Takie oczyszczalnie powstają w gminie od dziesięciu lat. Z roku na rok buduje się ich więcej. W pierwszym etapie powstało ich piętnaście, a w kolejnym roku trzydzieści. Ostatnio średnio siedemdziesiąt rocznie. Tylko raz zdarzyło się, że przyzagrodówek nie budowano. Inwestycje z 2007 roku wstrzymały przeciągające się procedury odwołań od przetargu na wykonawcę.
- Lista osób, które chcą, aby budować w ich obejściu przyzagrodową oczyszczalnię ścieków jest wciąż otwarta - mówi Witold Wiwatowski, kierownik referatu rolnictwa, gospodarki gruntami i ochrony środowiska urzędu gminy.
Każdy rolnik musi zagospodarowywać ścieki, które powstają w jego gospodarstwie domowym. Ostateczny czas na przystosowanie obejścia do unijnych wymogów ochrony środowiska mija w 2013 roku. Każdy dom ma posiadać albo szczelne i regularnie opróżniane szambo, albo przyzagrodową oczyszczalnię ścieków.
- To warunek, który musi być spełniony, aby rolnik otrzymywał dopłaty obszarowe - przypomina wójt Edward Dębiec. - Dlatego zależy nam na szybkim rozwiązaniu problemu. Przygotowujemy właśnie wniosek do urzędu marszałkowskiego. W marcu zostanie złożony, a rozpatrzony w ciągu trzech miesięcy. Jeśli będzie przyjęty, to gmina otrzyma dotację, która może pokryć nawet połowę kosztów inwestycji.
Do tej pory gmina zaciągała preferencyjne kredyty, których udzielał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Toruniu. Ponosiła większą cześć kosztów inwestycji. Wybudowanie jednej oczyszczalni to koszt rzędu 9 tysięcy złotych. Sam zainteresowany płacił dotychczas 2 tysiące, resztę dokładał samorząd. Teraz gmina może sięgnąć po pieniądze z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Maksymalnie dostanie połowę wartości inwestycji.
- W tym roku oczyszczalnie mogą być zadaniem priorytetowym - zapowiada wójt Dębiec. - Jeśli uda się pozyskać dotację, to zwiększymy prawdopodobnie tempo budowania kolejnych. Całe zadanie można zrealizować w dwóch etapach.
W ciągu dwóch lat może powstać dwieście oczyszczalni. Jednocześnie gmina przygotowuje się do drugiego etapu prac we Wrockach. Tam w zeszłym roku zmodernizowano lokalną oczyszczalnię ścieków i skanalizowano centrum wsi. Jednak jej moc jest większa. Docelowo może obsługiwać też gospodarstwa z Karczewa, Cieszyn, Kujawy i dalszej części Wrock. Konieczne jest jednak wybudowanie sieci kanalizacyjnej.
- W ubiegłym roku wybudowano 71 oczyszczalni przyzagrodowych za 606 tysięcy złotych - przypomina Dariusz Bożejewicz z referatu techniczno-inwestycyjnego Urzędu Gminy. - Teraz w budżecie zabezpieczono środki na kolejny etap inwestycji. Musimy poczekać na rozpatrzenie wniosku o dotację. Później odbędzie się przetarg na wykonawcę i ruszamy z pracami.