https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oddajcie co nasze

Waldemar Pankowski
Do umownego terminu zakończenia remontu Koszar  Racławickich zostało 45 dni
Do umownego terminu zakończenia remontu Koszar Racławickich zostało 45 dni Lech Kamiński
Komisja rewizyjna nie znalazła żadnych uchybień ze strony magistratu w procedurach dotyczących wydania pozwoleń na remont kamienicy przy ul. Szewskiej 15.

     Skargę na Urząd Miasta złożyła firma Euroenergia, od której prezydent Michał Zaleski domaga się odszkodowania za niedotrzymanie warunków umowy.
     Gdy Euroenergia kupowała od miasta, w grudniu 1999 roku kamienicę przy ul. Szewskiej jej prezesem i współwłaścicielem był Radzimir Prus-Grobelski. Obecny radny. W umowie, którą podpisała spółka znalazł się punkt o obowiązku wyremontowania budynku w ciągu trzech lat. I choć poprzednie władze miasta, jedną ze swoich ostatnich decyzji, wydłużyły ten termin do końca kwietnia ubiegłego roku, kamienica nadal nie nadaje się do użytku.
     Za to doszło do zmiany właścicieli budynku. Kamienica należy teraz do innej spółki - Copernicus. Jej udziałowcami jest Euroenergia (która zresztą przeniosła się do Warszawy) oraz dzieci Prus-Grobelskiego, a prezesem jego żona.
     Zawarta przed ponad sześcioma laty umowa przewidywała, że za każdy miesiąc zwłoki Euroenergia miała zapłacić 10 tys. zł kary. Mimo że termin zakończenia prac został przekroczony prezydent Michał Zaleski wykazał dobrą wolę i zaproponował, że jeżeli Copernicus weźmie na siebie obowiązek wyremontowania budynku i zadeklaruje, że zrobi to do końca czerwca 2006 roku, to egzekucja kar umownych zostanie wstrzymana.
     Druga strona najwyraźniej do końca liczyła, że prezydent tylko straszy i na drogę sądową nie zamierza wkraczać. Zwłaszcza, że do tej pory władze miasta ani razu nie skorzystały z takiej możliwości wobec innych inwestorów. Prezydent nie dał jednak za wygraną i polecił swoim prawnikom skierowanie pozwu do sądu. To najwyraźniej pobudziło do działania Euroenergię, która poskarżyła się na prezydenta do komisji rewizyjnej Rady Miasta. Argumenty były zdumiewające. "Podczas negocjacji przedumownych zapewniano nas, że wpisana kara za opóźnienia ma charakter dyscyplinujący, jednak nie bezwzględnie" - czytamy w piśmie Euroenergii.
     Innymi słowy: "coś tam wpisali, bo musieli, ale przecież nikt nie brał tego poważnie". Gdyby nie to, że chodzi o nasze pieniądze byłoby to nawet śmieszne.
     Spółka twierdziła też, że nie dotrzymała umowy, bo zbyt długo trwały magistrackie procedury związane z wydaniem pozwolenia na budowę. Komisja rewizyjna badała tą sprawę wyjątkowo długo i dogłębnie. Mimo to żadnej winy po stronie Zaleskiego nie znalazła.
     Wkrótce kolejny inwestor może mieć problemy z miastem. 2 maja mija umowny termin zakończenia remontu Koszar Racławickich. A prace są daleko w polu. Już rok temu UM ostrzegł firmę Urbański, która kupiła Koszary od miasta, że jeżeli termin nie zostanie dotrzymany gmina zażąda kary umownej - bagatela miliona złotych.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska