https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe paragony grozy - oto historie mieszkańców regionu! Ceny ukryte tak sprytnie, by klient zapłacił dużo więcej

Agnieszka Domka-Rybka
Wideo
od 16 lat
- Wielka cena 23 zł przy zdjęciu grochówki, a zapłaciłem 28 zł! Czary mary? Nie, to z ukrytą opłatą za pudełko, a przecież nie można kupić bez. Dobrze, że za groch nie naliczają dodatkowo - turyści z regionu dzielą się nowymi wrażeniami z wakacji.

Spis treści

Mieszkańcy regionu, którzy wrócili z wakacji opowiadają nam, jak są sprytnie ukrywane dodatkowe opłaty w lokalach gastronomicznych i pensjonatach tak, by ostatecznie klient zapłacił dużo więcej: „To się w tym roku bardzo nasiliło!”

Niedawni urlopowicze dzielą się więc nie tylko wrażeniami z udanych wakacji czy paragonami grozy, ale też zupełnie nowymi smutnymi spostrzeżeniami.

Pierogi z masłem? Masełko: 4 zł!

- Dotąd myślałam, że gwiazdki i haczyki są tylko w umowach sprzedaży i kredytowych, a nie w barach! - dziwi się pani Beata z Gniewkowa, która niedawno wróciła znad morza. - Miałam ochotę na pierogi z jagodami. Kosztowały 27 zł za porcję, taka informacja rzucała się w oczy klientom, którzy wchodzili do lokalu. To nie jest mało jak za sześć niewielkich sztuk, a okazało się jeszcze, że wywieszona cena nie była kompletna. Pan zapytał czy polać pierogi roztopionym masełkiem. Odpowiedziałam, że tak, bo zwykle nie je się przecież suchych. Niestety, ta przyjemność kosztowała dodatkowo 4 zł. Czyli razem zapłaciłam 31 zł, a nie 27, jak mi się wydawało, że zapłacę. Ukryli prawdziwą cenę, wszyscy zamawiali z tłuszczykiem! Rok temu też jadłam pierogi nad morzem i był on w cenie!

Zupa oficjalnie za 23 zł, a po cichu za 28 zł

Z kolei taką refleksją dzieli się pan Jacek z Tucholi, który był na wakacjach w Tatrach. - Idę, patrzę, grochówka za 23 zł. Informowała o tym wielka liczba na plakacie. Stanąłem w ogromnej kolejce, a gdy przyszła moja kolej usłyszałem: „poproszę 28 zł”. Zapytałem: „jak to, przecież jest napisane, że 23 zł”. Odpowiedź: ”owszem, grochówka kosztuje 23 zł, ale muszę doliczyć 5 zł za plastikową miseczkę”. Absurd, raczej nie da się sprzedać zupy bez opakowania, ono powinno być w cenie!

250 zł za sprzątnięcie domku?

Pani Ewa i pan Romek, małżeństwo z Bydgoszczy oraz para ich znajomych wynajęli domek w niedużej morskiej miejscowości. Gdy go rezerwowali przed sezonem umówili się z właścicielką na 450 zł za dobę. Byli siedem dób, czyli powinno wyjść razem 3150 zł, ale... nie wyszło.

- Gdy przyszło do płacenia padła kwota 3400 zł. Zwróciłem uwagę właścicielce, że mój kalkulator w telefonie policzył mniej aż o 250 złotych, na co ona z rozbrajającym uśmiechem stwierdziła, że 250 zł to koszt posprzątania domu. Tylko, że wcześniej o tym nie wiedzieliśmy. Niedawno spałem w hotelu i nie dopisali mi do rachunku dodatkowej opłaty za sprzątanie - opowiada pan Romek i dodaje: - Ciekawe, ile z tego 250 zł dostaje osoba sprzątająca...

Inne małżeństwo z naszego regionu przeżyło jeszcze większą „przygodę”. Też wynajęli domek nad morzem.

Miał być domek, a był tylko apartament

- Domek był za 280 zł na dobę. Przyjechaliśmy z żoną w środę. Właścicielka poinformowała, że nie ma nas na liście gości, choć potwierdzałem to telefonicznie kilka razy - podkreśla pan Jan. - Powiedziała, że możemy w nim zostać do niedzieli, gdy przyjadą zapisane osoby, ale coś wymyśli, żebyśmy nie zostali na lodzie. No i wymyśliła, w niedzielę zaprowadziła nas do pensjonatu kogoś z jej rodziny, w którym wolny był tylko pokój apartamentowy w cenie 480 zł za dobę. Na szybko próbowałem znaleźć w okolicy coś tańszego, ale wszystko było zajęte, więc wzięliśmy ten apartament. Za 7 dni w domku zapłacilibyśmy 1960 zł, a za siedem dni w apartamencie wyszło 3360 zł i jeszcze musieliśmy dopłacić 300 zł za psa. Jak można tak robić ludzi w balona?

Praktyki, o których piszemy, nie są uczciwe. I nie można ich usprawiedliwiać rosnącymi kosztami prowadzenia działalności.

Ukrywanie cen. Co na ten temat mówią przepisy?

Obowiązkiem każdego przedsiębiorcy, który oferuje swoje produkty lub usługi, jest umieszczenie informacji o cenie produktu bezpośrednio na nim lub w łatwo widocznym miejscu, aby nie budziła ona żadnych wątpliwości.

- Podstawowym prawem konsumenta jest prawo do informacji. Przedsiębiorca nie może utrudniać dostępu do cennika usług. Musi być on widoczny, niebudzący wątpliwości, jednoznaczny i umożliwiający porównanie cen. Klient powinien mieć możliwość ustalenia, ile w rzeczywistości zapłaci - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKIK.

  • Jeśli ktokolwiek ma podejrzenia, że dany przedsiębiorca dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji, może zgłosić to do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów: drogą elektroniczną - [email protected]. telefonicznie: 801 440 220 lub 222 66 76 76.

I na koniec ważna uwaga! Rezerwując pokój i uzgadniając cenę nie ograniczajmy się tylko do kontaktu telefonicznego. Można zrobić rezerwację online, a jak nie ma takiej możliwości poprosić o maila ze szczegółami, który będzie dowodem, na co się umawiamy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska