Wystawa usytuowana jest na ostatnim piętrze zabytkowego spichrza, w którym mieści nakielskie muzeum. By wprowadzić zwiedzających w odpowiedni klimat ściany (od podłogi po sufit) ozdobione zostały barwnymi malowidłami.
Tym co pomogli...
Autorką zdobień jest bydgoska artystka Edyta Jankowska-Kowalczyk , specjalizująca się w malarstwie ściennym i grafice przestrzennej. Za pomoc w przygotowaniu ekspozycji dziękował jej podczas wernisażu, podobnie jak wielu innym osobom i instytucjom, dyrektor placówki Sławomir Łaniecki. Wspólnie cieszono się, że po latach starań marzenie o stałej wystawie w Nakle udało się urzeczywistnić.
Tysiące lat wstecz
Spora część regionalnych zbiorów poświęcona jest archeologii. Są to fragmenty różnego rodzaju naczyń, zbroi, kamiennych i krzemiennych ozdób, które powstały mniej więcej 4,5 tysiąca lat przez naszą erą.
W sali regionalnej stanął także fragment chaty zrębowej, typowej dla okresu wczesnego średniowiecza. Szczątki takich właśnie chat archeolodzy odkryli prowadząc niegdyś wykopaliska na placu Zamkowym w Nakle.
Utrwalone na kliszy
Muzeum dysponuje też bogatą ikonografią zdjęciową. Fotografie, nim umieszczono je w muzealnych gablotach, zostały powiększone po to, by zwiedzającym lepiej pokazać fragmenty wykopalisk.
Stare skrzynie, magle, żelazka i wiele innych urządzeń codziennego użytku, które niegdyś służyły mieszkańcom tych ziem, a dziś trudno zgadnąć do czego służyły - to tylko fragment bogatych zbiorów, które zgromadzono w muzeum.
Dobrze udokumentowane są także czasy nam bardziej współczesne m.in. lata I i II wojny światowej. Czas walki o wolność i czas cierpienia.
Nową wystawę oglądać można w muzeum od wtorku do niedzieli.
