Ostatnie zwycięstwo podopieczni Marcina Kowalika odnieśli na swoim boisku w 21 kolejce z Zdrojem Ciechocinek. Coś się zacięło i nie wiadomo czy Noteć zdoła się jeszcze pozbierać w czekających ich dwóch spotkaniach, które z pewnością do łatwych nie będą należeć. Nieobliczalny Grom bez problemu zdobył w Łabiszynie trzy punkty a bohaterem dla osian był Adam Kolmajer strzelec trzech bramek.
Pierwszy kwadrans gry był wyrównany, obie jedenastki wypracowały po jednej okazji do zdobycia bramki. Dwie minuty później po ładnej akcji miejscowych Tomasz Kośmider będąc sam na sam z bramkarzem Robertem Mielczarskim celnym strzałem ulokował piłkę w bramce Gromu. Rywale po utracie bramki przyspieszyli grę starając się jak najszybciej zdobyć wyrównującą bramkę. W trzydziestej drugiej minucie po błędzie obrońcy Dariusza Szczawińskiego Tomasz Bettka pokonując Daniela Trapuka doprowadził do wyrównania.
W drugiej połowie na początku w czterdziestej ósmej minucie Piotr Mucha miał dwie okazje do zmiany wyniku jednak piłka mijała światło bramki. Nie minęły jeszcze kolejne trzy minuty kiedy Adam Kolmajer wykorzystując błąd Jacka Kowalskiego zdobył drugą bramkę osian. Dziesięć minut później ten sam zawodnik uciekając miejscowym defensorom znalazł się sam na sam z bramkarzem D. Trapukiem i bez problemu zdobył trzeciego gola dla przyjezdnych.
W sześćdziesiątej ósmej minucie będący w tym dniu nie do zatrzymania A. Kolmajer strzela czwartą bramkę. Trener łabiszynian widząc bezsilność swoich podopiecznych dokonywał zmian aby wzmocnić siłę ataku. Po jedenastu minutach gry w siedemdziesiątej dziewiątej minucie Piotr Mucha pokonując golkipera przyjezdnych zdobył drugą bramkę dla łabiszynian. Jak się później okazało to było wszystko na co było stać gospodarzy. Rywale jeszcze w osiemdziesiątej szóstej minucie dzięki bramce Łukasza Krężela zdobyli piątego gola wygrywając niespodziewanie ale zasłużenie całe spotkanie różnicą trzech bramek.
Po ostatnim gwizdku sędziego Dariusza Ignatowskiego z Bydgoszczy goście cieszyli się nie tylko z zwycięstwa ale z tego, że trzy kolejne punkty dają im gwarancję zabezpieczenia swojego bytu w szeregach IV ligi na następny sezon. Drużyna to zwycięstwo dedykuje swojemu Prezesowi Franciszkowi Mochowi, który z powodów służbowych nie był obecny na meczu w Łabiszynie.
Trener Noteci Marcin Kowalik nie miał ochoty na rozmowę i nie ma co się dziwić. Kolejna porażka potwierdza, że zespół jest w głębokim kryzysie. Niektórzy zawodnicy grają bez polotu, myślami są już na urlopach a przed nimi do rozegrania pozostały jeszcze dwie ciężkie kolejki. - Nie będę ukrywał, że kolejny mecz nam nie wyszedł, gratuluję zwycięstw rywalom, którzy okazali się w tym pojedynku lepszą drużyną. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tej porażce, do pełni szczęścia (bo wszystko może się jeszcze zdarzyć) brakuje nam trzech punktów, których musimy szukać w Gniewkowie i u siebie z Legią Chełmża.
Noteć Łabiszyn - Grom Osie 2:5 (1:1)
Bramki: 1:0 Tomasz Kośmider (17), 1:1 Tomasz Bettka (32), 1:2 Adam Kolmajer (51), 1:3 A. Kolmajer (61), 1:4 A. Kolmajer (68), 2:4 Piotr Mucha (79), 2:5 Łukasz Krężel(86).
Sędziowie: Dariusz Ignatowski, Sebastian Borkowski, Mariusz Burda - Bydgoszcz
Żółte karki: K. Skonieczka, M. Bizoń, B. Brzykcy - Noteć, J. Glazik, J. Orłowski - Grom
Widzów 150
NOTEĆ: D. Trapuk, D. Szczawiński, J. Kowalski, K. Skonieczka (73 K. Kruger), K. Kanclerz (70 S.Sztuba), F. Żurawski (56 J. Suszek), P. Mucha, M. Bizoń, B. Brzykcy, F. Malerowicz, T. Kośmider.
GROM: R. Mielczarski, W. Wiśniewski (56 Ł. Krężel), J. Glazik, M. Chrzanowski, P. Dmochowski, J. Środa (85 M. Sufryt), T. Bettka, D. Wolski, J. Orłowski, M. Ostrowski, A. Kolmajer (69 D. Lonser).