Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt już nie wie, o co chodzi w proteście na ul. Kapitulnej?

Joanna Lewandowska
Planowana przebudowa ulicy Kapitulnej, a dokładnie jej szeroki zakres, wywołuje wzburzenie wśród mieszkańców jednostki E
Planowana przebudowa ulicy Kapitulnej, a dokładnie jej szeroki zakres, wywołuje wzburzenie wśród mieszkańców jednostki E Fot. Wojciech Alabrudziński
Przebudowa ulicy Kapitulnej stała się orężem w walce politycznej między lewicowymi władzami miasta a prawicową opozycją. Czy ktoś jeszcze pamięta, o co walczą mieszkańcy?

Zdaniem wiceprezydenta Jacka Kuźniewicza pogubili się nawet sami protestujący. - Chcą parkingu, innym razem się na jego utworzenie nie zgadzają - mówi wiceprezydent. - Tak się zaplątali, że już sami nie wiedzą, o co im chodzi.

Wiceprezydent uważa, że za całe zamieszanie wokół przebudowy odpowiedzialni są lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości. Podczas ostatniej konferencji prasowej stwierdził nawet, że specjalnie wywołali konflikt.

- Nieporozumienie nabiera charakteru politycznego - przekonywał J. Kuźniewicz. - Ostatni wiec z udziałem posła i radnych z PiS świadczy, że nie chodzi tu o dyskusję merytoryczną o projekcie, ale podżeganie, żeby w mieście zablokowane zostało wszystko, według zasady czym gorzej dla nich, tym lepiej dla nas.

Przedstawiciele opozycji w odpowiedzi na te zarzuty nazywają prezydenta Andrzeja Pałuckiego "tchórzem, który wydaje pieniądze mieszkańców, a boi się z nimi spotkać". Zarzucają władzom miasta niegospodarność, czego dowodem miało być posadzenie wzdłuż Kapitulnej drzew, które teraz trzeba ściąć. - To poroniony pomysł prezydenta, żeby w miejscu, gdzie są parkingi budować drogę, a w miejscu drogi parkingi - twierdził na konferencji poseł Łukasz Zbonikowski.

A mieszkańcy wciąż mają nadzieję, że ich postulaty zostaną jednak przez władze miasta uwzględnione. Bo dla nich najważniejsze, żeby ulica Kapitulna po przebudowie wyglądała tak, jak sobie tego życzą.

Nie chcą, by poszerzano jezdnię w kierunku bloków, bo obawiają się hałasu i zapachu spalin. Nie życzą sobie parkingu w lesie, bo tam samochody mogłyby być narażone na działanie złodziei i wandali. Obawiają się również, że wyremontowany i poszerzony trakt będą wybierać kierowcy TiR-ów jako alternatywę dla pozostałych zatłoczonych i dziurawych miejskich dróg.

Wiceprezydent Kuźniewicz zna te obawy, ale przyznaje, że nie rozumie mieszkańców. Dodaje, że władze Włocławka patrzą na inwestycję jako całość i trudno im będzie spełnić żądania. Podkreśla, że przy Kapitulnej mieszkają ludzie mający drogę tuż obok posesji, jednak nie oni są przeciwni zmianom, tylko ci, których mieszkania od drogi będzie dzielić odległość większa, niż wymagają tego przepisy. - Zaproponowaliśmy dwa razy więcej miejsc parkingowych, niż jest obecnie, mimo iż wcześniej zakładaliśmy, iż nie będzie przy tej drodze parkingów - mówi wiceprezydent. Przekonuje też, że oś jezdni na odcinku od Kapitulnej 95 do ul. Gajowej musi być przesunięta, bo tam zostaną zbudowane chodnik i ścieżka rowerowa. To zaś ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.

Wiceprezydent obiecuje również, że przy Kapitulnej będzie stał znak zakazujący wjazdu TiR-om.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska