Od pięciu lat żyje pod mostem. Bo tak chce [zdjęcia]
kb
Do poniedziałku mało kto wiedział, że pod tym mostem jest życie. Gdyby nie Facebook i Paulina Galińska, pan Franciszek dalej siedziałby anonimowo przy filarze. Śpi tam od pięciu lat. Dlaczego akurat tam? Otwarta sypialnia jest doskonałym punktem obserwacyjnym na całą okolicę. Gospodarz tego pustkowia spać musi czujnie. Wypatruje nie tylko intruzów, ale i zwierząt przechadzających się nocą nad rzeką: saren, łosi, itp. W dzień jego domostwo obsiadają gołębie. Pan Franciszek (po sześćdziesiątce, miła twarz, szczerze śmiejące się oczy) w mig rozpoznaje, które ptaki są starymi znajomymi... Pogoda na dzień (16.01.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIEŹródło: TVN Meteo Active/x-news
Pan Franciszek mówi, że tak chce - bez rozgłosu koczować pod mostem. Żyje w tak wielkim huku, że jego gościom głowy pękają po pięciu minutach. I w mrozie. Mężczyzna macha ręką i na ten łomot, i na mróz. Byleby miał spokój. Tymczasem napisali o nim na Facebooku i spokój się ulotnił. Są za to buty, ciuchy, namiot...