Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nominuj Rolnika Roku i wybierz Mistrzów Agro. Zachęcamy do oddawania głosów!

Redakcja
materiały plebiscytowe/nadesłane
Już dziś zapraszamy na Forum Rolnicze, gdzie będziemy mówić między innymi o sposobach walki z suszą. Tam również nagrodzimy laureatów plebiscytu, w którym Czytelnicy głosując na swoich faworytów, wybierają Rolnika Roku.

Rolnictwo to biznes pod chmurką, mawiają gospodarze. Zmieniający się klimat jest kolejnym bodźcem do wykazywania się zaradnością, pomysłowości i determinacją. Tacy właśnie są dzisiejsi rolnicy, a wielu z nich może zdobyć Wasze uznanie i głosy w plebiscycie Mistrzowie Agro! Kolejne dwie kategorie w zabawie dedykujemy sołtysom i kołom gospodyń wiejskich.

KLIKNIJ, czytaj więcej o plebiscycie i zobacz aktualne wyniki

____________________

Niebawem, 6 września, zakończymy przyjmowanie zgłoszeń kandydatów m.in. do tytułu Rolnika Roku 2019 wybranego przez Czytelników, mieszkańców naszego regionu. To zatem ostatnia szansa, by wskazać gospodarza z województwa kujawsko-pomorskiego, który Waszym zdaniem zasłużył na to, by go nagrodzić, docenić i zaprosić do udziału w Forum Rolniczym.

Plebiscyt Mistrzowie Agro przebiega 3-etapowo. Zwycięzcy części powiatowej zachowując zdobyte głosy (do 18 września), awansują do etapu wojewódzkiego. Jeśli rolnik wygra tutaj, będzie reprezentował województwo w fazie ogólnopolskiej i walczył o kolejne trofea i finansowe nagrody. Szczegółowo piszemy o nich na stronie pomorska.pl/mistrzowie-agro, gdzie poznacie wszystkich nominowanych w każdym z powiatów. Wyświetlany ranking pozwala w dowolnej chwili sprawdzić liczbę głosów kandydata i poznać sposób głosowania.

To Cię może też zainteresować

Spośród rolników zgłoszonych we wszystkich powiatach, najwięcej głosów zebrał dotąd Mariusz Pawlak z Poddębic (pow. włocławski), który utrzymuje się na czele zestawienia, jednak sporą liczbę głosów otrzymał również Maciej Latos ze Stronna (pow. bydgoski), obecnie drugi. Sytuacja na czele szybko może się zmienić.

Jednocześnie z plebiscytem prowadzimy konkurs, w którym to kapituła oceni kandydatów i wybierze zwycięzców. Aby wziąć udział w tej części rywalizacji, wystarczy wypełnić ankietę dostępną na stronie pomorska.pl/rolnik.

Zwycięzców plebiscytu w etapie wojewódzkim i tych wybranych przez kapitułę, nagrodzimy podczas Forum Rolniczego „Gazety Pomorskiej“. Spotkamy się 11 października w Bydgoszczy.

Kandydaci wśród rolników z powiatu tucholskiego i sępoleńskiego.

Liderem w powiecie sępoleńskim jest Przemysław Gąsecki, rolnik z Szynwałdu w gminie Sośno. Prowadzi swoje 58 - hektarowe gospodarstwo wraz z małżonką Patrycją od 2009 roku, które przejął od ojca.

Państwo Gąseccy mają dwójkę małych dzieci: 10-letnią córeczkę i 7-letniego synka. Pani Patrycja, gdy nie upiększa ludziom głów, pomaga mężowi. Pan Przemysław ukończył szkołę rolniczą w Sypniewie. Specjalizuje się produkcji roślinnej (pszenica i rzepak). Ma też 200 sztuk trzody chlewnej. Inwestuje w nowoczesny sprzęt, m. in. w ciągnik i kombajn zbożowy.

Chciałby powiększyć swoje gospodarstwo, ale na razie - nie ma możliwości. - Mieszkamy w takim regionie, że trudno znaleźć ziemię. Nie mamy, gdzie jej kupić - mówi pan Przemek.

