Przez kilka ostatnich lat media i radni próbowali się dowiedzieć, ile kosztuje produkcja wody mineralnej przez inowrocławskie wodociągi. Za każdym razem otrzymywali odpowiedź: - To tajemnica.
Przemysław Jessa, mieszkaniec Inowrocławia, który bacznie obserwuje, na co wydawane są publiczne pieniądze, wystąpił do wodociągów z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej. Uzyskał odpowiedź odmowną. Prezes PWiK Stanisław Kowalewski zasłaniał się tajemnicą przedsiębiorcy. Tłumaczył ponadto, że "wnioskowane informacje w dużej mierze mają charakter poufny i biznesowy".
Ile nas kosztuje woda "Inowrocławianka"? - pyta inowrocławianin
Inowrocławianin zapewniał naszych Czytelników, że zdobędzie te informacje. Początkowo chciał o nie walczyć przed sądem. Wcześniej jednak postanowił odwiedzić czytelnię Krajowego Rejestru Sądowego, gdzie każdy może zapoznać się ze sprawozdaniami finansowymi spółek, w tym również sprawozdaniami inowrocławskich wodociągów produkujących "Inowrocławiankę", "Jadwigę" i "Solannową".
- Otóż od kilku lat informacje o stratach spółki na produkcji wód mineralnych spoczywały sobie spokojnie w zaciszu bydgoskiego sądu. Skarga do sądu administracyjnego okazała się więc niepotrzebna - wyznaje pan Przemysław.
Okazuje się, że przez 2 lata (2014-2015) strata wodociągów na produkcji wód mineralnych i leczniczych wyniosła ponad milion złotych. - Ze sprawozdania finansowego wynika też, że ta strata obciąża działalność podstawową przedsiębiorstwa, która polega na dostarczaniu wody i odprowadzaniu ścieków. Obciąża więc nas, konsumentów, odbiorców wody. Pomniejsza bowiem zysk spółki na tej działalności. Jasno ze sprawozdania wynika, że spółka nie prowadzi innej działalności, która pokryłaby tę stratę - komentuje inowrocławianin.
Prezes Stanisław Kowalewski przyznaje dziś, że produkcja wód mineralnych przyniosła w latach 2014-2015 ponad milion złotych strat. Dlaczego nie udzielił takiej odpowiedzi panu Przemysławowi? - Oczekiwałem, że złoży wniosek o informację przetworzoną. Wtedy byśmy się nad tym zastanowili. Mój błąd, że nie odesłaliśmy go do sprawozdania finansowego. Ono nie jest tajne. Jednak nie wszystko jest tam wprost napisane - tłumaczy. Dodaje, iż nie ma tam informacji o tym, jakie koszty ponoszą wodociągi przy produkcji "Inowrocławianki". To jego zdaniem nadal jest tajemnicą przedsiębiorstwa.
Nie zgadza się jednak z sugestią, że straty obciążają inowrocławian. - Koszty tej działalności nie mogą mieć związku z taryfami - zapewnia. Przekonuje, że straty na wodach mineralnych pokrywa przychodami z innych działalności takimi jak na przykład: budowa przyłączy, czyszczenia kanalizacji czy badania laboratoryjne na zlecenie. - Pozwala nam to na wygenerowanie oszczędności, które możemy przeznaczyć na te cele - podkreśla. Dodaje, że strata z roku na rok jest mniejsza. Przekonuje, że związana jest ona choćby z kosztami dostaw wód leczniczych oraz rozłożonymi na lata kosztami odwiertów studni. Podkreśla również, że koszty te trzeba było ponieść i ciągle ponosić, żeby utrzymać status uzdrowiskowy miasta.
Przemysław Jessa ciągle jednak nie potrafi zrozumieć, dlaczego prezes odmawiał podania jawnych informacji i twierdził, że są one objęte tajemnicą przedsiębiorstwa. Ma nadzieję, że w przyszłości te informacje nie będą już zatajane.
Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]