https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe sanatorium w Inowrocławiu. Inwestor ma już tylko nieco ponad rok na jego postawienie

(FI)
Tak wyglądać ma inowrocławskie sanatorium
Tak wyglądać ma inowrocławskie sanatorium
Ratusz sprzedał w inowrocławskich Solankach ziemię zagranicznemu inwestorowi, żeby mógł postawić elegancki obiekt sanatoryjny. Czas ucieka, a na miejscu budowy nie wbito jeszcze nawet przysłowiowej łopaty.

- Przyznaję, że i nasza cierpliwość w tej sprawie została mocno nadwerężona. Liczyliśmy, ze inwestor szybko przystąpi do realizacji swoich zamierzeń, ale tak się nie stało - mówi Romuald Kaiser, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej ratusza w Inowrocławiu.

Na 400 łóżek

W grudniu 2008 roku miasto sprzedało Amerykaninowi polskiego pochodzenia za 1,1 mln zł działkę o powierzchni 1,2 ha w Solankach. Inwestor obiecał, że w ciągu trzech lat postawi tam sanatorium z bazą noclegową dla 400 osób, pomieszczeniami zabiegowymi, leczniczymi, salami ćwiczeń, spa i własną pijalnią wód mineralnych.

Budynek miał nawiązywać architekturą do zabytkowej zabudowy Solanek - restauracji "Nad stawkiem", czy Zakładu Przyrodoleczniczego. Inwestor gwarantował też atrakcyjnie zagospodarowanie placu i alejek spacerowych oraz istniejącego tam oczka wodnego.

Miasto postawiło natomiast warunek. Jeżeli sanatorium nie powstanie w ciągu 3 lat, inwestor wpłaci do budżetu 500 tys. zł.

Architekt z projektem

Umowny termin nie został jeszcze przekroczony. Nie oznacza to jednak, że czasu na postawienie sanatorium jest bardzo dużo.

- Kontaktowaliśmy się z inwestorem. Zapewniał, że w sierpniu skontaktuje się z nami projektant sanatorium - dodaje Kaiser.

Architekt ma przybyć do Inowrocławia w celu omówienia szczegółów technicznych, które pojawiły się w trakcie projektowania obiektu.

- Z jednej strony, coś zaczyna się dziać w tej sprawie, a z drugiej, ze względu na uciekający czas, działania te przyjmujemy z umiarkowaną satysfakcją. Termin postawienia sanatorium w Solankach upływa 31 grudnia 2011 roku. Potem naliczymy kary - zapewnia naczelnik ratuszowego wydziału.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Castor
Dokładnie tak samo - o ile Brejza nadal będzie się panoszył w Inie.
M
Master
W Ciechocinku była podobna sytuacja. Inwestor miał wybudować parterowy pawilon ogrodowy na działce kupionej od miasta. Postawił trzykondygnacyjny hotel z restauracją i kawiarnią ale burmistrz Ciechocinka kary zapisanej w akcie notarialnym (też pół miliona) nie wyegzekwował. Zobaczymy jak będzie u nas.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska