Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa ustawa antyprzemocowa. Domowego kata będzie będzie można natychmiast izolować

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Ustawa antyprzemocowa zacznie obowiązywać od 1 grudnia. Domowy kat będzie mógł zostać natychmiast odizolowany od ofiar
Ustawa antyprzemocowa zacznie obowiązywać od 1 grudnia. Domowy kat będzie mógł zostać natychmiast odizolowany od ofiar Polskapress/Achiwum
Agresor stosujący przemoc domową, będzie mógł być natychmiast izolowany od swoich ofiar. 1 grudnia wchodzi w życie ustawa antyprzemocowa.

W nocy z poniedziałku na wtorek zacznie obowiązywać nowa ustawa antyprzemocowa. Dzięki zmianom w ustawie o policji mundurowi zyskują możliwość niemal natychmiastowego izolowania sprawcy znęcania się fizycznego bądź psychicznego nad domownikami. Agresor będzie mógł dostać od razu, w czasie interwencji nakaz opuszczenia domu, czy mieszkania, a także - jak to wskazano w znowelizowanych przepisach - jego okolicy.

**

To Cię może też zainteresować

**

Zjawisko przemocy domowej to jeden z najbardziej palących problemów społecznych. Wystarczy wziąć pod uwagę dane policyjne dotyczące wezwań ofiar i osób zatrzymywanych właśnie z powodu znęcania się nad bliskimi.

Od początku tego roku do końca października policjanci założyli w Kujawsko-Pomorskiem 3111nowych tzw. niebieskich kart. To procedura ochrony ofiar przemocy, która na mocy dotychczas obowiązujących przepisów również zakładała możliwość izolowania agresorów, ale decyzjami prokuratora i sądu.

- Wszystkich niebieskich kart jest 3830 - mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Przy czym należy zaznaczyć, że liczba niebieskich kart nie jest równa liczbie osób dopuszczających się przemocy. Procedurę można było wszcząć kilka razy w tej samej rodzinie (wobec tego samego sprawcy). Z kolei, jak podaje rzeczniczka KWP, na koniec ubiegłego miesiąca doszło w policyjnych danych jest informacja o 3849 osobach, które były podejrzewane o dopuszczanie się przemocy wobec partnerki albo partnera, bądź wobec dzieci.

- W wyniku interwencji z powodów procesowych do policyjnych izb zatrzymań trafiło 1029 osób, a kolejnych 1288 zatrzymano z powodu konieczności ich wytrzeźwienia - dodaje mł. insp. Chlebicz.

W ubiegłym roku wszystkich niebieskich kart w Kujawsko-Pomorskiem było założonych 4003, a osób podejrzewanych o to, że mogą dopuszczać się przemocy - 4025. W celach procesowych zatrzymano 1109 osób, a zatrzymanych do wytrzeźwienia zostało 1378 osób. To dane tylko od policji. Osobne rejestry niebieskich kart prowadzą zespoły interdyscyplinarne, w skład których wchodzą, m.in. pracownicy instytucji społecznych.

- To bardzo znaczący oręż do walki ze sprawcami przemocy domowej - ocenia mł. insp. Monika Chlebicz. - W momencie interwencji będzie musiał się spakować i opuścić mieszkanie na polecenie policjanta. Policjanci zatem przyjmują ogromna odpowiedzialność za decyzje, które będą podejmowali, ale to także duża pomoc i ukłon w stronę osób dotkniętych przemocą.

Nowe przepisy, w dużej mierze dotyczące znowelizowanej ustawy o policji (w art. 14 tejże) budzą jednak również kontrowersje.

Skomplikowana ustawa antyprzemocowa

- Dopisano w ustawie o policji wiele artykułów, co może skutkować tym, że niektórzy poczują się zagubieni w gąszczu nowych przepisów - mówi Robert Lubrant, były policjant, szef Stowarzyszenia Bezpieczeństwo Dziecka w Bydgoszczy. - Sam ostatnio przechodziłem dwudniowe szkolenie właśnie z tych przepisów, a i po nim pojawiło się mnóstwo pytań dotyczących stosowania nowych norm prawnych.

Nowe przepisy dają podstawę do zatrzymania osoby, wobec której zachodzi podejrzenie, że stosuje przemoc domową; jest mowa również o tym, iż opuszcza ona nie tylko mieszkanie, ale też jego otoczenie. Co to znaczy? Tu policjanci zostali wyposażeni, m.in. w nowe druki "nakazu" i "zakazu" na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji. Na miejscu policjant będzie musiał również wypełnić protokół wykonania czynności.

- I musi to zrobić, zanim sprawca otrzyma nakaz opuszczenia lokalu. Przepisy przewidują, m.in. że agresor musi również zdać klucze do domu. Nie jest prawdą, że wyjście nastąpi od razu, natychmiast - dana osoba będzie mogła zabrać swoje rzeczy osobiste.

Policja będzie musiała wskazać danemu osobnikowi, podejrzewanemu o znęcanie się nad domownikami, miejsce, w którym znajdzie schronienie - na przykład noclegownię. Jeżeli dana osoba nie będzie chciała skorzystać ze wskazanego miejsca schronienia, to musi podać mundurowym adres, gdzie będzie przebywała - np. u rodziny.

- Jeżeli zdarzy się sytuacja, że dany sprawca ucieknie z mieszkania przed przyjazdem policji, to przybyli na miejsce funkcjonariusze, którzy np. zastaną pobitą kobietę, i tak muszą dokonać tzw. oceny ryzyka - podkreśla Lubrant. - Jest specjalny formularz, w którym na podstawie pytań zadawanych ofierze, szacuje się ryzyko zagrożenia. Na podstawie takiej ankiety podejmuje się dalsze decyzje w sprawie. Pewnie potrzeba będzie jakichś dwóch, trzech miesięcy, by nabyć praktyki w postępowaniu z nowymi przepisami. Wiele też zależy od samych policjantów. Sprawca przemocy, który ucieknie przed przyjazdem policji i nie zgłosi się potem na policję, traci natomiast jakąkolwiek drogę odwoławczą od decyzji dotyczącej jego izolacji od ofiar. W jego interesie zatem jest, by pozostawać w kontakcie z policją.

Robert Lubrant podkreśla, że nowe przepisy są rewolucją w podejściu do zapewnienia pomocy ofiarom agresji domowej, ale jednocześnie też te obowiązujące obecnie, przy odpowiedniej interpretacji, również dawały możliwość podobnej ochrony.

- Według nowych przepisów procedura cywilna o nakazie opuszczenia mieszkania ma być przyśpieszona, nastawiona na pomoc pokrzywdzonemu - podkreśla adwokat Karolina Wilamowka. - Według mnie najistotniejsze jest to, że sąd może w ramach zabezpieczenia zdecydować o przedłużeniu nakazu opuszczenia mieszkania, który został doręczony przez policję i utrzymywać sprawcę przemocy poza miejscem zamieszkania. Do tej pory prokuratura częściej orzekała zakaz zbliżania się, niż nakaz opuszczenia mieszkania, co skutkowało tym, że to ofiara uciekała, a nie sprawca przemocy. To był problem praktyki stosowania, a nie samych przepisów, które dawały również duże możliwości organom ścigania.

Ustawa antyprzemocowa budzi też jednak pewne wątpliwości prawników. Dotyczą one ochrony praw osób, które miałyby zostać poddane nowej procedurze, prowadzonej właśnie przez policję.

- Przeniesienie tej kompetencji na policję moim zdaniem nie do końca wypełnia standardy stanowiące ochronę osób, które mają być poddane nowej procedurze - mówi adw. Wilamowska. - Niestety spotykamy się z takimi sytuacjami, gdzie ta przemoc bywa też narzędziem do walki o inne rzeczy, ale i o dzieci, w sprawach rozwodowych. I niestety obawiam się tego, że tak jak organy prokuratorskie - wydaje się - mają większą wiedzę i umiejętność oceny zasadności stosowania środka zapobiegawczego, to jeżeli chodzi o policję, która na gorąco, na miejscu ma podejmować takie decyzje w oparciu o klucz uzyskanych odpowiedzi na zasadzie "Tak, nie", weryfikowany u osoby, która wskazuje się jako osoba pokrzywdzona, to po mojej stronie budzi jednak jakiś sprzeciw. Jestem oczywiście za tym, by egzekwować regulacje dotyczące natychmiastowego izolowania sprawcy od ofiary, ale ten przyjęty nowy tryb nie w te odpowiednie ręce oddaje kwestię odpowiedzialności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska