Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Wyrok w sprawie Szymona M. miał zapaść już w połowie listopada ubiegłego roku. Adwokat oskarżonego zapowiadał wtedy, że do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy dotrą dokumenty mające poświadczyć o niewinności M. A dokładniej, miały to być zaświadczenia od byłego pracodawcy Szymona M., w czasie gdy przebywał na terenie Anglii.
-Sąd przeanalizował już wszystkie zebrane dowody w sprawie - podkreślał sędzia Marek Kryś. - Wciąż czekamy na wpłynięcie dokumentów z miejsca pracy Szymona M.
Zaświadczenia dotarły do sądu w minioną środę, 12 stycznia. Dostarczył je osobiście Rafał S., znajomy oskarżonego. Wyrok jeszcze nie zapadł. Sędzia przyznał, że potrzeba czasu na zaznajomienie się z nowymi materiałami w sprawie.
Przypomnijmy, że oskarżonemu grozi kara od 25 lat więzienia do dożywocia. O taki wymiar kary wnosi prokurator. Szymonowi M. zarzuca się współudział w brutalnym zabójstwie, które popełniono 7 marca 2005. Dzień później piętrowej kamienicy przy ul. Garbary trwały już oględziny ciała 55-letniego Romana R. Mężczyzna zginął od zadanych mu kilkunastu ciosów nożem w klatkę piersiową. Mężczyzna miał też poderżnięte gardło.
Krótko po zabójstwie sąsiedzi ofiary opowiadali, że słyszeli hałas w jego mieszkaniu. Przyzwyczajeni do częstych libacji, nie zwrócili na to uwagi. - Usłyszałem jakiś huk, ale pomyślałem sobie, że Romek spadł z wersalki - zeznał jeden ze świadków podczas śledztwa.
Za udział w tym morderstwie odsiaduje karę 25 lat więzienia Michał S. Przesłuchiwano go podczas jednej z rozpraw, ale mówił nieskładnie. Twierdził, że bierze mocne leki psychotropowe. W 2005 roku, z Szymonem M. bywał u swojej przyszłej ofiary. Wspólnie pili alkohol.
Śledczy ustalili, że głównym motywem zabójstwa był strach, że R. opowie policji o przestępstwach, jakie mieli na koncie Michał S. i Szymon M.
- Następna rozprawa odbędzie się 16 lutego - usłyszeliśmy w sekretariacie sądu.
Czytaj e-wydanie »