https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odwilż. W powiatach: nakielskim, bydgoskim i inowrocławskim mieszkańcy żyją w strachu przed powodzią [zdjęcia]

(mc)
Noteć wylewa w Pakości
Noteć wylewa w Pakości fot. Dariusz Nawrocki
W poniedziałek Noteć przekroczyła stan alarmowy. W Pakości zalaniem są zagrożone pojedyncze gospodarstwa. A z powodu lodowego zatoru w pobliżu Chobielina została podtopiona droga do miejscowości Występ.

E-wydanie Gazety Pomorskiej

E-wydanie Gazety Pomorskiej

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej".

Stan alarmowy Noteci w Pakości to 280 cm. Aktualna głębokość rzeki w tym miejscu to już 346 cm. Najbardziej zagrożone na zalanie są tam gospodarstwa położone wzdłuż ulicy Nadnoteckiej. Niektóre zostały podtopione wodą przesiąkającą z gruntu.

- Zagrożenia dla mieszkańców jeszcze nie ma. Panujemy nad sytuacją - mówi Andrzej Idziaszek, inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej w pakoskim urzędzie gminy.

Mieszkańcy, razem ze strażakami usypali tam już wał z worków z piaskiem, odgradzający domy od terenów zalewowych. - Jesteśmy czujni - dodaje Idziaszek. - Każdy z mieszkańców został poinformowany, pod jakie numery dzwonić w przypadku, gdyby woda się jeszcze podniosła. Postawiliśmy w stan gotowości straż pożarną.

Idziaszek zapewnia też, że gmina dysponuje specjalistycznym sprzętem na wypadek, gdyby zagrożenie wzrosło. Mamy między innymi pompy do wody brudnej i czystej.

Więcej informacji o sytuacji m.in. w Pakości w papierowym lokalnym wydaniu Gazety Pomorskiej...

W stan gotowości są również postawieni strażacy w Nakle. Tam poziom wody w rzece wzrósł do 311 cm, przy czym stan alarmowy to 310 cm. Już od końca grudnia podtopiona jest lokalna droga łącząca miejscowości Chobielin i Występ.

- To efekt zatoru lodowego, długości około 800 metrów, który powstał na Noteci właśnie w rejonie Chobielina - wyjaśnia Roman Kłos, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nakle. - Powstało rozlewisko, w którego zasięgu znalazła się również droga gminna.

Według Kłosa rozlewisko już nie powiększa się. - Nie mieliśmy jeszcze sygnałów od mieszkańców, którym zagrażałaby bezpośrednio rzeka. Natomiast w pobliskim Kołaczkowie, w gminie Szubin ulice zalewa woda roztopowa, która spływa z okolicznych pól - dodaje komendant Kłos.

W pełni bezpieczny może się za to czuć minister Radosław Sikorski. Jego posiadłość w Chobielinie jest usytuowana na wzniesieniu.

- Nie ma tam żadnego zagrożenia zalaniem - zapewnia Krzysztof Kopiszka, szef zarządzania kryzysowego w nakielskim magistracie.

Przeczytaj też: Odwilż w Kujawsko-Pomorskiem. Najniebezpieczniej w Pakości [zobacz zdjęcia].

Mieszkańcy Nakła nie odczuli skutków alarmująco wysokiej wody. Jeszcze przed końcem roku władze gminy zdecydowały się usypać groblę odprowadzającą wodę na tereny zalewowe.

- Sprzętu do usypania wału i wykopania rowu długości około 300 metrów użyczyła lokalna firma - wyjaśnia Roman Kłos. - Ponadto sami dysponujemy specjalistycznymi pompami, jedna z nich ma wydajność 9 metrów sześciennych na minutę.

W Urzędzie Miasta Nakła zapewniają, że sytuacja jest w pełni kontrolowana. - Monitorujemy stan wody w Noteci - dodaje Kopiszka. - Planujemy też zbadać zasięg rozlewisk rzeki z powietrza, z motolotni.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

u
ufo
Niemców wina - jak zwykle. Po co regulowali rzeki, budowali wały, tworzyli poldery? Mogli tego nie tykać i byłby dziś święty spokój. Teraz Polacy muszą się męczyć z utrzymaniem
R
Rycho
Polacy bawią się w prawdziwych katolików i patriotów, ciągle się kłócą, okradają swój własny kraj i robią syf zajmując się wieszaniem krzyży, stawianiem pomników papieżowi oraz budowaniem nowych kościołów zamiast poważnymi problemami,takimi jak umacnianiem wałow czy bagrowanie dna koryta i mamy to co mamy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska