Trwający minutę film reklamowy zaczyna się od sceny, w której ojciec przyjeżdża do domu po syna. Jak się okazuje, jest to dom jego byłej żony, a on zabiera chłopca do siebie. Chłopiec czeka na ojca w swoim pokoju i jest smutny. Równie smutny jest w drodze do domu ojca. Gdy już jest w domu taty, ten wskazuje mu pokój - okazuje się, że został urządzony i umeblowany dokładnie tak samo jak ten, który ma w domu swojej mamy - czytamy na wirtualnychmediach.pl.
Hit internetu. 44-latek usiadł na krzesełku IKEA. Utknęło mu... jądro
Motyw rozwodu jest rzadko, a praktycznie wcale, wykorzystywany w reklamach. Jak tłumaczą jej przedstawiciele Ikei, w kampanii pod hasłem „Where life happens” firma chce zwrócić uwagę, że jako marka jest wszędzie,że towarzyszy swoim klientom w każdym aspekcie ich życia, także w tych sytuacjach, które są bolesne, przykre - podają wirtualnemedia.pl.
Źródło: Wirtualne Media