Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od września w gminie Sępólno znów przepełnione przedszkola i szkoły. Marek Tymecki: - Tylko budowa trzeciego przedszkola rozwiąże problemy

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Marek Tymecki, dyrektor ZOOS w Sępólnie, przedstawia radnym informacje dotyczące założeń organizacyjnych oświaty na rok szkolny 2020/2021
Marek Tymecki, dyrektor ZOOS w Sępólnie, przedstawia radnym informacje dotyczące założeń organizacyjnych oświaty na rok szkolny 2020/2021 UM Sępólno Krajeńskie
Być może zbliżający się rok szkolny i następny będą ostatnimi, kiedy to władze gminy Sępólno borykać się będą z przeciążonymi miejskimi przedszkolami i szkołami. Rozwiązaniem ma być budowa trzeciego 8-oddziałowego przedszkola, która jest w toku. Nadal jednak problem stanowią finanse, a właściwie ich brak, na pokrycie od września wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli.

Budowa trzeciego przedszkola w Sępolnie ma rozwiązać problemy z przepełnionymi przedszkolami - takie wnioski płyną z przedstawionych założeń organizacyjnych w gminnej oświacie. Dyrektor Zakładu Obsługi Oświaty Samorządowej, Marek Tymecki, jasno wskazuje, że dwa przedszkola w mieście nie są już w stanie pomieścić więcej dzieci. - W roku szkolnym 2020/2021 będzie do nich uczęszczać 518 dzieci. To nadal oznacza funkcjonowanie 25 oddziałów przedszkolnych – 16 oddziałów wielogodzinnych (9-10) i 9 oddziałów 5-godzinnych – wylicza szef oświaty.

Rozwiązaniem trzecie przedszkole w Sępólnie

Problem z przeładowanymi przedszkolami w mieście wynika z faktu, że w szkołach wiejskich nie funkcjonują oddziały wielogodzinne, a jedynie 5-godzinne. Rodzice dzieci 3-6 letnich korzystają zatem z placówek w mieście. Efekt? Wolne miejsca w szkołach na wsiach, a brak w mieście. Taka oferta edukacyjna, jak wskazuje dyrektor Tymecki, stwarza nierówność w dostępie do edukacji przedszkolnej.

Obecna oferta edukacyjna stwarza nierówność w dostępie do edukacji przedszkolnej.
Marek Tymecki, dyrektor ZOOS w Sępólnie Krajeńskim

Od przyszłego roku szkolnego warunki lokalowe poprawią się nieco w Szkole Podstawowej w Lutowie, gdzie zaadaptowano starą część budynku na m.in. przestrzeń dla najmłodszych. Właśnie tam zostanie przeniesiony oddział 16 dzieci 5- i 6-letnich. - Będzie 9 izb lekcyjnych i 9 oddziałów. Po raz pierwszy szkoła w Lutowie będzie miała równą ilość oddziałów i izb lekcyjnych – mówi Tymecki.

W pozostałych placówkach nie jest tak dobrze. - Warunki funkcjonowania dwóch przedszkoli i miejskich oddziałów przedszkolnych są trudne. Tylko budowa nowego przedszkola może rozwiązać problem – zaznacza. Tymecki podkreśla, że do nowej placówki należałoby przenieść 9- 11 oddziałów. Ta ma być oddana do użytku najszybciej za dwa lata – w tym roku ma być gotowy projekt, w przyszłym ruszyć ma budowa.

Przedszkola w Sępólnie przepełnione

Podobny problem z przeładowaniem dotyczy szkół podstawowych. - Od przyszłego roku szkolnego utworzonych zostanie 75 oddziałów. T o jeden oddział więcej niż w ubiegłym roku. Łącznie będzie 1302 uczniów: 479 w SP nr 3, 385 w „Jedynce”, 150 w SP w Wałdowie, 116 w Wiśniewie, 112 w Zbożu, 108 w Lutowie, 100 w Zalesiu – wymienia dyrektor gminnej oświaty. Tymecki, przedstawiając te liczby radnym, zwrócił uwagę, że rozkład urodzeń i zamieszkań nie pokrywa się z przypisaniem do obwodów szkół.

- Demografia wskazuje, że mamy 52 proc. urodzeń dzieci w mieście i 48 proc. na wsi, ale gdy spojrzymy na to, gdzie uczęszczają dzieci, to widzimy, że ten rozkład jest zupełnie inny: do przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w mieście uczęszcza 80 proc. dzieci, a 20 proc. na wsi. Taki stan rzeczy wynika z braku wielogodzinnej opieki przedszkolnej – wskazuje.

Do szkół miejskich uczęszcza 820 uczniów, czyli 63 proc. dzieci, a do wiejskich 482, co stanowi 37 proc. To oznacza, że dzieci ze wsi ciągną do miasta. - Finansowo nam się to nie opłaca. Droga dziecka do szkoły zostaje wydłużona. Z tego tytułu dostajemy mniej pieniędzy od państwa. Mamy przeładowane szkoły i przedszkola w mieście, a niedociążone placówki na wsi. Ten kierunek należałoby zmieniać – twierdzi dyrektor Tymecki.

Mamy przeładowane szkoły i przedszkola w mieście, a niedociążone placówki na wsi. Ten kierunek należałoby zmieniać.

Marek Tymecki

Wydatki na oświatę w gminie Sępólno. Subwencja nie wystarcza

Skoro o finansach mowa - gmina na przedszkola i oddziały przedszkolne wydaje 4 mln 860 zł. Tylko połowę stanowi subwencja. Roczny wydatek na jedno dziecko to 10 300 zł – gmina dopłaca 5 300 zł. Natomiast na funkcjonowanie szkół samorząd wydaje 11 mln 900 tys. zł (subwencja to 10,8 mln zł). Subwencja wzrosła o 1 proc., ale podwyżki dla nauczycieli wzrosną od września o 6 proc, które pokryć będzie musiała gmina. A tych pieniędzy w zaplanowanym budżecie nie ma.

- Ministerstwo Edukacji Narodowej utrzymuje, że żaden z przepisów prawa nie mówi, by subwencja w całości pokrywała wydatki. Subwencja jest jednym z dochodów i nigdzie nie jest napisane, by ma wystarczać – kwituje stanowisko MEN Tymecki.

Zatem wszystkie wolne środki, które mogłyby być przeznaczone na inwestycje, będą angażowane w oświatę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska