Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noc w szpitalu zbyt droga?

Redakcja
W szpitalu dziecięcym mamy cierpliwie dyżurują przy swoich maluchach, w dzień i w nocy.
W szpitalu dziecięcym mamy cierpliwie dyżurują przy swoich maluchach, w dzień i w nocy. Fot. Monika Musiał
Chory maluch sam w nocy w szpitalu? Dla wielu rodziców, to po prostu nie do pomyślenia. Aby jednak zostać z dzieckiem na oddziale trzeba zapłacić nawet 25 złotych.

Cenę takiego noclegu każdy szpital oblicza indywidualnie. Tak więc w jednym opłaty będą symboliczne, z kolei w innym, cena może być bardzo wysoka. W ten sposób niektóre placówki próbują ograniczyć liczbę rodziców na oddziałach. A bywa też i tak, że miejsce dla mamy czy taty, w szpitalu się nie znajdzie.

Najwięcej liczą sobie w obu szpitalach uniwersyteckich i szpitalu wojskowym. Doba kosztuje tutaj 25 -27 złotych.

Bez złej woli
Jak przyznaje Zbigniew Sobociński, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala uniwersyteckiego im. Biziela, zgoda szpitala na nocleg rodzica zależy wyłącznie od liczby wolnych miejsc, a nie złej woli. - Nie możemy blokować łóżek pacjentom - twierdzi Sobociński. - To jest szpital, a nie hotel. Nie wolno nam naruszać przepisów sanitarnych i tym samym narażać chorych na kolejne infekcje.

Zdaniem dyrekcji szpitala, pobyt rodzica na oddziale tuż przy dziecku, nie przywróci małemu pacjentowi zdrowia. Bo od tego są lekarze. Inaczej sytuacja wygląda jeśli chodzi o opiekę nad noworodkami. - Matka może wykupić na noc szpitalne łóżko. To koszt 20-25 złotych - dodaje Zbigniew Sobociński.

Na oddziałach chirurgii dziecięcej, oficjalnie nocować nie można. Ale rodzice nie zostawiają swoich chorych dzieci samych, śpią na krzesłach przy łóżeczkach maluchów. - Moja córka też spała na krześle, tak jak wiele innych kobiet - potwierdza pan Marek, którego mały wnuczek leczony był w szpitalu im. Biziela.

Mama na dyżurze
Z kolei w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy, za całodobowy pobyt na oddziale, skorzystanie z łóżka wraz z pościelą, trzeba zapłacić 12 złotych. Jeśli z pościeli zrezygnujemy, albo zdecydujemy się na materac, wówczas taka inwestycja wyniesie nas 8 złotych. - Rodzice mogą też korzystać z własnego fotela rozkładanego i jeśli akurat na sali jest miejsce, dostawić go przy łóżeczku dziecka - informuje oddziałowa w szpitalu dziecięcym.

- Sale są niewielkie, więc każda kolejna osoba stwarzałaby dodatkowy tłok. Dlatego na noc przy małym pacjencie może zostać tylko jedno z rodziców - informuje Edward Grądziel, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego. - Najczęściej są to jednak mamy.

A za co płaci rodzic decydując się na nocleg w szpitalu?
Dyrektorzy lecznic wyliczają dokładnie koszty wody, energii elektrycznej, ogrzewania, dezynfekcji łóżek i pościeli, z której rodzic korzystał. Bywa, że kwota ta obejmuje, jak dzieje się to w szpitalu wojskowym, posiłki dla opiekuna lub możliwość skorzystania z łazienki z prysznicem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska