Samociążek to wieś letniskowa nad Zalewem Koronowskim. Ale żeby tu, do numeru 64 dojechać, trzeba skręcić przed mostem w polną drogę w lewo, w las, potem jeszcze raz w lewo, w stronę leśniczówki Ługowo, ze trzy kilometry, wzdłuż Brdy. Gospodarstw tu jak na lekarstwo. Zabudowania Szymczuchów widać już z daleka.
Sodoma i Gomora
- Spaliśmy, kiedy nagle, gdzieś około godziny 4,30, huk się zrobił okropny, wiatr wył, huczał, coś się wokół waliło, i dźwięk taki, jakby ucho do odkurzacza przystawić - wspomina gospodarz. - Ciemno było, nic nie widać. Ten największy hałas trwał kilka, może kilkanaście sekund. Dopiero jak rozwidniło się, wichura zelżała, wyszliśmy wtedy na ganek. Stodoła leżała na podwórzu, kurnik cały rozwalony, bez szczytu i dachu, rozwalona też była drewutnia do przechowywania drewna. Z domu też część dachówek zerwało. Na szczęście dach ocalał.
_Trąba powietrzna szła od strony Gościeradza. Przeszła przez zabudowania Szymczuchów, potem połamała drzewa w lesie na odcinku prawie 2,5 km.
Strażacy pomogli
- Wychodzisz przed dom i zastanawiasz się, od czego zacząć - opowiada pan Jacek. - Kroku nie można było zrobić, żeby nie natknąć się na deski, kawałki murów, tynków, dachówek.
Szymczuch nie pojechał do Koronowa, by poinformować urząd, co się stało, tylko wziął się za sprzątanie obejścia. - _Na szczęście - mówi - o tym, co mnie spotkało, dowiedzieli się strażacy z OSP w Koronowie i czterech przyjechało mi pomóc w posprzątaniu wszystkiego. Zajęło to nam cały dzień.
**_Ratusz dowiedział się z... telewizji
- O tym, co spotkało Szymczuchów dowiedziałem się w środę z telewizji regionalnej - opowiada Andrzej Kołodziejczyk, wiceburmistrz Koronowa. - _Natychmiast tam pojechałem. Załatwiłem pomoc socjalną - 1.500 zł - zagwarantowałem też, że mogą oni otrzymywać materiały budowlane w ramach przysługującego im odszkodowania z PZU.
**_Gwarancje ratusza
- Dowiedzieliśmy się, że tego typu sprawy PZU prowadzi długo, a Szymczuch czekać na pieniądze nie może - mówi wiceburmistrz. - Dlatego jestem w stałym kontakcie z tą firmą, by tak potrzebne pan Jacek Szymczuch pieniądze mógł otrzymać jak najszybciej. Mieli płacić już dziś, ale słowa nie dotrzymali. Na razie, dzięki naszym gwarancjom, bez trudu Szymczuchowie uzyskują niezbędne materiały budowlane.
_Pan Jacek bardzo tę pomoc koronowskiego ratusza ceni. Na podwórzu leżą już materiały budowlane, część prac już została wykonana. Na dachu domu są już dachówki, odbudował też już część ścian kurnika. **
Niszczycielska siła huraganu
(ale)

- To, co dziesięć dni temu rozwaliła ta trąba powietrzba, trzeba odbudować - mówi Jacek Szymczuch.
- To już dziesięć dni, jak ta trąba przeszła przez nas - mówi Jacek Szymczuch. - Patrzę na to wszystko i oczom nie wierzę, że to tu nas spotkało...