Jesienią odbędą się wybory samorządowe. Partie i ruchy polityczne zwierają szeregi. Kandydaci "Nowego Inowrocławia" stworzą własne listy wyborcze.
- Kiedyś Inowrocław był kojarzony w Polsce z hutą szkła, Inofamą, Modusem, Igalem, Sodą Mątwy, zakładami mięsnymi. Dziś przeciętnemu Polakowi nasze miasto kojarzy się z brakiem pracy i perspektyw. Ostatnie lata zepchnęły Inowrocław do roli zaścianka województwa i Polski. Jednak historia pokazuje, że byliśmy kiedyś atrakcyjnym miejscem do życia - przekonuje Marcin Wroński, lider ruchu "Nowy Inowrocław".
Czytaj: Radni inowrocławskiej opozycji nie chcą być jedynie klakierami
Przypomina, iż założona przez niego organizacja działa w Inowrocławiu od 2011 roku. Zapewnia, że jego ruch jest jedyną konstruktywną opozycją "wobec obecnego układu, który rządzi miastem". Przekonuje, że miasto powinno postawić na przemysł (z wydzieloną strefą zdrojową).
- Ruch "Nowy Inowrocław" mówi stanowcze "nie!" błędnej polityce Ryszarda Brejzy. Będziemy chcieli przekonać mieszkańców, że po 12 latach nadszedł już czas na zmiany - zapowiada. Nie wyklucza, że to właśnie on powalczy o najważniejszy fotel w mieście.
Czytaj e-wydanie »