Mimo że susza dotknęła większość rolników, gospodarz zebrał o połowę większe zbiory niż w ubiegłym roku. - Liczyliśmy na więcej. Jest tak średnio- mówi. - Ale i tak nadal czekamy na deszcz. Mamy zasiany rzepak, a tu ani kropli z nieba. A jak już spadnie, to od razu ulewa, że wszystko zmyje - dodaje.

Rolnik z Szynwałdu, gdy nie pracuje ciężko na gospodarstwie, znajdzie czasem chwilę na łowienie ryb w przydomowym stawie.

Nominuj Rolnika Roku i wybierz Mistrzów Agro. Zachęcamy do oddawania głosów!

W powiecie tucholski liderem jest Michał Nowacki z Kruszki w gminie Cekcyn. Wychował się w gospodarstwie rodziców, ale od pięciu lat jest „na swoim”. - Przejąłem część gruntów i wciąż dokupuję nowe -opowiada. - Łącznie powierzchnia areału wynosi 103 hektary, jest więc co robić.

Pan Michał nastawił się na produkcję roślinną, chociaż dysponuje gruntami o rozmaitej żyzności; od III do VI klasy. Uprawia więc żyto, pszenżyto, pszenicę, jęczmień i rzepak a także kukurydzę strączkową. - Od trzech lat eksperymentujemy z warzywami - relacjonuje pan Michał. - Zaczęliśmy od cebuli. Bez żadnego podlewania uzyskałem plon 50 ton z hektara. Ale z drugiej strony miałem niekorzystną cenę.

Teraz więc w dziedzinie zbytu warzyw nasz lider postawił na sprzedaż bezpośrednią. I już ma dużo chętnych. Nie tylko na cebulę ale i buraczki, dynię, cukinię. Tak, jak innych rolników, w części zasiewów dotknęły go skutki suszy, ale i z tym sobie radzi.

- Byłem pierwszym właścicielem gospodarstwa w powiecie, który zainstalował studnie głębinowe do zasilania nawadniania pól - opowiada. - Trzeba było przebrnąć przez trudne procedury, ale udało się!

Rolnicy z powiatów rypińskiego, golubsko-dobrzyńskiego, brodnickiego, toruńskiego

Liderem w powiecie rypińskim jest Andrzej Błażejewski z miejscowości Kotowy w gminie Skrwilno. 15 lat temu pan Andrzej przejął 34-hektarowe gospodarstwo. Obecnie jest ono dużo bardziej rozwinięte, także pod względem powierzchni.

- Gospodarstwo jest ukierunkowane na krowy mleczne i bydło - opowiada Andrzej Błażejewski. - Pracy jest sporo, nie brakuje też problemów, z którymi trzeba sobie jakoś radzić, mimo że spadły na nas, rolników z powiatu rypińskiego, bez naszej winy.

Wszytko, co warto wiedzieć na ten temat:

Pan Andrzej zwraca uwagę na problemy rypińskiej mleczarni ROTR. W październiku 2018 roku Sąd Rejonowy w Toruniu zdecydował o postawieniu spółdzielni w stan upadłości. Już kilka miesięcy wcześniej mleczarnia płaciła rolnikom nieregularnie, a z czasem w ogóle przestała płacić.

- Mleczarnia do tej pory jest mi winna około pół miliona złotych - przyznaje pan Andrzej. - Mimo tych problemów mam dużo satysfakcji z pracy. Niedawno na świecie pojawił się mój następca. Synek ma teraz 2,5 roku, więc policzyłem, że gdy ja skończę 65 lat, on będzie miał 22, świetnie się składa.

O zwycięstwo w naszym plebiscycie walczą też: Mateusz Koźmiński z Półwieska Małego i Zdzisław Lewandowski z miejscowości Linne.

Liderem plebiscytu w powiecie brodnickim jest Dariusz Góra z Bukowca. Pan Dariusz, wspólnie ze starszym bratem i rodzicami, prowadzi gospodarstwo o powierzchni 55 hektarów. Jest ono ukierunkowane na trzodę chlewną i produkcję roślinną.

- Na początku nie było mi po drodze z rolnictwem - przyznaje z uśmiechem pan Dariusz. - Plan rodziców był taki, że to starszy brat zajmie się gospodarstwem. Ja próbowałem zacząć przygodę w mieście. Pracowałem w Toruniu, ale później przyszła redukcja etatów i wróciłem na wieś. To była dobra decyzja. Dzięki naszemu wspólnemu zaangażowaniu gospodarstwo się rozwija. Planujemy stawiać nowe obiekty, kolejne tuczarnie.

W ostatnich latach rodzinne gospodarstwo, tak jak sąsiedzi w innych powiatach, musiało radzić sobie w trudnych warunkach. - Rzeczywiście, nie było łatwo, głównie przez panujący ASF - zaznacza Dariusz Góra. - Na szczęście ostatnio ceny tuczników wróciły do normy. Teraz największym wyzwaniem dla rolników jest susza.

O głosy mieszkańców z powiatu brodnickiego walczy także Jan Radoszewski z Osieka, obecnie zajmujący drugie miejsce.

Nominuj Rolnika Roku i wybierz Mistrzów Agro. Zachęcamy do oddawania głosów!

Wśród rolników z golubsko-dobrzyńskiego największe szanse na zwycięstwo ma Maciej Czajkowski z Sokołowa, aktualny lider plebiscytu. - Gospodarstwo, nastawione na produkcję rolniczą, jest jednym z trzech elementów mojej działalności - tłumaczy Czajkowski. - Zajmuję się także usługami oraz produkcją maszyn rolniczych Czajkowski ST do uprawy pasowej. Produkujemy właściwie już na całą Europę.

Gospodarstwo w Sokołowie nie jest jedynym zarządzanym przez Macieja Czajkowskiego. Rolnik ma także ziemię m.in. w Wiosce (gmina Skępe), w powiecie lipnowskim.

W powiecie toruńskim o głosy walczą: Paweł Doliński ze Sławkowa, Robert Korycki z Łysomic oraz Paweł Gerc z Zębowa.

Liderzy w powiatach aleksandrowskim, radziejowskim, lipnowski, włocławskim

Liderem wśród rolników w powiecie aleksandrowskim jest Ryszard Krychowiak z Gęsina w gminie Zakrzewo. Jego gospodarstwo, na którym hoduje głównie krowy, liczy ponad 100 hektarów ziemi. Jak sam przyznaje, stawia na rozwój i to przynosi mu największą satysfakcję. - Gdy w 2010 roku przejmowałem gospodarstwo po rodzicach, było tu tylko kilka zwierząt - wspomina pan Ryszard. - Obecnie samych krów dojnych posiadam około 150. Ciężka praca daje efekty i tego się trzymam.

Wśród rolników powiatu lip-nowskiego prowadzi Krzysztof Wielgocki z Tłuchowa. Posiada 70-hektarowe gospodarstwo. Gdy miał 18 lat przepisali mu je rodzice. Rolnikiem jest już zatem 22 lata. Stawia głównie na produkcję roślinną - pszenicę, żyto hybrydowe, rzepak tradycyjny i hybrydo-wy, groch, łubiny jadalne.

- Bardzo się cieszę z nominacji w plebiscycie - mówi Wielgocki. - W tym roku zająłem pierwsze miejsce w powiecie i czwarte w województwie w konkursie „Bezpieczne gospodarstwo” KRUS-u. Ot-rzymałem też tytuł „Rolnika Powiatu Lipnowskiego”, w kategorii produkcja roślinna.

W powiecie radziejowskim liderem na liście rolników jest Ariel Domański z Piołunowa, gmina Radziejów. Gospodarzy na 38 hektarach, a specjalizuje się w hodowli bydła opasowego. Jest absolwentem bydgoskiego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego. W gospodarstwie pomaga żona Magdalena. Są młodym małżeństwem - bo dopiero rok po ślubie. Na pytanie o hobby pada odpowiedź: owszem, tylko jedno - rolnictwo. - To moja największa pasja. Tej pracy poświęcam cały swój czas i wysiłek. Chciałbym rozwijać swoje gospodarstwo, powiększać areał, ale to jest trudne, bo ziemia jest bardzo droga. Staram się inwestować w maszyny. Teraz odnawiam park maszynowy, kupiłem nowoczesne maszyny i urządzenia.

Mariusz Pawlak z Poddębic prowadzi w rankingu rolników w powiecie włocławskim. Jego działalność opiera się na produkcji roślinnej, ale też zwierzęcej - hodowli bydła opasowego. Pan Mariusz jest laureatem konkursu „Rolnik Roku 2018” oraz laureatem nagrody specjalnej na szczeblu krajowym w konkursie „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne 2018”. - Zaczynałem prowadzenie działalności piętnaście lat temu, wtedy miałem 26 hektarów. Myślę, że dobrze skorzystałem z możliwości - udało się wykorzystać wszystkie dopłaty unijne m.in. „Młody rolnik” i na mechanizację gospodarstwa. Obecny areał wynosi 83 hektary. Ponadto oprócz gospodarstwa Mariusz Pawlak prowadzi działalność usługową na rzecz innych rolników oraz dodatkowo skup pszenicy, buraków i rzepaku. - Na razie skończyłem inwestować w sprzęt i chcę zająć się skupem roślin.

Liderzy w powiatach wąbrzeskim, grudziadzkim, świeckim, chełminskim

Mariusz Strzelecki z Jaworza wraz z żoną prowadzi gospodarstwo rolno-usługowe, w którym zajmują się skupem kukurydzy. - Bardzo się cieszę, że jest dużo głosów - mówi o aktualnych wynikach do plebiscytu Mariusz Strzelecki. Jest liderem w powiecie wąbrzeskim.

Do plebiscytu zgłosiła go znajoma. Czym zasłużył na nominację i jak zapracował na tyle głosów? - Widocznie ludzie nas szanują i są zadowoleni z naszych usług - przypuszcza Mariusz Strzelecki.

Rolnik z gminy Ryńsk podkreśla, że wraz z żoną są lojalni wobec wszystkich klientów i życzliwi, więc możliwe, że za to otrzymuje głosy od czytelników „Pomorskiej”. Dziękuje im za oddane głosy.

Jakie ma plany? Z żoną chcą nadal rozwijać swoje gospodarstwo, a także zamierzają startować do konkursu „Bezpieczne gospodarstwo rolne”. Już raz zajęli w nim trzecie miejsce w regionie.

Nominowany Mariusz Strzelecki dodaje, że razem z żoną dba o porządek w gospodarstwie, co zostaje zauważane i docenianie przez przyjeżdżające do nich osoby.

Mirosław Abramek to rolnik, który na liście rankingowej naszego plebiscytu jest „numerem jeden” w powiecie grudziądzkim. Zebrał dotychczas 85 głosów. Pan Mirosław prowadzi gospodarstwo oparte głównie na uprawie roślin. - Mam 50 hektarów rzepaku, 100 hektarów pszenicy i 70 hektarów kukurydzy - mówi nasz lider w kategorii „rolnik”.

Gospodarstwo Mirosław Abramek przejął po rodzicach. - To nie była taka oczywista decyzja, ale z czasem jednak przekonałem się i póki co nie żałuję - dodaje rolnik z Okonina.

Zapytany czy korzysta z dotacji unijnych na prowadzenie swojego gospodarstw, zaprzecza. - Raczej stawiam na siebie. Nie występuję o takie wsparcie - przyznaje.

Hektary obrabia wraz ze swoim siostrzeńcem i z pomocą rodziny. A jak zareagował na nominację w plebiscycie „Mistrzowie Agro”? - Ta wiadomość była naprawdę miła. To znaczy, że ktoś zauważa i docenia moją ciężką pracę - dodaje Mirosław Abramek z Okonina w gm. Gruta. Na drugim miejscu w kategorii „rolnik” w powiecie grudziądzkim jest Michał Sigorski z Dusocina w gm. Grudziądz, a trzeci Marcin Bielik z Kitnówka w gm. Świecie nad Osą.

W powiecie świeckim walka o tytuł Rolnika Roku może okazać się zacięta. W tej kategorii na razie prowadzi Adam Zieliński z Siemkowa w gminie Lniano. Ma już 50 punktów. Ale niewielka dzieli go różnica, bo tylko 3 punktów, do kolejnego kandydata do tytułu - Adama Maruszczaka z Biechówka w gminie Drzycim.

Trzeci w tej konkurencji w powiecie świeckim jest Sebastian Konopacki z Miedzna w gminie Osie. On ma na swoim kocie na razie 33 punkty. Ale wszystko może się zmienić w kilka godzin.

W powiecie chełmińskim liderem głosowania jest Adam Pawlikowski z Grzybna. Zebrał do tej pory 47 głosów. Niestety, mimo wielu prób kontaktu, nie udało nam się z nim porozmawiać. Zachęcamy do głosowania także na innych reprezentantów naszego powiatu. W plebiscycie w tej kategorii startują jeszcze: Zbigniew Dams z Folgowa, Marek Kaczmarczyk z Podwieska, Stanisław Kulwicki z Borówna oraz Andrzej Korczak z Dorposza Chełmińskiego.

Liderzy w powiecie bydgoskim i nakielskim

W powiecie bydgoskim prym do tej pory wiedzie Maciej Latos ze Stronna w gminie Dobrcz. Na miejscu drugim Marian Ościak z Trzemiętówka w gminie Sicienko. W pierwszej trójce jeszcze Marek Runka z Lucimia w gminie Koronowo. W sumie z terenu powiatu bydgoskiego do plebiscytu zgłoszonych zostało do tej pory 11 rolników.

Najwięcej dotąd głosów zebrał w powiecie bydgoskim i jest liderem plebiscytu Maciej Latos ze Stronna, gmina Dobrcz.

Stronno to wieś z ciekawą historią, położona w lasach, „na stronie.” Stąd wywodzi się nazwa tej miejscowości. Pan Maciej z rodziną mieszka w centrum wsi, w pobliżu szkoły. Gospodarstwo przejął w roku 2002 po rodzicach. Jest rolnikiem, gospodarzy na 100 hektarach. Z żoną Karoliną, i dziećmi: Hubert ma 10 lat, Hania - siedem. Ziemia w Stronnie nie za dobra, ale pan Maciej dzierżawi też grunty w okolicznych miejscowościach: w Kotomierzu, Wudzynie, Wudzynku, Karolewie. Ziemie różne, ale często lepsze niż w Stronnie.

- Nastawiłem się na hodowlę bydła - mówi Maciej Latos. - Mam 100 krów i 100 jałówek. Na tych moich hektarach rosną kukurydza, pszenica, a także użytki zielone: lucerna i mieszkanki traw. Oczywiście z myślą o hodowli bydła. Opłaca się? Tak, ale nic nie ma za darmo. Rolnictwo to bardzo ciężki kawałek chleba. Zależne od czegoś, na co rolnik nie ma wpływu: od pogody. W tym roku przez suszę straciłem z 70 proc. upraw.

To Cię może też zainteresować

W powiecie nakielskim także nie brakuje dobrych gospodarzy. Do naszego plebiscytu zgłoszono do tej pory dziewięciu rolników. Na czele Marcin Smażyk z Małocina w gminie Nakło (stan z wczoraj, godz. 22). na drugim miejscu Alojzy Nowak, także z podnakielskiego Małocina, a na trzecim Grzegorz i Hanna Krzemkowscy z Dębowa, gospodarze z gminy Sadki. Ale wszystko się może zmienić, bo głosowanie trwa.

Marcin Smażyk z Małocina jest młodym rolnikiem, ma 38 lat, gospodaruje na 85 hektarach. W codziennej pracy wspiera go żona. Gospodarz ma dwoje dzieci w wieku 8 i 10 lat. Gospodarstwo przejął w 2002 r. Było niewielkie, kilkuhektarowe. Wiele pracy włożył w to, by je rozwinąć i doprowadzić do obecnego stanu. Zmodernizował je, kupił maszyny, pobudował budynki...

