Już trzy razy wiezione były z Szubina dary do Dębowa, gdzie pięcioosobowa rodzina straciła dom w pożarze. - W najbliższym czasie pojedzie ostatnia, czwarta ekspedycja - informowała nas wczoraj Joanna Lewandowska, koordynatorka akcji pomocowej w Szubinie.
Dom zapalił się od pioruna. Duże straty
Przyznaje, że odzew ze strony mieszkańców był bardzo duży. Do biblioteki i ośrodka pomocy społecznej przyniesiono w ostatnich dniach bardzo dużo ubrań, także rzeczy nowych i markowych. Są one w różnych rozmiarach. Te, które nie przydadzą się rodzinie przekazane zostaną do ośrodka pomocy.
- Na razie kończymy akcję, bo ubrań i żywności wystarczy, więcej ta rodzina i tak nie ma gdzie przechować -podkreśla Joanna Lewandowska. Nie oznacza to jednak zakończenia wszelkich działań pomocowych
Teraz najpilniejszą sprawą jest gromadzenie materiałów budowlanych, bo pogorzelcom marzy się odbudowa spalonego domu w Dębowie.
-Przygotujemy taką akcję, o szczegółach poinformujemy w niedługim czasie - obiecują organizatorzy.