Siódmego maja, po ponad dwudziestu latach rządów Michała Zaleskiego, stery miasta przejął Paweł Gulewski. Pierwszy miesiąc urzędowania za nim i za nami. W czwartek 13 czerwca nowy prezydent zapowiedział kontrole w urzędzie i spółkach miejskich. Większość z nich przeprowadzą audytorzy zewnętrzni. Kontrole będą dotyczyły również działów, z które jako wiceprezydent Torunia był odpowiedzialny Paweł Gulewski.
Polecamy
- Co oprócz owoców i warzyw znajdziemy na targowisku przy Chełmińskiej?
- Smażone ziemniaki pod Kopernikiem. "Nie będziemy tolerować nielegalnego handlu"
- Przedwojenne ławki na osiedlu ZUS i zgrzybiały toruński Grzyb doczekają się remontu
- Wiemy już, ile drzew zostanie wyciętych na starym podgórskim cmentarzu
- Nie ma żadnych czerwonych kresek, mamy kontynuację kwestii związanych z zarządzeniem miastem - mówi prezydent Gulewski. - Audyty muszą być, bo mieszkańcy i my musimy wiedzieć, z czym mamy do czynienia i co wymaga poprawy.
Czym się mają zająć kontrolerzy?
Kontrolerzy mają m.in. zająć się toruńską infrastrukturą sportową i rekreacyjną. Wezmą pod lupę sposoby zarządzania, opłaty i współpracę z Urzędem Miasta. To samo dotyczyć będzie miejskich instytucji komunalnych i nie tylko ich.
- Chodzi o wszystkie instytucje, w których Gmina Miasta Toruń ma zobowiązania, albo lokuje finanse publiczne - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezydent Paweł Gulewski potwierdzając, że chodzi między innymi o Europejskie Centrum Filmowe Camerimage.
Co ma być efektem kontroli?
Audytorzy przyjrzą się również gospodarowaniu miejskimi nieruchomościami - budynkami oraz terenami inwestycyjnymi. Poza tym mają się także zająć transportem publicznym, zarówno tym, co w tej sprawie dzieje się na toruńskim bruku, jak również poza granicami Torunia, w obrębie Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.
- Chcielibyśmy, aby audytorzy powiedzieli nam co wymaga korekty, ale również zaproponowali modele zarządzania - dodaje Paweł Gulewski.
Na tym nie koniec. Jak zapowiedział prezydent, częściowo siłami własnymi urzędu, a częściowo przy pomocy audytorów zewnętrznych, skontrolowane mają być procedury związane z zamówieniami publicznymi.
- Mamy tu kilka rekomendacji ze strony instytucji kontrolujących, między innymi Regionalnej Izby Obrachunkowej - mówi Paweł Gulewski.
Prezydent zapewnił, że urzędnicy nie będą sędziami w swoich sprawach, zatem tym zapewne zajmą się kontrolerzy z zewnątrz. Wszak urzędnicy, którzy zajmowali się przetargami przed zmianą władzy, nadal pracują w Urzędzie Miasta Torunia.
Kiedy można się spodziewać wyników?
Pierwsze wyniki tych kontroli powinny się pojawić pod koniec tego, lub na początku przyszłego roku. Wiele zależy od funduszy, za audyty będzie trzeba zapłacić, a w przygotowywanym jeszcze przez poprzedniego prezydenta budżecie, pieniędzy na ten cel nie ma. Tak czy inaczej, wyniki tych kontroli mają być jawne.
- Audyty zostaną przeprowadzone za publiczne pieniądze. Takie opracowania mają po kilkaset stron, ale za każdym razem będziemy prosili o przygotowanie skróconych wersji, które zostaną podane do publicznej wiadomości - zapowiedział prezydent.
Zmiany czekają również w tej chwili jednoosobową komórkę audytu wewnętrznego w Urzędzie Miasta Torunia.
- Chcemy utworzyć silną kontrolę audytoryjną, zgodną ze standardami, które powinny towarzyszyć takiemu dużemu organizmowi jakim jest Gmina Miasta Toruń ze wszystkimi swoimi oddziałami oraz spółkami miejskimi - dodaje Paweł Gulewski.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
