Odeszła ppor. Barbara Sosińska ps. Nina, ostatnia inowrocławska uczestniczka powstania warszawskiego

Coraz mniej liczne staje się inowrocławskie środowisko żołnierzy Armii Krajowej, na "wieczną wartę" odchodzą kolejni jego członkowie.
Niemalże równo rok po odejściu mjr. Wacława Szewielińskiego ps. Zawisza (20 grudnia 2017 r.), teraz 14 grudnia zmarła ppor. Barbara Sosińska ps. Nina. Miała 92 lata, była ostatnią inowrocławską uczestniczką powstania warszawskiego.

INOWROCŁAW POŻEGNAŁ WACŁAWA SZEWIELIŃSKIEGO "ZAWISZĘ", HONOROWEGO OBYWATELA MIASTA

Osiedliła się tutaj z powodów rodzinnych już na progu jesieni życia, w połowie lat 90. przeszłego stulecia. Traktowała Inowrocław jako miejsce miłe swemu sercu, stając się z racji swego życiorysu wzorem postawy obywatelskiej i patriotyczną inspiracją dla młodych pokoleń. Ostatni raz w godzinie "W" przy obelisku AK-owskim na skwerze Sybiraków pojawiła się 1 sierpnia 2018 r.
Z urodzenia była warszawianką, aczkolwiek rodzina miała korzenie wielkopolskie (ojciec Franciszek Sosiński walczył w powstaniu wlkp.). W młodzieńcze życie weszła już w latach okupacji, warszawskie gimnazjum im. Juliusza Słowackiego ukończyła na tajnych kompletach.

Do konspiracji AK-owskiej została zaprzysiężona w 1943 r., wcześniej od grudnia 1940 r. należała do tajnego harcerstwa. W powstaniu warszawskim pełniła zadania łączniczki w oddziałach, które walczyły w śródmieściu. Szczęśliwie zdołała zachować życie, po kapitulacji wyszła z Warszawy w kolumnie ludności cywilnej. Wywieziona później w transporcie w głąb Niemiec trafiła do obozów, a później skierowana została do robót przy naprawach torów kolejowych. Po ustaniu działań wojennych pracowała m.in. w szpitalu dla polskich uchodźców w Ulm. Do Polski wróciła latem 1946 r., mieszkała w Bytomiu i do emerytury związana była zawodowo z hutą "Bobrek".

W 1996 r. odznaczona została Krzyżem Armii Krajowej, a w 2004 r. mianowana na stopień podporucznika Wojska Polskiego. 17 grudnia, śp. Barbara Sosińska spoczęła na cmentarzu parafii św. Antoniego w Szymborzu. Żegnano Ją z wojskowym ceremoniałem i salwą honorową kompanii z inowrocławskiego garnizonu.

Z żałobnej karty. Zmarł Lech Czajka, jeden z ostatnich powstańców warszawskich

Czy uda się skończyć z plastikiem?