Zbigniew Stonoga wraz z dwoma bydgoszczanami ujął mężczyznę, który jest teraz podejrzany o przestępstwo z artykułu 200a paragraf 2 kodeksu karnego. Próbował umówić się z 13-letnią dziewczynką. Policjanci kwalifikują działanie Stonogi jako tak zwane ujęcie obywatelskie. Co to jest?
- Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości - kodeks karny cytuje podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Warunkiem jest konieczność niezwłocznego przekazania ujętej osoby policji. To o tyle ważne, by nie zaistniały później przesłanki do odpowiedzialności za bezprawne pozbawienie wolności ujętej osoby.
Wbrew pozorom sytuacje, w których to właśnie mieszkańcy danych miast, cywile łapią za rękę przestępców i wzywają policję, nie są rzadkie. - Najczęściej mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy jeden kierowca zatrzymuje drugiego - najczęściej pijanego - wyjaśnia jeden z policjantów Komendy Wojewódzkiej.
W zeszłym tygodniu kontrowersyjny biznesmen we współpracy z krakowską policją zatrzymał mężczyznę podejrzewanego o pedofilię.
Stonoga o akcji w Krakowie. gazetakrakowska.pl