Obiad w termosie?

     - Uważam to za bardzo nierozsądne posunięcie - twierdzi nasza Czytelniczka. - Jeżeli urzędnicy szukają oszczędności to niech zaczną to robić od siebie, a nie kosztem uczniów.
     Według kobiety lepiej, gdyby zamknięto stołówkę w pobliskim Gimnazjum nr 2, bo starszym uczniom będzie łatwiej dotrzeć na obiad, niż maluchom z klas pierwszych lub drugich.
     Nie opłaca się
     W Chełmnie są trzy stołówki szkolne. W SP nr 2 stołują się też uczniowie ze SP nr 1 i Gimnazjum nr 1. W sumie przygotowuje się tam 240 obiadów. W SP nr 4 i Gimnazjum nr 2 wydawanych jest razem około 220 posiłków. Według władz miasta jest to nieopłacalne.
     - Nie ma sensu, żeby obok siebie działały aż dwie stołówki - wyjaśnia Ewa Nowicka , wiceburmistrz Chełmna.
     Obiad z dostawą?
     - Rozważamy sposób rozwiązania tego problemu. Posiłki będą przygotowywane w stołówce w gimnazjum i dostarczane uczniom z podstawówki w termosach. Zostawimy tam w tym celu jedno pomieszczenie.
     Reszta stołówki zostanie wyremontowana i dostosowana do potrzeb dzieci z "zerówki". Obecnie najmłodsi z klas zerowych muszą jeździć na zajęcia do ChDK. Pod uwagę bierze się też, że uczniowie z "czwórki" będą chodzić na obiad do gimnazjum. Oczywiście pod opieką nauczycieli. Liczba chełmińskich stołówek zmniejszy się prawdopodobnie dopiero od nowego roku szkolnego.
     Stówka do przodu
     - Oszczędności będą w nowym roku - zapewnia wiceburmistrz Nowicka. - Zlikwidujemy trzy i ćwierć etatu. Zmniejszą się również opłaty za media. W sumie liczymy na kwotę od osiemdziesięciu do stu tysięcy złotych rocznie.