W marcu Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nową taryfę gazową, która zaczęła obowiązywać od 1 kwietnia.
Przeczytaj: Gaz. Podwyżki pędzą do nas na gazie
Nie jest aż tak źle Paliwo to zdrożeje dla przeciętnego Kowalskiego średnio o 6,7-11 procent (w zależności od grupy i regionu). To i tak niewiele, jeśli wziąć pod uwagę, że wcześniej Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wnioskowało o większą podwyżkę.
- Przyczyną nowych stawek jest znaczący wzrost kursów walut - podała spółka.
Osoby korzystające tylko z kuchenek, zapłacą za sam gaz na Kujawach i Pomorzu o 7,1 procent miesięcznie więcej - wynika z danych URE. Rachunek za przygotowanie posiłków i podgrzanie wody będzie wyższy o 9,2 procent, a odbiorców, którzy ogrzewają mieszkania gazem o 10,3 procent.
Czytaj też: Za gaz zapłacimy już wkrótce więcej!
Ile po zmianie taryfy Jak wpłynie to na koszty utrzymania? - To trudne do określenia - uważa Arkadiusz Rojek, analityk z Home Brokera. - Podwyżka wchodzi w życie bowiem po zakończeniu sezonu grzewczego.
- Przeciętny koszt gazu na rodaka przed podwyżką wynosił 26,2 złotych - wylicza Rojek. - Dla czteroosobowej rodziny oznacza to miesięczny rachunek w wysokości około 105 złotych. Podwyżka o 7-10 procent będzie oznaczała wzrost kosztów utrzymania nieruchomości o około 8-11 złotych miesięcznie. O tyle więcej mają zapłacić za gaz odbiorcy, którzy podgrzewają wodę w ten sposób (niespełna 9 złotych).
Przeczytaj również: Gaz podniesie ceny pieczywa i szkła!
Najwięcej zapłacą Polacy, którzy ogrzewają w ten sposób domy. - W ich przypadku rachunki co miesiąc będą wyższe średnio o ponad 35 złotych - dodaje analityk Home Brokera.
Pozostaną takie same Uwaga, od kwietnia ani abonament, ani opłaty sieciowe, nie zmienią się.
Taryfa gazowa będzie obowiązywała do 31 grudnia.
(TIK)