- Specjalizuję się w produkcji roślinnej, uprawiam buraki, rzepak, pszenicę, żyto - wylicza Marcin Smażyk. Bo ziemie w Małocinie dobre, rolnicze. Kiedyś było tu ze 30 rolników gospodarujących na niedużych areałach. Obecnie zostało kilku, ale gospodarstwa większe, nawet 500-hektarowe. Jedni dzierżawią ziemię innym.

Nominuj Rolnika Roku i wybierz Mistrzów Agro. Zachęcamy do oddawania głosów!

Rodzina pana Marcina nie pochodzi z Krajny. Jego dziadek przyjechał w te strony sto lat temu aż z Krakowa. On sam czuje się już mieszkańcem tej ziemi. Niestety, od 2010 roku pogoda nie za bardzo sprzyja rolnikom. Zamiast rozwoju w tej branży jest zastój, a nawet - wegetacja. - W tym roku - przyznaje Marcin Smażyk - także nie jest łatwo. Susza bardzo dała się we znaki, wyrządziła wiele szkód. - Złożyłem wnioski suszowe, ale co z tego będzie, zobaczymy - mówi mieszkaniec Małocina.

Liderzy w powiatach mogileńskim i żnińskim

Powiat mogileński - 1) Eligiusz Sławinowski z Sierakowa (gm. Jeziora Wielkie), 2) Adrian Szykowny z Woli Kożuszkowej (gm. Jeziora Wielkie), 3) Ryszard Lesicki z Padniewka (gm. Mogilno); powiat żniński - 1) Jacek Nowak z Szelejewa (gm. Gąsawa), 2) Bartłomiej Smalarz z Włoszanowa (gm. Janowiec Wielkopolski), 3)Maria Cholewińska z Włoszanowa (gm. Janowiec Wlkp.).

Prowadzący w powiecie mogileńskim Eligiusz Sławinowski gospodaruje wraz z synami na 200 ha we wsi Sierakowo w gminie Jeziora Wielkie. Specjalizuje się w uprawie warzyw, głównie marchwi, cebuli, pora, pietruszki, groszku i - na niewielkim areale - pszenicy i buraków. Gospodarstwo prowadzi od 1981 r., a obecny rok uważa za wyjątkowo ciężki. - Susza dała się rolnikom poważnie we znaki. Żeby uzyskać jako takie plony, na moich polach deszczownie chodzą non stop. Inaczej, przy braku opadów deszczu, zbiory byłyby fatalne - mówi E. Sławinowski. Warzywa odstawia w ramach umów kontraktacyjnych, dostarczając je m.in. do tak znanych firm jak Bonduelle czy Oerlemans Foods Polska Sp. z o. o. Unowocześnia produkcję rolną, korzystając także ze wsparcia unijnego, które przeznaczył na zakup kombajnu. W najbliższych latach zamierza utrzymać profil warzywny swego gospodarstwa.

Jacek Nowak z Szelejewa w gminie Gąsawa posiada gospodarstwo rolne o powierzchni ok. 260 ha. - 96 hektarów to nasza własność, reszta dzierżawa od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Jeśli chodzi o produkcję rolniczą, przeważają ziemniaki przemysłowe - na ok. 100 ha, pietruszka i marchew - na 25 ha, a ponadto uprawiamy kukurydzę na kiszonkę oraz zboża. W produkcji zwierzęcej dominuje bydło opasowe - 140 sztuk.

Pan Jacek prowadzi gospodarstwo rodzinne. Wspiera go żona Urszula, pomaga w czasie wolnym studiujący syn. - Zatrudniamy cztery osoby na stałe i do prac sezonowych.

Pochodzę z Kujaw, na Pałukach jesteśmy od 2000 roku. Jak powszechnie wiadomo, i nam doskwiera susza. I to drugi rok. Jak niejednokrotnie mówiłem, nie po to produkujemy i siejemy, żeby prosić o jałmużnę i odszkodowania. I nam zależy na dobrych plonach oraz normalnych cenach

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska