https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O Inowrocławiu mówią: prywatne miasto rodziny B. Sprawa trafiła do... Donalda Tuska

Dominik Fijałkowski [email protected]
Pod koniec ubiegłego roku radny Olech (po lewej) stanął oko w oko z posłem Brejzą. Wtedy jednak wojną nie pachniało. Panowie dzielili się opłatkiem na bożonarodzeniowym spotkaniu zorganizowanym przez prezydenta Ryszarda Brejzę
Pod koniec ubiegłego roku radny Olech (po lewej) stanął oko w oko z posłem Brejzą. Wtedy jednak wojną nie pachniało. Panowie dzielili się opłatkiem na bożonarodzeniowym spotkaniu zorganizowanym przez prezydenta Ryszarda Brejzę Dominik Fijałkowski
W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy zatrudnia się bliskiego znajomego i współpracownika posła Krzysztofa Brejzy z PO, a o Inowrocławiu mówi się, że jest prywatnym miastem rodziny B. O tych i innych sprawach napisał w liście do premiera Tuska radny Jacek Olech.

- Skłoniła mnie do tego głęboka wiara i przekonanie, że pan premier zasługuje na to, żeby wiedzieć, co się dzieje w szeregach jego partii. Zaś jako człowiek bezpartyjny chciałbym, by partia rządząca w Polsce działała jak najlepiej. Myślę, że panu Tuskowi powinno zależeć, by nie wykorzystywano mandatu posła PO do obsadzania stanowisk - podkreśla inowrocławianin.

Martwa dusza

Radny, powołując się na doniesienia prasowe, informuje Donalda Tuska o zatrudnieniu w sierpniu ubiegłego roku w bydgoskim WORD człowieka widmo - Jarosława Kopcia z Inowrocławia. Podobno o jego istnieniu przez dłuższy czas nikt w ośrodku nie wiedział. Zaś Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor WORD nie chciał zdradzać celu zatrudnienia inowrocławianina, bliskiego znajomego i współpracownika posła Brejzy. Pojawiły się więc pogłoski, że Kopeć ma zostać dyrektorem inowrocławskiej filii WORD.

"To wszystko na odległość pachnie aferą, zatrudniona osoba jest klasyczną martwą duszą" - czytamy w liście Olecha. Natomiast w rozmowie z "Pomorską" radny dodaje: - Przecież zasady obsadzania takiego kierowniczego stanowiska reguluje obowiązujący w Polsce system prawny. Wymagane jest ogłoszenie konkursu.

Tadeusz Kondrusiewicz, dyrektor WORD w Bydgoszczy podczas konferencji prasowej w Inowrocławiu informował, że w filii nie będzie dyrektora tylko kierownik. - Nic mi nie wiadomo o tym, żeby pan Kopeć miał kierować tą filią. Został u nas zatrudniony. Ze swych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze - podkreślił Kondrusiewicz. Dyrektor nie krył, że zna Kopcia. Jest to osoba, która postulowała tworzenie w Inowrocławiu miasteczek ruchu drogowego i sygnalizowała konieczność utworzenia filii WORD.

Przeczytaj również: Przyszłość WORD w Inowrocławiu. Gdzie by tu się rozpędzić...

Rozmawiamy z Jarosławem Kopciem. - Z WORD współpracuję już od sześciu, a nawet siedmiu lat. Zaczęło się faktycznie od ścieżek rowerowych i miasteczek ruchu drogowego. Działałem wtedy w PTTK. Potem współpraca z WORD zacieśniła się. Obecnie, nie ma co tego ukrywać, przygotowuję miejsce pod filię w Inowrocławiu.

Głos zabiera poseł Brejza: - Paradoksem jest to, że Jarosława Kopcia poznałem dzięki dyrektorowi Kondrusiewiczowi.

Parlamentarzysta dodaje, że to dyrektor rekomendował Kopcia nie tylko jako osobę oddaną Inowrocławiowi, ale i specjalistę od spraw z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Naginanie "prawka"

Premier dowiedział się też od Jacka Olecha o tym, że w Inowrocławiu próbuje się naginać przepisy po to, by móc przeprowadzać egzaminy na prawo jazdy.

"System prawny określa w trybie rozporządzeń jakim warunkom muszą odpowiadać drogi, aby można na nich dokonać egzaminu na uzyskanie prawa jazdy. Te prowadzone w Inowrocławiu zabiegi wymuszające i sprowadzające potencjalne niebezpieczeństwo w ruchu kołowym również zasługują na specjalne zainteresowanie odpowiedniego ministra" - pisze radny.

Zaś poseł przypomina, że to mieszkańcy powiatu wnioskowali o przywrócenie egzaminów na prawo jazdy w Inowrocławiu. Przeforsowanie stosownej ustawy, incydentalnej, bo skierowanej tylko dla inowrocławian nie było łatwe. Trwało to kilka lat. Przeciwko wypowiadali się dyrektorzy WORD zrzeszeni w Krajowym Związku Dyrektorów. Jedynym, który poparł ten projekt, był Tadeusz Kondrusiewicz.

- Gdy Sejm przyjął ustawę, pan Olech zaczął robić wszystko, żeby opóźnić przywrócenie egzaminów w Inowrocławiu. Radny nie wmówi mi jednak, że Inowrocław jest miastem, które nie zasługuje na punkt egzaminacyjny! - komentuje poseł.

Podczas wspomnianej konferencji prasowej dyrektor Kondrusiewicz wyliczał korzyści, jakie przyniesie jego firmie i Inowrocławiowi filia WORD. Zaznaczył też: - Jeśli nie będzie odpowiednich warunków, to filii w Inowrocławiu nie stworzymy. Nie możemy ryzykować unieważnieniami egzaminów na prawo jazdy.

Olech podkreśla, że czuje się spokojniejszy po tym, jak dyrektor przyznał, że nie da się z marszu wprowadzać w Inowrocławiu egzaminów.

Czytaj też: Taksówkarz o egzaminach na prawo jazdy w Inowrocławiu: - Jestem przeciwnikiem tego pomysłu

Miasto rodziny B

"Inowrocław, to prywatne miasto rodziny B." - informuje premiera radny. - Powtarzam tylko opinie zasłyszane od ludzi, których spotykam na targowisku czy w marketach. Twierdzą, że pracę dostaje się przez znajomości. Trzeba mieć chody, a nie kwalifikacje. Można być oceanologiem, który zna się na wielorybach, byle przynależeć do określonej formacji - przekonuje Olech. Dodaje też, że nie ma złudzeń, iż opisane przez niego w liście do Tuska sytuacje, to efekt wspólnych działań prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy i posła Krzysztofa Brejzy.

- Jestem orędownikiem wspólnych działań, bo dzięki nim Inowrocław osiąga sukcesy. Tak pożądana przez radnego kłótnia, gdzie poseł wbijałby nóż w plecy prezydentowi, a prezydent sekowałby posła - doprowadziłaby do zablokowania wielu ważnych projektów. Inowrocław Jacka Olecha byłby miastem bez nowego stadionu, bez szans na remonty dworca PKP, siedziby policji, bez przetargu na obwodnicę - ripostuje Krzysztof Brejza.

Natomiast Monika Dąbrowska, rzecznik inowrocławskiego ratusza przypomina, że radny często oceniając swoich przeciwników lubi posiłkować się opiniami usłyszanymi "na targowisku". Rzeczniczka dodaje: - Pan Olech co kilka miesięcy składa do prokuratury donosy na władze miasta angażując w to dziennikarzy. Kiedy prokuratura nie przyznaje mu racji, składa doniesienie o kolejnej wydumanej "aferze". Od pewnego czasu pisze również do prezydenta RP, premiera RP, komisji europejskiej. Wszędzie wietrzy jakieś spiski i niecne sprawy. Z kolejnymi rewelacjami narzuca się dziennikarzom, byle zabłyszczeć w środkach masowego przekazu. Bardzo boli go dobra współpraca posła Krzysztofa Brejzy z władzami miasta, bo bolą go korzyści dla miasta, jakie niewątpliwie są tego wynikiem. A możliwość zdawania egzaminu na prawo jazdy w Inowrocławiu wręcz wywołała u niego furię.

Radny odpowiada: - Gdyby to ode mnie zależało, Inowrocław miałby termę funkcjonującą w okresie zimowym, nie tylko dobrze oświetlony, ale przede wszystkim odpowiednio wykorzystywany stadion, inwestycje bez przeciekających dachów, rozbudowane służby marketingowe w celu pozyskiwania przedsiębiorców dla nowych miejsc pracy. Inowrocław nie byłby polem bitwy miasta z powiatem.

Przygrywka wyborcza

Znany z licznych wystąpień podczas sesji inowrocławski radny Andrzej Kieraj zna treść listu Olecha do premiera. - Nie chciałbym komentować tej sprawy - słyszymy.

Jednak chwilę później radny zauważa, że Olech ma sporo racji, bo Inowrocław nie jest przygotowany na to, by przeprowadzać w nim egzaminy na prawo jazdy. - Filia WORD w Inowrocławiu, to nic innego, jak przygrywka do kampanii parlamentarnej i samorządowej - twierdzi.

Zdaniem Kieraja, prezydent Inowrocławia i poseł powinni więcej uwagi poświęcić lepszemu oznakowaniu zjazdów na tak zwaną małą obwodnicę (od strony Bydgoszczy i Torunia). Wtedy więcej ciężarówek omijać będzie centrum Inowrocławia. - Przydałyby się też lepsze połączenia kolejowe, bo pod tym względem jesteśmy zaściankiem - dodaje Kieraj.

Tadeusz Chęsy, właściciel spółki "Solanki" Uzdrowisko Inowrocław, podkreśla natomiast, że denerwują go ataki na prezydenta Inowrocławia.

- Uważam, że współpraca prezydenta z posłem przynosi miastu wiele dobrego. Owszem, trzeba czasem się pokajać i przyznać, że nie wszystko wypala, ale obu panom nie można zarzucić braku zaangażowania - zauważa Chęsy.

Pisze listy

Na razie kancelaria premiera nie odpisała radnemu Olechowi. - Liczę, że otrzymam rzeczową odpowiedź, taką jaka przyszła do mnie z kancelarii prezydenta RP - mówi samorządowiec.

W październiku ub. r. gościł w Inowrocławiu Bronisław Komorowski. Na spotkanie z prezydentem w ratuszu nie zaproszono radnych opozycji. Olech postanowił poinformować o tym głowę państwa. - Dość szybko zareagowano na moje pismo. Otrzymałem maila z podziękowaniem za zainteresowanie się problemem. Potem jeszcze dwukrotnie dzwonił do mnie przedstawiciel prezydenta. Prowadziliśmy długie rozmowy - relacjonuje inowrocławski radny.

Olech zdaje sobie sprawę, że listy do najważniejszych osób w państwie spowodują, iż lokalne władze zarzucą mu działania na szkodę Inowrocławia. - Nie uważam jednak, żebym robił krzywdę mojemu miastu. Premier powinien wsłuchiwać się w takie oddolne sygnały wczesnego ostrzegania, bo dobra opozycja, to przecież skarb - komentuje.

To będzie bitwa

Dla wielu nie ulega wątpliwości, że na dobre rozpoczęła się kampania przed tegorocznymi wyborami samorządowymi. Zainteresowani twierdzą, że tym razem będzie w Inowrocławiu "bardzo krwawa". Do lamusa odejdzie walka na programy wyborcze i polityczna etykieta. Wróble na dachach ćwierkają, że przeciwnicy zapowiadają sięganie do "czarnych" teczek. Najbliższe miesiące zapowiadają się więc ciekawie...

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 99

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 19.01.2014 o 20:48, Zygmunt napisał:

Mam wrażenie, ze Olech nigdy nie zaprzestanie. Ciągle mu smutno, że nie ma takiej nawałnicy idących za nim ludzi, jak Brejza. To, że prezydent ma syna o tym samym nazwisku, który jest posłem na sejm i wlaczy o wiele spraw w swoim rodzinnym mieście, to tylko się cieszyć. Żaden wczesniejszy prezydent nie zrobił tyle, co ten. Z kolei ludzie, sprzedający na targowisku, to bezrobotni, którzy nie kwapią się, by posukać innej pracy, bo chyba tak jest im dobrze, jak jest.

Zygmunt- za taką wypowiedż na temat  bezrobotnych powinno się w tym mieście publicznie linczować!

...
W dniu 25.01.2014 o 16:45, uruchom agencję PR - TERAZ napisał:

"Inowrocław Jacka Olecha byłby miastem bez nowego stadionu, bez szans na remonty dworca PKP, siedziby policji, bez przetargu na obwodnicę - ripostuje Krzysztof Brejza"  smutne to że poseł wnioskuje o przyszłych (nieznanych nikomu) dokonaniach kogos np. p. Olecha, kto nie mial jeszcze szansy pokazac swojej determinacji w realizacji planow i obietnic nie glosuje ani na p. Olecha ani na p. Brejzę ale dajmy kazdemu szansę do samodzielnej oceny dokonan w ustach posła brzmi to źle. kazdy z czytajacych moze sobie pomyslec ze gdy on podniesie rękę na PO spotka go to podobna ocena ze strony posłów z regionu niezależnie od faktycznych dobrych intencji i woli do pracy danego np. radnego

 


"Inowrocław Jacka Olecha byłby miastem bez nowego stadionu, bez szans na remonty dworca PKP, siedziby policji, bez przetargu na obwodnicę - ripostuje Krzysztof Brejza"

 

 

smutne to że poseł wnioskuje o przyszłych (nieznanych nikomu) dokonaniach kogos np. p. Olecha, kto nie mial jeszcze szansy pokazac swojej determinacji w realizacji planow i obietnic

 

nie glosuje ani na p. Olecha ani na p. Brejzę ale dajmy kazdemu szansę do samodzielnej oceny dokonan

 

w ustach posła brzmi to źle. kazdy z czytajacych moze sobie pomyslec ze gdy on podniesie rękę na PO spotka go to podobna ocena ze strony posłów z regionu niezależnie od faktycznych dobrych intencji i woli do pracy danego np. radnego

u
uruchom agencję PR - TERAZ

"Inowrocław Jacka Olecha byłby miastem bez nowego stadionu, bez szans na remonty dworca PKP, siedziby policji, bez przetargu na obwodnicę - ripostuje Krzysztof Brejza"

 

 

smutne to że poseł wnioskuje o przyszłych (nieznanych nikomu) dokonaniach kogos np. p. Olecha, kto nie mial jeszcze szansy pokazac swojej determinacji w realizacji planow i obietnic

 

nie glosuje ani na p. Olecha ani na p. Brejzę ale dajmy kazdemu szansę do samodzielnej oceny dokonan

 

w ustach posła brzmi to źle. kazdy z czytajacych moze sobie pomyslec ze gdy on podniesie rękę na PO spotka go to podobna ocena ze strony posłów z regionu niezależnie od faktycznych dobrych intencji i woli do pracy danego np. radnego

G
Gość

Ale jaja!!!

To miasto lubią tylko kuracjusze, a co z nami?

 

INOWROCŁAW DLA INOWROCŁAWIAN- to powinno być najlepsze hasło wyborcze!

b
bbbb
W dniu 18.01.2014 o 17:10, dddd napisał:

Ten Pan ma duzo grosza. Pracowal kiedys i moze nadal pracuje dla Pana B. z miasta M, byl jego pelnomocnikiem czy cos tam. No nie brakuje w miescie specjalistow i menadzerow, ktorzy narazaja swoich szefow na straty np. z inspekcji nadzoru na ponad 100 tys. Brawa dla tego Pana

Tak Brawa dla tego Pana, który reprezentując przedsiębiorcę pokazał klasę i odniósł sukces, wygrał z inspekcją nadzoru przed Sądem Administracyjnym. Głupio Ci niedouczony człowieczku co dddd. Ale idź do szkoły zacznij się uczyć może kiedyś też coś wygrasz, chyba jednak tylko na gwizdałce.

k
karol
Tak wszyscy z klanu dostali polecenie. Śmiać sie. Widziano kilku zawianych jak wyćhodzili z. .........
p
pory
W dniu 20.01.2014 o 22:30, kosa napisał:

A ja się po przeczytaniu tego co powyżej popłakałem.A to tego powodu.że w tym mieście jest coraz  więcej takich głupich pacanów jak Ty. Oj rzeczywiście ten Olech jest  drzazga w waszych dupach. Stanowi poważne zagrożenie dla układu, Panie Jacku nie przejmuj się Pan.Porami trzęsą inni.

 


A ja się po przeczytaniu tego co powyżej popłakałem.A to tego powodu.że w tym mieście jest coraz  więcej takich głupich pacanów jak Ty. Oj rzeczywiście ten Olech jest  drzazga w waszych dupach. Stanowi poważne zagrożenie dla układu, Panie Jacku nie przejmuj się Pan.Porami trzęsą inni.

kto tak według ciebie porami trzęsie, chyba ty, to idź  do kibla.  !!Toż to niezrównoważony gagatek, który lata jak kot z pęcherzem po prokuratorach i wszyscy się już z niego śmieją, bo nic jeszcze nie wygrał. Zagrożenie to już stwarza dla samego siebie.

k
kosa
W dniu 20.01.2014 o 19:45, / napisał:

Mówili mi ludzie z Manhatanu na Rąbinie, że rozmawiali kiedyś z radnym O. To było, jak pojawił się Champion. Więc jeden znajomy zapytał -panieJacku, a pan to ustawiał towar na półkach w championie?a tak tak ja też słyszałem ,ze mam sobowtóra odpowiedziałludzie sikali ze śmiechu!

 

A ja się po przeczytaniu tego co powyżej popłakałem.A to tego powodu.że w tym mieście jest coraz  więcej takich głupich pacanów jak Ty. Oj rzeczywiście ten Olech jest  drzazga w waszych dupach. Stanowi poważne zagrożenie dla układu, Panie Jacku nie przejmuj się Pan.Porami trzęsą inni.

/
Mówili mi ludzie z Manhatanu na Rąbinie, że rozmawiali kiedyś z radnym O. To było, jak pojawił się Champion. Więc jeden znajomy zapytał -panieJacku, a pan to ustawiał towar na półkach w championie?a tak tak ja też słyszałem ,ze mam sobowtóra odpowiedział
ludzie sikali ze śmiechu!
d
do naiwnego
W dniu 20.01.2014 o 12:51, Robert napisał:

Panie Brejza ,gdzie wypełnianie obietnic wyborczych.Do pierwszych wyborów prezydenckich startował Pan pod hasłem Nie dla sklepów wielkopowieżchniowych ,do ostatnich strefy gospodarcze.Może pochwali się Pan ich wypełnieniem.Błagam,proszę tylko nie mówić o Galerii,albo o stadionie,bo gdyby Pan Krzysztof posłem nie był to stadion i tak został by odnowiony,a galeria to niedzielna rozywka dla Pańskich wyborców,nie przynosząca poważnego porzydku Miastu.                                                                                                        Naiwny Plebs z targowiska

 


Jak się tak nazywasz plebsem, to co Cie tak interesują strefy gospodarcze ? przecież i tak nie masz kasy. Nikt nie ma, bo za wysokie podatki z warszawy ( ZUS itp). Staraj się o pracę w galerii, bo tam przynajmniej ciepło. Chociaż targowiska były i będą i wcale nie wszyscy z plebsu. Ostatnio przeczytem, że  z galerii podatek od nieruchomości będzie wplywał 1 milion do miasta.  Czegoś bredzisz i miej pretensje raczej do rządu, bo wszyscy nie mają lekko , nie tylko Ty.  !!

R
Robert

Panie Brejza ,gdzie wypełnianie obietnic wyborczych.Do pierwszych wyborów prezydenckich startował Pan pod hasłem Nie dla sklepów wielkopowieżchniowych ,do ostatnich strefy gospodarcze.Może pochwali się Pan ich wypełnieniem.Błagam,proszę tylko nie mówić o Galerii,albo o stadionie,bo gdyby Pan Krzysztof posłem nie był to stadion i tak został by odnowiony,a galeria to niedzielna rozywka dla Pańskich wyborców,nie przynosząca poważnego porzydku Miastu.

 

                                                                                                       Naiwny Plebs z targowiska

l
lub czasopisma
W dniu 18.01.2014 o 14:23, tymek napisał:

Wystarczy poczytac wypowiedzi kolegow radnego na jednym "niezaleznym" haha portalu gdzie wyzywaja od idiotow wsszystkich o odmiennym zdaniu. Taka kultura ludzi startujacych do rady miasta. Wstyd otaczac sie takimi.

...nie wszystkich tylko jednego i jakbym go poznał osobiście to bym się pewnie z tych słów nie wycofał

G
Gość
Nikt mi nie ma dać chleba. Prezydent ma większe moźliwości prefetencji dla inwestorów niź starosta. Czemu do dzisiaj nie ma stref ekonomicznych. To jest zadanie dla prezydenta i posła.
c
chleb
W dniu 19.01.2014 o 22:08, zwykly napisał:

Widzi koncerciki Brejza przez jakieś stowarsyszenie razem z sukienkowymi. Tam to dopiero mu pasi muza. A plebs nie ma na chleb

tylko łolech nie da ci tego chleba, tylko musisz zarobić. Najlepiej idź do starosty z Kruświcy to ci do, bo łun sie bezrobociem zajmuje.

z
zwykly
Widzi koncerciki Brejza przez jakieś stowarsyszenie razem z sukienkowymi. Tam to dopiero mu pasi muza. A plebs nie ma na chleb
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska