński**, wiceburmistrz Chełmna. -_ Nie ma wiele takich przypadków. Tych, którzy piją pod sklepami spożywczymi nie da się chyba całkowicie pozbyć. Nie możemy zabronić im kupować alkoholu w sklepie, tak jak to było za poprzedniego systemu, ale możemy kontrolować, aby nie pili w miejscach publicznych. Ostatnio zwiększyliśmy kontrole Straży Miejskiej w parkach i pod sklepami. Sprzedawca musi też pamiętać, że nietrzeźwym nie można sprzedawać alkoholu.
     _Co jednak zrobić w małej wiosce, gdzie straży miejskiej nie ma, a policja spieszy do ważniejszych spraw? Jak uchronić sprzedawczynię przed gniewem spragnionych alkoholu, którzy nie przyjmują do wiadomości, że nie mają po co stać w kolejce?
     W tej sprawie czekamy na Państwa listy. Najlepsze pomysły nagrodzimy.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska