Już jutro otwarte zostanie muzeum Przemysława Gosiewskiego, byłego wicepremiera i posła, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Powstanie ono obok jego rodzinnego domu w Kołakach Kościelnych na Podlasiu. Pamiątki po polityku zgromadzili jego rodzice.
Katastrofa w Smoleńsku: sylwetki, relacja, wideo.
- Do dziś nie mogę zapomnieć jak Przemek ostatni raz do nas zadzwonił -mówił dla Echa Dnia Jan Gosiewski. - Powiedział żebyśmy rano oglądali transmisję z katyńskich uroczystości, ale kiedy włączyłem telewizor i usłyszałem, że runął samolot, myślałem, że umrę.
W remoncie pomieszczenia, w którym otwarta zostanie "izba pamięci", pomagali Gosiewskim sąsiedzi.
- Niech wszyscy zobaczą, jak bezgranicznie oddał się służbie Polsce, a przede wszystkim ludziom - mówiła dla Echa Dnia Jadwiga Gosiewska. - Ciągle narzekał na brak czasu dla żony i dzieci. Ale kochał to, co robił i za to kochali go ludzie. Kiedy trumna z jego ciałem przybyła do ziemi świętokrzyskiej, której był posłem, ludzie rzucali kwiaty na jej drodze. Życie miał piękne, szkoda tylko, że tak strasznie krótkie.