https://pomorska.pl
reklama

Odkrył tajemnicę. Produkcja wody mineralnej w Inowrocławiu przynosi straty

Dariusz Nawrocki
Przemysław Jessa zapewniał naszych Czytelników, że zdobędzie te informacje. Początkowo chciał o nie walczyć przed sądem. Wcześniej jednak postanowił odwiedzić czytelnię Krajowego Rejestru Sądowego.
Przemysław Jessa zapewniał naszych Czytelników, że zdobędzie te informacje. Początkowo chciał o nie walczyć przed sądem. Wcześniej jednak postanowił odwiedzić czytelnię Krajowego Rejestru Sądowego. Nadesłane
Przez 2 lata (2014-2015) strata inowrocławskich wodociągów na produkcji wód mineralnych i leczniczych wyniosła ponad milion złotych.

Przez kilka ostatnich lat media i radni próbowali się dowiedzieć, ile kosztuje produkcja wody mineralnej przez inowrocławskie wodociągi. Za każdym razem otrzymywali odpowiedź: - To tajemnica.

Przemysław Jessa, mieszkaniec Inowrocławia, który bacznie obserwuje, na co wydawane są publiczne pieniądze, wystąpił do wodociągów z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej. Uzyskał odpowiedź odmowną. Prezes PWiK Stanisław Kowalewski zasłaniał się tajemnicą przedsiębiorcy. Tłumaczył ponadto, że "wnioskowane informacje w dużej mierze mają charakter poufny i biznesowy".

Ile nas kosztuje woda "Inowrocławianka"? - pyta inowrocławianin

Inowrocławianin zapewniał naszych Czytelników, że zdobędzie te informacje. Początkowo chciał o nie walczyć przed sądem. Wcześniej jednak postanowił odwiedzić czytelnię Krajowego Rejestru Sądowego, gdzie każdy może zapoznać się ze sprawozdaniami finansowymi spółek, w tym również sprawozdaniami inowrocławskich wodociągów produkujących "Inowrocławiankę", "Jadwigę" i "Solannową".

- Otóż od kilku lat informacje o stratach spółki na produkcji wód mineralnych spoczywały sobie spokojnie w zaciszu bydgoskiego sądu. Skarga do sądu administracyjnego okazała się więc niepotrzebna - wyznaje pan Przemysław.

Okazuje się, że przez 2 lata (2014-2015) strata wodociągów na produkcji wód mineralnych i leczniczych wyniosła ponad milion złotych. - Ze sprawozdania finansowego wynika też, że ta strata obciąża działalność podstawową przedsiębiorstwa, która polega na dostarczaniu wody i odprowadzaniu ścieków. Obciąża więc nas, konsumentów, odbiorców wody. Pomniejsza bowiem zysk spółki na tej działalności. Jasno ze sprawozdania wynika, że spółka nie prowadzi innej działalności, która pokryłaby tę stratę - komentuje inowrocławianin.

Prezes Stanisław Kowalewski przyznaje dziś, że produkcja wód mineralnych przyniosła w latach 2014-2015 ponad milion złotych strat. Dlaczego nie udzielił takiej odpowiedzi panu Przemysławowi? - Oczekiwałem, że złoży wniosek o informację przetworzoną. Wtedy byśmy się nad tym zastanowili. Mój błąd, że nie odesłaliśmy go do sprawozdania finansowego. Ono nie jest tajne. Jednak nie wszystko jest tam wprost napisane - tłumaczy. Dodaje, iż nie ma tam informacji o tym, jakie koszty ponoszą wodociągi przy produkcji "Inowrocławianki". To jego zdaniem nadal jest tajemnicą przedsiębiorstwa.

Nie zgadza się jednak z sugestią, że straty obciążają inowrocławian. - Koszty tej działalności nie mogą mieć związku z taryfami - zapewnia. Przekonuje, że straty na wodach mineralnych pokrywa przychodami z innych działalności takimi jak na przykład: budowa przyłączy, czyszczenia kanalizacji czy badania laboratoryjne na zlecenie. - Pozwala nam to na wygenerowanie oszczędności, które możemy przeznaczyć na te cele - podkreśla. Dodaje, że strata z roku na rok jest mniejsza. Przekonuje, że związana jest ona choćby z kosztami dostaw wód leczniczych oraz rozłożonymi na lata kosztami odwiertów studni. Podkreśla również, że koszty te trzeba było ponieść i ciągle ponosić, żeby utrzymać status uzdrowiskowy miasta.

Przemysław Jessa ciągle jednak nie potrafi zrozumieć, dlaczego prezes odmawiał podania jawnych informacji i twierdził, że są one objęte tajemnicą przedsiębiorstwa. Ma nadzieję, że w przyszłości te informacje nie będą już zatajane.

Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw

Biznes

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A ty gościu się uczysz? Bo zapomniałeś kim jesteś
G
Gość
W dniu 05.12.2016 o 09:00, Gość napisał:

Komisja rewizyjna to nie organ śledczyKontrola komisji rewizyjnej polega przede wszystkim na prowadzeniu różnorodnych ale adekwatnych czynności w celu pozyskania informacji zgodnie z posiadanymi umiejętnościami, wiedzą o doświadczeniem życiowym kontrolujących przy pozostawieniu im prawa do subiektywnej oceny stwierdzonego stanu faktycznego, dokumentów w ramach racjonalnego współdziałania komisji (jej czlonkow) oraz jednostki kontrolowanej (jej pracowników )

 

A kto wchodzi w skład komisji rewizyjnej?  :D

G
Gość
Komisja rewizyjna jest wewnętrznym organem organu stanowiącego który spełnia wobec rady gminy funkcje pomocnicza w celu realizacji przysługujących jej uprawnień kontrolnych wobec wójta gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych może działać tylko w imieniu i na zlecenie rady gminy (odpowiednio rady miasta )w zakresie kompetencji przysługujących jej oraz dokonywać tylko tych czynność kontrolnych do których została upoważniona uchwałą rady
G
Gość
Bardzo istotna jest treść statutu gminy, który powinien szczegółowo regulować zakres, kompetencje oraz rodzaje i sposób udostępniania dokumentacji na potrzeby kontroli przez komisję rewizyjna należy pamiętać ze komisja działa na zlecenie rady kontrola sprowadza się do kontroli sfery finansowej
G
Gość
Komisja rewizyjna to nie organ śledczy
Kontrola komisji rewizyjnej polega przede wszystkim na prowadzeniu różnorodnych ale adekwatnych czynności w celu pozyskania informacji zgodnie z posiadanymi umiejętnościami, wiedzą o doświadczeniem życiowym kontrolujących przy pozostawieniu im prawa do subiektywnej oceny stwierdzonego stanu faktycznego, dokumentów w ramach racjonalnego współdziałania komisji (jej czlonkow) oraz jednostki kontrolowanej (jej pracowników )
G
Gość
W dniu 04.12.2016 o 18:42, bax napisał:

   Masz świętą rację . Szkopuł w tym ,że te barany co tu piszą na niczym się nie znają. 

Szanowni Państwo, zamiast obrażać innych, polecam lekturę Ustawy o samorządzie gminnym, szczególnie art.18a pkt.1, gdzie możemy się dowiedzieć, że: "rada gminy kontroluje działalność prezydenta; w tym celu powołuje komisję rewizyjną".

G
Gość

Wydział propagandy skończył weekend?

b
bax
W dniu 04.12.2016 o 18:14, Gość napisał:

Co za bzdury o kontrolowaniu prezydenta miasta przez radnych! jakie prawo o tym mówi! chyba stworzone przez tych którzy te brednie wypisuje

 

Masz świętą rację . Szkopuł w tym ,że te barany co tu piszą na niczym się nie znają.

G
Gość
Co za bzdury o kontrolowaniu prezydenta miasta przez radnych! jakie prawo o tym mówi! chyba stworzone przez tych którzy te brednie wypisuje
G
Gość
W dniu 04.12.2016 o 14:10, Gość napisał:

Gdyby w radzie miejskiej było więcej takich osób jak pan Przemek, to panu prezydentowi Brejzie i przewodniczącym Marcinkowskiemu nie byłoby już tak do śmiechu. ;-) Szkoda, że "zwykli" inowrocławianie muszą wyręczać tzw. radnych miejskich i robią to jeszcze za darmo.


Bo radni są od brania diet, a nie żeby - jak stanowi prawo - kontrolować prezydenta. W Inowrocławiu wiele spraw postawiono na głowie. A wszystko po to, by utrzymywać się u steru co najmniej tak długo jak Fidel Castro. Znamienne były przecież słowa Ryszarda Brejzy: "bo to jest nasze miasto i nie pozwolimy, by ktokolwiek to miasto nam zabrał".
G
Gość

Gdyby w radzie miejskiej było więcej takich osób jak pan Przemek, to panu prezydentowi Brejzie i przewodniczącym Marcinkowskiemu nie byłoby już tak do śmiechu. ;-) Szkoda, że "zwykli" inowrocławianie muszą wyręczać tzw. radnych miejskich i robią to jeszcze za darmo.

G
Gość

Ziobro wracając z Torunia wpadnie po Rysia i przyjaciół...

G
Gość
W dniu 02.12.2016 o 22:36, Gość napisał:

Tylko czy prezesowi można jeszcze wierzyć jeśli odmawiał udostępnienia JAWNYCH informacji??

Tylko czy prezesowi można jeszcze wierzyć jeśli odmawiał udostępnienia JAWNYCH informacji??


A nawet twierdził, że to tajemnica! hahaha!
G
Gość
W dniu 02.12.2016 o 21:36, Gość napisał:

Pan prezes twierdzi, że straty na wodach mineralnych nie obciążają inowrocławian? To niech to teraz wykaże czarno na białym. Czekamy!


Tylko czy prezesowi można jeszcze wierzyć jeśli odmawiał udostępnienia JAWNYCH informacji??
G
Gość
Pan prezes twierdzi, że straty na wodach mineralnych nie obciążają inowrocławian? To niech to teraz wykaże czarno na białym. Czekamy!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Ardanowski: - Moje poparcie mogło przechylić szalę w II turze wyborów

Ardanowski: - Moje poparcie mogło przechylić szalę w II turze wyborów

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Kryształy PRL w cenie złota. Tyle kosztują w 2025 roku popularne misy i wazony

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska